Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Zapraszamy do cieni Świata Mroku.


#31 2014-03-12 18:56:18

 Bossk

Obserwator

Skąd: Nowy York
Zarejestrowany: 2010-08-10
Posty: 476

Re: + Akta - Larry Hewer

-Nie, to wszystko. Cóż, jakby co, wiesz gdzie mnie szukać. - Po tych słowach pożegnał się z Primogenem swego klanu. Te wszystkie kości, lalki, ozdóbki, amulety... Wprawiały w nieco niepokojący nastrój, toteż bez dalszej zwłoki opuścił domostwo Sama. Gdy tyko jego oczy ujrzały Davida, rzekł do niego unosząc kącik ust -Sam da nam znać jeśli wpadnie mu coś przydatnego. Wygląda na to że mamy w mieście narkotykowy kryzys. Będzie trzeba zwiększyć liczbę ludzi przy magazynach, nie ma mowy o tym żeby znów coś z nich zniknęło, nawet jeśli to pierdolona heroina.

Ostatnio edytowany przez Bossk (2014-03-12 18:56:44)

Offline

 

#32 2014-03-12 21:03:05

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Larry Hewer

Larry Hewer
Posiadłość Hewer - Mid Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc

Obecni



- Gdzie byłeś? - pierwsze pytanie córeczki Larrego. Nie "co tam u ciebie" albo "co tam", ale Hewer widział w oczach Agnes, że była zmartwiona. David w tym czasie zajął się sprzętem od byłych już ochroniarzy. Larry teoretycznie miał resztę nocy dla siebie.

Offline

 

#33 2014-03-12 21:22:10

 Bossk

Obserwator

Skąd: Nowy York
Zarejestrowany: 2010-08-10
Posty: 476

Re: + Akta - Larry Hewer

Pojechał z Davidem do domu. Sprawy 'firmy' na dziś były zakończone, więc w pozostałą część nocy mógł robić to na co miał ochotę. Przynajmniej teoretycznie. Teraz musiał czekać, aż odezwą się te głąby albo Sam, chyba że coś nie wypali. Larry jedynie miał nadzieję że za tym wszystkim stoi jakiś chciwy śmiertelnik który chce sobie dorobić, a nie jakiś Spokrewniony lub gorzej, bo to oznaczałoby jeszcze większe komplikacje. Brujah nie krył zdziwienia kiedy dostrzegł auto jego córki stojące pod domem. Koniec końców, cieszyła go jednak myśl że zdarza jej się martwić o ojca. Mimo tego że nie zwykł wtajemniczać jej w sprawy Redbeach, uznawał to za swoje poletko. Niech cieszy się 'młodością', zwłaszcza jeśli jest ona wieczna.

-Też Cię kocham, skarbie. Załatwiałem interesy firmy. A ty nie na mieście? - Odparł swej pierworodnej z uśmiechem, moment później zdjął krawat oraz marynarkę, odwieszając oba na wieszak. Cóż, niedługo będzie musiał odezwać się do Księcia w sprawie niezależności Agnes, minęło już trochę czasu od jej przemiany, więc nie było sensu tego przeciągać. Zwłaszcza że więcej i tak już jej nie nauczy.

Ostatnio edytowany przez Bossk (2014-03-12 21:22:23)

Offline

 

#34 2014-03-14 12:37:29

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Larry Hewer

Larry Hewer
Posiadłość Hewer - Mid Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc

Posiadłość Hewer
http://i.imgur.com/3Ry3KAG.jpg

Obecni



Theme

Kolejna noc

Agnes miała wczorajszej nocy świetną zabawę. Podobno poznała młodego wampira o imieniu Trevor, Gangrel i chciała tej nocy się z nim znowu spotkać. Ojciec nie był zbytnio przekonany do słów córki, ale pozwala jej na wiele. Może jednak mieć na oku co robią? Wtedy jednak nie miał zbytnio dużo do powiedzenia, skoro noc i tak się kończyła.

Kiedy wstał, to miał wiele rzeczy do zrobienia. Właściciel magazynu chciał na kogoś nakrzyczeć, a to pewno skończy się utratą ochrony tego obiektu. Może dałoby się go "udobruchać"? Inna sprawa, że Sam zostawił wiadomość, że dowiedzieli się o nowym towarze i jak znajdzie chwilę, to aby go odwiedził. Tamta dwójka przygłupów zadzwonili do Davida mówiąc, że "coś znaleźli i mają zamiar dowiedzieć się więcej", co w filmach oznacza, że głupie szczeniaki idą na rzeź. Jeśli to nie koniec był jego problemów, to jeszcze jego córka, która miała znowu dzisiaj wyjechać do tego całego Trevora.

Zużyto 1 Vitae, aby wstać.

Offline

 

#35 2014-03-15 22:30:15

 Bossk

Obserwator

Skąd: Nowy York
Zarejestrowany: 2010-08-10
Posty: 476

Re: + Akta - Larry Hewer

Kolejny dzień za sobą. Larry przywdział na siebie ten sam garnitur co dzień, na sam koniec zawiązując sobie na szyi jednolity, czarny krawat. Plus niepocenia się, można prawie w ogóle nie zmieniać ubrań, chyba że akurat znajdą się na nich jakieś trudne do usunięcia plamy. Na przykład od krwi. To dopiero ciężko schodzi.

Nie dość że miał problemy z własną firmą, to jeszcze jakiś Gangrel kręci się koło jego córki. Cóż, ich chociaż  zwykle łatwo rozgryźć, co nie oznacza że nie trzeba na nich uważać. Przed wyjściem starał się dowiedzieć jak najwięcej na jego temat od Agnes, kim jest, czym się zajmuje, jak wygląda, skąd pochodzi, gdzie mieszka... Ot, pytania na które odpowiedź znać powinien kochający ojciec, na wypadek gdyby trzeba było obić mu ryj.

