Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Obserwator
Było wystarczająco przekonujące dla Twoich goryli. Zgadzam się na przysługę, o ile nie będzie kolidowała z moimi innymi zobowiązaniami. - popatrzył przez chwilę po niej, zanim podjął temat dalej - Jeden z nich na zdjęciu to Walter Petersburg. Drugi jest dla mnie tajemnicą. Zaskocz mnie i powiedz mi coś, czego nie wiem.
Offline
Narrator
Jack Carter
Sinner's Club - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc
- Trevor. - powiedziała dalej mając ten swój uśmiech. Wstała, aby się do niego zbliżyć i położyć dłoń na jego klatce piersiowej. - Pobawimy się. Dam ci trzy pytania i odpowiem na nie, a jeśli nie będę wiedziała, to straciłeś pytanie.
Offline
Obserwator
Już miał pytać co z przysługą, którą on miał wykonać, kiedy zorientował się, że cwana latynoska potraktuje to jako pierwsze pytanie. Trzeba było zagrać w jej grę, jeśli tej nocy chciał ruszyć z śledztwem do przodu.
W jakich okolicznościach widziałaś go ostatnio? Nie żałuj szczegółów, interesuje mnie miejsce, z kim był, co robił.
Pytanie było na tyle otwarte, że chcąc - nie chcąc kobieta musiała odpowiedzieć zdaniem bardziej złożonym. O ile będzie chciała.
Offline
Narrator
Jack Carter
Sinner's Club - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc
- Och? - z uśmiechem wydała z siebie dźwięk miłego zaskoczenia. - Nie sądź jednak, że na złożone pytania dostaniesz długie i wyczerpujące odpowiedzi. Zatem tak brzmi twoje pierwsze pytanie? - dała mu sekundę, aby się zastanowił, ale nie było zbytnio nad czym. Był zdecydowany. - Dobrze. Ostatnio, czyli poprzedniej nocy, zajrzał do mojego klubu. Szukał informacji, dokładnie tak samo jak ty. Kiedy mnie opuścił pojechał z... oj, to byłoby już kolejne pytanie. - zaśmiała się lekko zasłaniając usta dłonią.
Offline
Obserwator
Kłamczucha. Nikt nie opuszcza Ciebie i Twojego przybytku przed końcem nocy, a już na pewno nie z kimś innym przy boku. - podroczył się przez chwilę z kobietą, nim zadał właściwe pytanie. Nie było to specjalnie utrudnione, zważywszy na fakt że siedziała przed nim z cyckami na wierzchu.
Z kim opuścił ten Dom Rozpusty? Nie pogardzę imieniem i nazwiskiem, a jak dorzucisz coś ekstra to może nawet zostawię napiwek jakiejś dziewczynie z sali.
W końcu, kolejny, na dodatek całkiem świeży, trop!
Offline
Narrator
Jack Carter
Sinner's Club - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc
- Agnes Hewer, córka Larrego Hewera, dość wpływowy Brujah w mieście. - uśmiechnęła się do niego i po raz kolejny podeszła, aby się do niego przytulić. Chciała mu coś na ucho powiedzieć. - Chyba mała się w nim zakochała.
Offline
Obserwator
Carter postanowił odgrywać rolę niewzruszonego, zimnego drania, skupionego na zadaniu. Udawał, a właściwie starał się udawać, że umizgi nimfomanki nie robią na nim wielkiego wrażenia. Nie zrzucił kobiety ze swoich kolan, gdy się już na niego wgramoliła, ale trzymał ręce przy sobie a gdy zadawał ostatnie pytanie, patrzył jej na twarz, trzymając wzrok z dala od ocierających się o niego ud i piersi.
Mówiłaś, ze ten cały Trevor też szukał informacji. Na jaki temat? I czy też tak ładnie z nim rozmawiałaś jak ze mną teraz?
Offline
Narrator
Jack Carter
Sinner's Club - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc
- Oj. - położyła palec wskazujący na jego usta. - To są dwa pytania. - uśmiechnęła się do niego. - Poszukiwał informacji na temat osób, które znają się na komputerach. A jak go traktowałam? Oj, tego ci nie powiem. Pytania się skończyły.
Offline
Obserwator
Wiedział już wystarczająco dużo, by ruszyć ze sprawą do przodu. Kto by pomyślał, że wiecznie napalona nimfomanka z klubu dla degeneratów okaże się największym źródłem informacji.
Skoro wyczerpałem swój limit... - Carter zasygnalizował, że czas mu się zbierać. Dłuższy pobyt w Sinner's Club był całkiem kuszącą propozycją, ale najpierw obowiązki, potem przyjemności.
Offline
Narrator
Jack Carter
Sinner's Club - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc
Zeszła mu z nóg, ale jej uśmiech nie znikł. Dalej spoglądała na niego kuszącym wzrokiem.
- Dobrze. Miłego wieczoru, panie "Bonds". Proszę pamiętać, że jesteś mi winny przysługę.
Offline
Obserwator
Nie śmiałbym zapomnieć. - rzucił na odchodne, nawet nie musząc specjalnie silić się na uśmiech. Wizyta bowiem wcale nie należała do najgorszych. Spojrzał na zegarek, oceniając ile jeszcze czasu mu zostało do końca nocy. Trzeba się było skontaktować z tym całym Hewerem. Carter poszukał jego numeru telefonu w książce telefonicznej, czy to prywatnego, czy też do jego firmy. Jeśli takowego nie znajduje, osobiście wybiera się pod adres w którym mógłby zastać Brujah.
Offline
Narrator
Jack Carter
Sinner's Club - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc
Mieszkania Hewera nie było na liście, ale była za to jego firma. Telefonować można, nawet po nocach, takie wrażenie sprawiało ogłoszenie. Całodobowa ochrona, przez siedem dni w tygodniu. Szybki telefon z budki i Carter dodzwonił się do siedziby.
- Witam, tutaj firma ochroniarska Redbeach, David Gress przy telefonie. Jak mogę pomóc? - Gress? Według ogłoszenia był to drugi właściciel firmy. Ghoul? Wampir? Carter nie był pewny.
Offline
Obserwator
Muszę rozmawiać z Larrym Hewerem. To ważne, chodzi o jego córkę, może być w niebezpieczeństwie. Jest gdzieś przy telefonie?
Małe kłamstewko, które powinno zwrócić uwagę Hewera. Każdy ojciec ma bzika na punkcie swojej córeczki.
Offline
Narrator
Jack Carter
Sinner's Club - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc
- Właśnie wybiegł. - powiedział mężczyzna. Dźwięk zamykanych drzwi musiały to potwierdzić. Carter też słyszał, że ktoś biegnie w dużej, otwartej sali. Może magazyn? - Niech pan mówi co wie, przekaże mu.
Offline
Obserwator
Panu Hewerowi zależy na zdrowiu córki. Mi zależy na tym, by dorwać tego, kto jej zdrowiu zagraża. Połączmy siły, każdy dostanie tego czego chce. Będę czekać pod Sinner`s Club. Opowiem wszystko jak się spotkamy. Proszę przekazać Panu Hewerowi, nim wyjdzie, że działam z ramienia Karli Dixon.
Offline