Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Obserwator
- To wszystko co chciałem wiedzieć.
Alexander poprawił torbę na ramieniu i odszedł od Elissona. Miał zamiar wybrać się do dzielnicy Wedding. Musiał zobaczyć jak wygląda Dean, którymi ścieżkami chadza lub w którą stronę jeździ na swoim motorze. A wycieczka po samym Berlinie również będzie przydatna, znajomość zaułków i pustych budynków w szczególności. W końcu nie pozbędzie się Amerykanina na ulicy czy w barze.
Offline
Narrator
Alexander
Bar Wiedergeburt - Wedding
Lipiec 1963, Noc
Bar Wiedergeburt
Muzyka
Alexander podróżując do Wedding, może zobaczył kilka alejek w tamtejszej dzielnicy. Jednak pewno będzie mu ciężko sobie przypomnieć o nich, jeśli miałby wiać. No cóż, będzie się o tym martwił, jeśli dojdzie co do czego. Na miejscu zobaczył, że bar znajdywał się na rogu. Kilka zaparkowanych wozów, motory. Pełny śmiertelników. Osoby takiej jak Dean mógłby z trudnością znaleźć, bo dość dużo osób tutaj chciało imitować wygląd takiego Amerykanina. Muzykę słyszał, nawet na drugim końcu ulicy. Angielski mało co znał, a tą amerykańską odmianę jeszcze gorzej. Muzyka jednak była miła dla uszu, nawet tak starego wampira jak on. Musiał być bardzo znany ten grajek. Jednak nie widział żadnej sceny stojąc na zewnątrz. Wtedy sobie przypomniał o ludzkiej technologii. Pewno mieli jakieś urządzenie, gdzie muzyka była zapisana. Ech, ci ludzie. Począł znowu oczami rozglądać się za Deanem, ale nie mógł znaleźć nikogo, który pasowałby idealnie do opisu. Alexander poprawił swoje miecze, kiedy to zobaczył kolejną grupkę ludzi wychodzących z baru, którzy śmieli spojrzeć w jego stronę podejrzliwie. Dużo śmiertelników.
-1 punkt Vitae
Offline
Obserwator
Zmierzając po mieście w kierunku dzielnicy stwierdził, że jednak będzie mu w końcu potrzebna mapa miasta. To nie był Konstantynopol. Bar, motocykle może tutaj znajdzie się Dean?Sama muzyka dobiegająca z baru go zaintrygowała, zaczynała mu się podobać. Zaczął się przepychać do środka baru. Co z tego, że Śmiertelni są dookoła? I tak nie planował ich zabijać lub pożywiać się na nich. Gdy dopchał się do wnętrza knajpy, zaczął szukać wzrokiem jakiegoś wolnego miejsca w kącie jednocześnie szukając wzrokiem Deana.
Offline
Narrator
Alexander
Bar Wiedergeburt - Wedding
Lipiec 1963, Noc
Alexander wszedł do zapełnionego dymem papierosowym baru. Ludzie spojrzeli na niego raz, ale szybko woleli zająć się swoimi sprawami. Brujah zaczął rozglądać się po pomieszczeniu. Nie mógł jednak znaleźć nikogo kto by pasował do opisu Deana. Po krótkiej chwili rozglądania się, ktoś do niego się odezwał. Mężczyzna stojący za barem, który trzymał jakąś szmatę w łapie i właśnie czyścił kufel.
- Podać coś, szefie? - zapytał. Miał może z czterdzieści lat, gruby, nieogolony. Włosy krótkie, niestrzyżone. Zakola, które dawały znaki, że niedługo całkowicie wyłysieje.
Offline
Obserwator
Bary, karczmy nigdy się nie zmieniały, tylko ludzie i ubrania. Brak Deana, na razie nawet jeśli go tutaj nie ma to miejsce było dobre do zwykłego wyciągnięcia informacji o mieście i o jego celu. Słysząc, że ktoś odezwał się do niego - karczmarz czy też barman jak są oni dziś nazywani. Podszedł do niego uważnie mierząc go wzrokiem.
- Nie, dziękuje. Ta muzyka mnie tutaj przyciągnęła, a nie pragnienie.
Wskazał palcem szafę grającą.
Offline