Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Yuriko Ling
Opuszczone Mieszkanie - Brooklyn
- A tak... oferta przestałą być aktualna kiedy przyjęłaś ofertę. Widzisz... w tym świecie jest coś więcej niż wampiry. Duchy, magowie, wilkołaki i inne maszkary. Ci pierwsi mają najwięcej do powiedzenia jeśli się zorganizują. Tak też zrobili i wybrali kilkunastu śmiertelników. Mieli oni dołączyć do prawdziwego świata lub przepadnąć.
Offline
Obserwator
I żyjemy nic nie wiedząc o tym drugim dnie tego pieprzonego świata?- westchnęła.- Może wyjaśnisz jeszcze co powinnam wiedzieć o waszej społeczności? Jak jesteście zorganizowani? Kto przewodzi? Cokolwiek?
Offline
Yuriko Ling
Opuszczone Mieszkanie - Brooklyn
- Jesteśmy tutaj od wieków, więc znamy sposoby, aby ukrywać swe oblicze przed śmiertelnikami. Czasami zdarzają się wypadki, ale starsze wampiry mają dość znajomości, aby je... naprawić. W mieście najstarszymi wampirami są czołowi członkowie organizacji... nie wszystkich. Najbardziej znany jest Książę Nathaniel Fraymoore i jego Primogen składający się z pięciu starszych wampirów. Oni są mózgiem Invictus, organizacji próbującej nadać ład chaosowi. Jest jeszcze kilka organizacji. Lancea Sanctum z której się wywodzę ma na celu utrzymanie wampirzych Tradycji, czyli świętych zasad, które wampir MUSI przestrzegać. Kult Wiedźmy i Ordo Dracul są dla mnie bardzo mało znane. Wiem, że pierwsi to głównie jacyś magowie, poganie, a drudzy to... no cóż... wywyższeni członkowie naszej społeczności, którzy potrafią się dość dobrze zaadoptować do co chwilę zmieniającego się świata. Jest jeszcze Ruch Kartian, czyli młode wampiry chcące demokracji w naszej społeczności. Prawie nie możliwe, ale słyszałem o miastach rządzących przez Kartian. Są jeszcze VII i Pomiot Beliara, ale nimi się nie interesuj, a raczej zwalczaj. Oczywiście, nie musisz należeć do organizacji, ale należenie do jednej przynajmniej odechce inne organizacje, aby cię pytały czy coś dla nich zrobisz.
Offline
Obserwator
To się nie dzieje naprawdę, pomyślała. Porabane to jest i to mocno. Spojrzała na swego stwórce. Aż chce się go zapuszkować za te brednie. Tylko..
Spojrzała na ciało leżące na ziemi. Tylko że ja nigdy nie czułam się tak jak w tej chwili, jakby.. jakby jakaś bestia w istocie we mnie żyła. Czy stałam się tym czym on mówi w rzeczywistości? Demonem, pijącym krew potworem, myślącym o zabijaniu? Nie, nie stałam się czymś takim, mam wolną wolę, silną. Nie stanę się podobna im.
- Więc mówisz ze do życ..- zamilkła na chwilę.- do funkcjonowania, potrzebuje krwi? I że za każdym razem jak się budze ją wykorzystuje?
Podeszła do okna, starając sie wypatrzeć gdzie może się znajdować. I obserwować.
- Chyba... wiem to co powinnam na poczatek, czyż nie? Będę musiała polować by przeżyć..
Yuri.. obiecałaś coś składając przysięgę, przy wstępowaniu do policji.. Nie łam jej tak po prostu..
- Jak mam polować?
Offline
Yuriko Ling
Opuszczone Mieszkanie - Brooklyn
- Nie musisz wszystkiego naraz wiedzieć... z czasem informacje będą do ciebie dochodzić. Na twoje pierwsze polowanie pójdziemy, spokojnie. Czy chcesz coś więcej wiedzieć o swoim stanie?
Offline
Obserwator
Jedyne na co było ją stać to zaprzeczyć.
- Chodźmy.. Nie mogę.. się doczekać..
Uśmiechnęła się, udając jednak dobry nastrój. Naprawdę czuła się parszywie.
Offline
Obserwator
Spojrzała na swego stwórce.
- W czym lepiej się czuje? Chyba po równi.. Ale jeśli mam wybierać.. to postawiłabym na siłę. Czemu pytasz?
Offline
Yuriko Ling
Ulice - Brooklyn
- Otóż drapieżnicy... my, musimy wybrać najlepszy, najbardziej niezawodny i najmniej przyciągający uwagi sposób, aby zapolować. Możemy pić ze zwierząt, ale krew ludzka bardziej nas zasyca. Musisz pić z prawie żadną uwagą postronnych. Świadkowie muszą zostać zabici lub wyprawni z pamięci o zdarzeniu.
Offline