Na wieść od Davida że dzwoniły do niego te tłumoki, Lewrence nie krył zaskoczenia. Tak szybko? Aż dziwne. Jak się chce, to jednak można. Nie zamierzał jednak zostawiać tego w ich rękach, bo za duża szansa na to że coś spierdolą. A na to pozwolić nie może. Trzeba będzie jeszcze sprawdzić co Sam ma do powiedzenia, jednak najpierw trzeba będzie odeprzeć 'furię' właściciela magazynu. Brujah zabrał swojego Remingtona 11-87, nowiuteńką strzelbę którą jakiś czas temu podrzucił mu Harold. W końcu, kto wie czego spodziewać po tych dwóch debilach? Wrzucił ją do bagażnika auta, i wraz z Davidem pojechał na spotkanie z właścicielem magazynu.

Ostatnio edytowany przez Bossk (2014-03-15 22:31:04)

Offline

 

#36 2014-03-17 19:53:29

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Larry Hewer

Larry Hewer
Magazyn - Port Miami (Dodge Island) - Miami
Czerwiec 1992, Noc

Magazyn
http://i.imgur.com/vyran9il.jpg

Obecni



"Przepraszam, że chce z panem tutaj porozmawiać, ale jestem bardzo zajętym człowiekiem i nie mam czasu dla osób, które spierdoliły robotę" było to w 99% co chciał swoim zachowaniem i podejściem powiedzieć Thomas Evan, właściciel firmy Evan's Shipping, do którego należy ten magazyn. No, prawie wszystko, bo przepraszać to nie zamierzał. Zaprosił dwójkę do biura w magazynie, gdzie chciał z nimi odbyć rozmowę. Larremu w tym czasie chodziły po głowie różne rzeczy, w tym co powiedziała córka. "Miły facet, podobno przyjechał do Miami w poszukiwaniu swojego brata. Mówił, że miał on jakiejś problemy i tyle. Nie wyciągnęłam dużo z niego. Tajemniczy typ. Może go kiedyś przyprowadzę do domu.", po czym w głowie Hewera kręciły się sceny pobicia tego Gangrela. Nie miał jednak dużo czasu na zamyślanie się. Weszli do biura i zasiedli w krzesłach.
- Więc możecie mi kurwa powiedzieć jak to się stało? Straciłem kilkadziesiąt tysięcy w towarze, a na dodatek klient ma zamiar się wycofać z współpracy, co będzie kosztowało moją firmę miliony! - po czym walną pięścią w stół.

Offline

 

#37 2014-03-19 19:04:28

 Bossk

Obserwator

Skąd: Nowy York
Zarejestrowany: 2010-08-10
Posty: 476

Re: + Akta - Larry Hewer

Do domu przyprowadzi? Jeszcze czego. Zna go góra dwa dni, a już jakiegoś przybłędę przyprowadzać chce. No właśnie. Przybłędę. Trzeba będzie mieć go na oku. Gdy tylko dostrzegł wyraz twarzy tego naburmuszonego bufona, czuł że może być ciężko go przekonać do jakiejś racjonalnej decyzji, oczywiście racjonalnej dla niego. Toteż wypadało przechylić odrobinę szalę na swoją stronę*. Larry nie zamierzał prosić, przepraszać czy się tłumaczyć. To nie w jego stylu.
-A kim jest do cholery ten klient? Jakimś baronem narkotykowym z Meksyku? Bo tak można wnioskować po zawartości towaru, a na chronienie dragów umowy nie podpisywaliśmy, a z tego co się orientuje w tym kraju jest to nielegalne i powinno zostać zgłoszone gdzie trzeba. - Brujah uniósł kącik ust. Może załapie Thomas załapie aluzje, a może nie. Jeśli sam nie wiedział o ich zawartości, tym bardziej powinien się zastanowić kto go jebie w dupę. -Opieprzono tylko jeden kontener i to w trybie ekspresowym, dodatkowo z mocno podejrzaną zawartością. Co znaczy ktoś wiedział czego szukać i gdzie, a to oznacza że miał dostęp do spisu magazynu. Ja łatwo nie odpuszczam, a Pan dobrze wie że nie łatwo o dobrą ochronę, więc chyba lepiej będzie to zachować dla siebie do momentu kiedy wszystko stanie się jasne. Miał w dupie jego straty. Ale jeśli rozejdzie się że Redbeach zawaliło jakaś sprawę, może odbić się to na przyszłych losach firmy.


*Prezencja, Zauroczenie

Ostatnio edytowany przez Bossk (2014-03-19 19:05:50)

Offline

 

#38 2014-03-24 21:23:29

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Larry Hewer

Larry Hewer
Magazyn - Port Miami (Dodge Island) - Miami
Czerwiec 1992, Noc



- Moment. - Evan spojrzał na czarnoskórych zaskoczony. - Narkotyków? O czym wy mówicie?
- Mamy dość realne podejrzenia co do zawartości kontenera. Narkotyki transportowane w workach z ziarnami kawy.
- A jakieś dowody? Bez przesady. - wyglądał na trochę speszonego. Po chwili ciszy kontynuował. - Podejrzenia? Zatem mój klient może handlować narkotykami i ktoś mu właśnie skradł towar? Ech i jeszcze jakiś szczur? Skąd te ostatnie przypuszczenia?

Offline

 
http://www.wodhavoc.pun.pl/chatbox.php <- Pełny ChatBox

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Na tej witrynie sprawdzisz cenę szamba przegrywanie kaset vhs łódz