Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Obserwator
Marvin skinął głową i wyciągnął z kieszeni swój bogaty zestaw wytrychów. Podszedł do drzwi i zajął się próbami otwarcia zamka.
Ostatnio edytowany przez enemys (2010-09-09 20:28:48)
Offline
Obserwator
Cudownie! Skoro zadzwonił alarm, znaczy że nie ma nikogo w domu. Nic tu po nas chyba, więc lepiej spadajmy. Chyba, że umiesz to wyłączyć w przeciągu kilkunastu sekund... - rzuciła z dezaprobatą do Marvina. Nie wiadomo czy cokolwiek z tego usłyszał, alarm nieźle dawał po uszach.
Offline
Obserwator
Wiejcie, zniknijcie, cokolwiek. Postaram się nakłamać trochę, że to nie my.
W głowie już wymyślała jaką historię opowie temu kto wyjdzie.
Offline
Obserwator
Marvinowi nie trzeba było dwa razy powtarzać - schował wytrychy i zaczął uciekać od domu w stronę najbliższego zaciemnionego lub zakrytego miejsca.
Offline
Astrid Vandilsen
Marvin Grey
Clara Sacred
Dom Dziennikarza - Queens
Astrid i Marvin szybko schowali się za płot przylegającej działki. Może ich z tamtąd nie zobaczy? Właściciel domu wyjrzał przez okno i zobaczył tylko Clare. Po kilku chwilach alarm przestał wyć.
Clara usłyszała kroki przy drzwiach. Głos mężczyzny mówił do niej.
- Czego chcesz?
Offline
Obserwator
Szłam właśnie do Pana, kiedy zobaczyłam jak ktoś majstruje przy drzwiach od domu. Gdy zawył alarm, uciekł. Jeśli Pan chce, mogę go opisać, chociaż szczerze mówiąc chciałabym porozmawiać o czymś innym...
Bardzo się starała, by ta "pół prawda" brzmiała możliwie jak najszczerzej.
Offline
Astrid Vandilsen
Marvin Grey
Clara Sacred
Dom Dziennikarza - Queens
- Nie wierzę pani. Co pani robiła o tej godzinie tutaj? Dla kogo pani pracuje? - był lekko podenerwowany. Wyglądało, że kłamstewko Clary nie wyszło.
Offline
Obserwator
Chodzi o pewien artykuł w NYT. Ten, w który nikt nie wierzy. Ja wierzę... I strasznie się boję, i w końcu jest ktoś, kto też zna prawdę!
Sprawa była już prawie spalona, w końcu kto przychodzi w środku nocy porozmawiać o jakimś artykule? Kolejne kłamstwo w niczym nie zaszkodzi.
Offline
Obserwator
Nie, nie jestem - odpowiedziała. Jako dowód wyszczerzyła kły. Wyglądały normalne, jak u przeciętnego człowieka, bo chwilę przed tymi słowami skupiła się na ukryciu swojego wampirzego pochodzenia.
Boję się, że oboje jesteśmy w niebezpieczeństwie. Bo wiemy o wszystkim...
Offline
Astrid Vandilsen
Marvin Grey
Clara Sacred
Dom Dziennikarza - Queens
- Hmm... no dobrze. Może pani wejść. - usłyszała otwieranie drzwi. Gdy tylko one się szerzej otworzyły, to ujrzała nie tylko dziennikarza, a jego pistolet. Był on wymierzony do niej. Sam dziennikarz to był mężczyzna w średnim wieku z wąsem i okularach. - Proszę wejść. Powoli. - Clara nie chcąc ryzykować weszła do środka, a mężczyzna zamknął za nią drzwi. Wprowadził ją do salonu i dalej mierzył pistolet. - Ile pani wie?
Offline
Obserwator
Spojrzała w jego oczy i odezwała się w końcu.
Oddaj mi broń Frank!* - rozkazała, a gdy mężczyzna postąpił zgodnie z jej poleceniem, sama wymierzyła w niego i wydała drugi rozkaz.
A teraz to Ty mi powiesz, skąd wiesz o tych wszystkich rzeczach, które opisałeś w swoim, jakże rzeczowym, artykule!*
Offline