Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Jack Johnson
Bar "Thuggish" - Bronx
- Dobrze... zatem chodź zemną. - zaprowadził go na zaplecze.
->Przemiana.
Offline
Obserwator
Cóż, Jack podrapał się po brodzie gdy jako-tako ogarniając miszkanie po wizycie nowych kumpli znalazł cztery Glocki. No cóż, będzie miał co sprzedać u Jeffa.
Murzyn wyszedł z swojego mieszkania (Oczywiście zamknął drzwi na wszystkie zamki) i udał się prosto do Thuggish. Znów kurwa musi iść pieszo. Musi sobie w końcu załatwić jakąś furę, do chuja. Szedł spokojnie, co jakiś czas zerkając do bocznych uliczek czy aby nie ma tam jakiś ludzi - "W sumie to w gardle suszy...", pomyślał i uniósł lewy kącik ust w uśmiechu. No ale do roboty czas.
Offline
Obserwator
Jack schował ręce do kieszeni na bluzie stojąc już obok drzwi po stronie kierowcy.
-Jakoś nie miałem okazji. Ale zgaduje że tam jedziemy. Po kiego chuja?
Offline
Obserwator
-Ciężko byłoby zapomnieć, do chuja.
Murzyński wampir przesunął się na tył auta i zaglądnął pod bagażnik. Na chwilę. Upewnił się tylko czy są tam gdzie mają być.
-I co z nimi? Zawieźć je do Staten Island? Swoją kurwa drogą, to co było w tej paczce. Co to do kurwy...?
Ostatnio edytowany przez Bossk (2010-08-26 23:15:21)
Offline
Jack Johnson
Bar "Thuggish" - Bronx
Cztery skrzynie. Czekały na odbiorcę.
- Tej nocy jesteś kurierem Jack... nie pytaj. Też nie jestem pewien co to jest. Jakiś eksperyment. - odpowiedział mu już w samochodzie.
Offline
Obserwator
-Kurierem. Zajebiście. Eksperymenty, zajebiście. Mam nadzieje że nie ucierpiało przy nim żadne zwierze.
Mruknął bardziej w formie żartu podczas wchodzenia do samochodu. Ustawił sobie wszystko jak trzeba i włączył radio. A tym razem dla odmiany jakieś wiadomości. Trzeba wiedzieć co dzieje się w świecie 'śmiertelników'.
-Jakiś konkretny adres?
Odpalił auto i zerknął na swojego Sire, czekając na odpowiedź.
Ostatnio edytowany przez Bossk (2010-08-26 23:21:51)
Offline