Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Obserwator
-Że widzę coś popierdolonego mimo tego że nic nie brałem? Stary, nie. Wcześniej widziałem coś bardziej pojebanego, ale było mniej krwi. Jakiegoś kurwa Harrego Pottera wpierdalającego się w ścianę. Jasny chuj, chcą żebym wylądował w psychiatryku do kurwy.Czemu pytasz? -I naciskał gaz, chcąc jak najszybciej znaleźć się pod Thuggish.
Offline
Obserwator
-Nie były zwidy? Kurwa, wiedziałem! Wiedziałem do chuja! Popierdolony jest ten świat. Ale nieee, wszyscy Ci wkręcają "Ziom, brałeś coś? A może jebłeś się w łeb?", kurwa. Chuj ze to wbrew jakiejkolwiek popierdolonej logice, ale wiem kurwa co widzę. Chuj wie jak to wytłumaczyć, no ale... -Wydusił z siebie nieco nerwowo, a zarazem z pewną ulgą że ktoś w końcu mu 'wierzy'.
Offline
Obserwator
-Taj zajebiście łatwo Ci to powiedzieć, nie? Za jakiś czas się kurwa dowiem że wszyscy żyjemy w jakimś jebanym Matrixie, albo chuj wie co i też mam się tym nie przejmować 'za bardzo'? No jasny chuj... I weź tu kurwa rozkmiń co jest bajką a co nie. -Znów dodał nieco gazu, widząc ze ma czystą drogę i w pobliżu nie czają się gliny. Musiał, szybka jazda była dla niego formą 'wyżycia' się. A to tak bardzo mu było teraz potrzebne.
Offline
Obserwator
-Ta... Chill out, łatwo kurwa powiedzieć. Pierdole, dziś przypomnę sobie na uspokojenie starą znajomość z bongo. A miałem kurwa przestać. Chuj z tym.
Offline
Obserwator
-Ta jasne... Przyzwyczaić. Zobaczymy. W ogóle.. Co to były za typy? -I odpalił jedną z stacji radiowych, szukał wiadomości. Może coś ciekawego się wydarzyło? Zamordowano kogoś w magazynie? Porwał i zjadł? Cokolwiek.
Offline
Obserwator
Raper zerknął na niego wzrokiem typu "Jaja sobie ze mnie robisz?"
-Wampiry? Kurwa mać. Wkręcasz mi czy poważnie to były wampiry? Ssacze krwi które trząsa dupami na widok czosnku, światła i wody święconej? Jak w pierdolonych niskobudżetowych horrorach? A co do chuja jest w tej pierdolonej paczce? "Blood Cola"? -Uspokoił się trochę. Ba, mówi już zdecydowanie bardziej spokojnym tonem niż na początku, spanikował to trzeba było przyznać. Ba, nawet wysilił się na 'żart', to dobrze wróży.
Offline
Obserwator
-Yhym... Jasne kurwa. A paczka? Wiesz co tam wiesz, czy wiesz ale mi nie powiesz? Ja to wiem w co się wpierdolić. -Zerknął na chwile na przewożony pakunek, a potem znów na drogę. Gdzie to jebane Thuggish.
Offline
Obserwator
-Chcesz mnie doprowadzić do kurwicy czy prowadzić w paranoje... -Wymamrotał Jack do siebie, i zatrzymał wóz. Stanął na jakimś najbliższym sensowym miejscu.
-Jak wyskoczy z tego na mnie jakiś nietoperz, albo wielka macka to się wkurwię. -Odwrócił się po pudło i zrobił to, z lekko drżącymi łapami otworzył je będąc przygotowanym na najgorsze.
Offline