Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Obserwator
- Mówił o każdej porze... - mruknął do siebie.
Rozejrzał się po okolicy, czekał przez kwadrans czy nikt się nie pojawi.
Offline
James Cromwell
Restauracja 90 Nights - Queens
Usłyszał świst, a następnie ukucie w kark. Zaczął tracić przytomność. Widział ludzi, którzy wychodzi za rogu i zabierali go do zaparkowanego samochodu w alejce. Nie mógł nic zrobić.
Offline
Obserwator
Siedział samotnie, w swoim salonie. Było ciemno, jedynie palący się ogień w kominku dawał nieco światła. James siedział tuż obok na wygodnym fotelu. Wpatrywał się w ogień, być może ostatni raz bez cienia strachu. W dłoni trzymał kieliszek wytrawnego wina. Sączył powoli delektując się jego smakiem. Wkrótce jego jedynym napojem miała stać się krew. Cena za życie była wysoka ale to jedyne wyjście - pomyślał. Rozważał jeszcze przez dłuższą chwilę, to co go czeka. W końcu dopił trunek i położył się na łóżku. Zamknął oczy z nadzieją, że rano obudzi się wciąż żywy. Zasnął.
Offline
James Cromwell
Dom Cromwella - Queens
14 Września 2002, godzina 12:34
Otworzył oczy. Dzień nastał. Czy to co widział wcześniej było prawdą? Czy osobnik podający się za wampira naprawdę nim był? Czy tylko potrafił sztuczki zrobić z nabojami?
Offline
Obserwator
Otworzył oczy. Spojrzał na leżący na szafce nocnej budzik. Westchnął ciężko. Po chwili zdał sobie sprawę, że idąc spać nawet nie ściągnął butów. Powlókł się do łazienki by oddać się codziennym porannym czynnościom. Wziął ciepłą kąpiel, ogolił się i umył zęby. Potem spędził trochę czasu zastanawiając się w co się przebrać. Zwykle nosił garnitury, tym razem jednak ubrał się dość frywolnie - jeansy i koszula. Podarował sobie też krawat. Po śniadaniu złożonego z jajecznicy, tostów oraz całej garści różnych leków wyszedł z domu. Samochód był już gotowy do użycia, wyglądał jak nowy. Większość popołudnia spędził w swojej firmie zajmując się żmudną papierkową robotą. Wieczorem udał się do jakiegoś baru blisko domu w którym miał się stawić o północy. Wypił parę drinków, poderwał nawet jakąś dziewczynę. Niestety nie miał czasu na nic więcej... Gdy nastała pora spotkania poszedł na piechotę pod wyznaczony adres.
Offline
James Cromwell
Opuszczony Dom - Queens
Offline