Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Zapraszamy do cieni Świata Mroku.


#46 2010-08-27 23:11:47

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Dwight Owen

Dwight Owen
Przedmieścia - Queens



Wchodząc na piętro słyszał szlochanie. Kobieta płakała na łóżku.

Offline

 

#47 2010-08-27 23:17:28

Xune

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 58

Re: + Akta - Dwight Owen

Dwight Owen

Wyprostował się, przesuwając prawą dłoń z bronią za plecy, by nie było widać co w niej trzyma. Zbliżył się wzdłuż ściany do framugi, po czym najzwyczajniej w świecie stanął w drzwiach, ogarniając wzrokiem sytuację wewnątrz. Mięśnie miał napięte, gotów w każdej chwili uskoczyć za ścianę, na wypadek jakby ktoś chciał mu zrobić parę otworów w ciele.

Offline

 

#48 2010-08-27 23:24:10

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Dwight Owen

Dwight Owen
Przedmieścia - Queens



Nie ujrzał żadnych zdjęć na dole ani gazety. Za ciemno było. W sypialni jednak były jakieś na stoliku za kobietą. Jednak nie udało mu się zobaczyć tego. Coś wbiło mu się w rękę. Zobaczył strzałkę, a następnie dywan na podłodze. Był bardzo miękki. Kobieta przestała płakać i podeszła. Tylko tyle pamiętał.

Offline

 

#49 2010-08-30 23:19:25

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Dwight Owen

Dwight Owen
Biur Detektywistyczne Owena - Bronx



Theme.

Czyżby miał to być mój ostatni dzień? Jako śmiertelnik? Czemu ja? Czemu teraz?

Offline

 

#50 2010-08-31 00:48:29

Xune

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 58

Re: + Akta - Dwight Owen

Dwight Owen

Dotarł do domu. Całą podróż odbył w milczeniu, rozmyślając. A więc nigdy już nie zobaczy słońca, nigdy nie wyjdzie w południe, cieszyć się ciepłem i wiatrem. Nie docierało to jeszcze do niego w pełni, jeszcze nie uderzyło. Wszedł do domu, zjadł coś lekkiego, po czym wyszedł po starej drabinie przeciwpożarowej na dach. Spojrzał z wysoka na pogrążone w nocnej stagnacji miasto. Teraz na ulicach były głównie dziwki, mafiozi, dilerzy i bezdomni. Zaczął cicho śpiewać.

I know the pieces fit cause I watched them tumble down
No fault, none to blame it doesn't mean I don't desire to
Point the finger, blame the other, watch the temple topple over
To bring the pieces back together, rediscover communication


A więc to go czekało przez dziesięciolecia, a może i stu. Życie w nocy, jako drapieżnik. Wrócił do mieszkania i położył się spać.

***



Wstał około południa. Po porannej toalecie i śniadaniu usiadł do biurka, po czym odwołał wszystkie przyszłe zlecenia, w oszałamiającej liczbie dwóch. Cóż, takie życie taniego detektywa. Przede wszystkim postanowił iść się napić, co też zaraz uczynił, wchodząc do jednego z barów. O dziwo mieli tam butelkę Jack Daniel's Old No. 7, tak więc dziś pił coś porządnego. Powoli, nieśpiesznie, delektując się smakiem alkoholu. Zapłacił za wszystko, po czym wyszedł na zewnątrz, by przejść się po ulicach miasta, po raz ostatni za dnia. Dał nieco drobnych biedakowi, pomógł staruszce przejść przez ulicę i ściągnął kota z niskiego drzewa. Wydawałoby się, że tak prozaiczne czynności przynoszą mu pewną satysfakcję - cóż, w końcu teraz będzie miał to utrudnione. Zaszedł do kina, przyciagnięty dopiero co wydanym filmem - "Królowa Potępionych". Cóż za ironia, obejrzeć film o wampirach dzień, a w zasadzie parę godzin przed staniem się jednym z nich. W pewien ironiczny sposób wywołało to uśmiech na jego twarzy. Nawet się nie zorientował, gdy minęło kilka godzin - był zbytnio pochłonięty myślami.

Znał w tej okolicy parę nocnych klubów, jednakże jeden, obok którego przechodził był już czynny. Nawet się nie zorientował, że już wybiła osiemnasta. Z ciekawości wszedł do środka, spojrzeć jak to wygląda. Po wejściu uderzyła go muzyka płynąca z głośników. Spojrzał na jedną z bywalczyń, która pół siedziała, pół stała pod jedyną ścianą bez ozdób. - Więc jak gdzieś pić, to tu...o ile nadal można - Wymamrotał cicho pod nosem, tak by nikt nie usłyszał enigmatycznie wypowiedzianych słów. Miał wrażenie, że dziewczyna się do niego uśmiechnęła, więc odpowiedział jej słabym uśmiechem. Wyszedł na zewnątrz i ruszył w drogę powrotną do domu, by obejrzeć na dachu bloku zachód słońca. Następnie zaś wrócił i zjadł swój ostatni posiłek za życia - pizzę. Tak, zdecydowanie będzie mu jej brakowało. Włączył telewizor, znalazł jakiś film. Tym razem parsknął śmiechem. "Wywiad z Wampirem". W spokoju obejrzał cały film, myśląc o tym, jak to będzie.

Zegarek wskazywał godzinę dwudziestą trzecią.

Ostatnio edytowany przez Xune (2010-08-31 01:08:34)

Offline

 

#51 2010-08-31 15:17:42

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Dwight Owen

Dwight Owen
Biur Detektywistyczne Owena - Bronx



->Przemiana.

Offline

 
http://www.wodhavoc.pun.pl/chatbox.php <- Pełny ChatBox

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.wodhavoc.pun.pl