Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Zapraszamy do cieni Świata Mroku.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2014-03-05 23:35:18

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

+ Akta - Mae Esu

Mae Esu http://i.imgur.com/XI7qZtH.png
http://i.imgur.com/e6J4EMe.jpg
Nowy Wygląd
Oz
-1 Siła Woli, -2 Vitae, Obrażenia: -
Data: Czerwiec 1992
Schronienie: Witch's Marsh - Black Point

Offline

 

#2 2014-03-08 23:41:40

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Mae Esu

Mae Esu
Witch's Marsh - Black Point
Czerwiec 1992, Noc

Witch's Marsh
http://i.imgur.com/RVcFAJml.jpg

Obecni



Theme

Mandingo jechał swoim pickupem przez bagniska, a przynajmniej na tyle ile droga pozwalała. Kiedy zajechał do jakiegoś starego pomostu, to się zatrzymał. Zgasił silnik, a później wysiadł, aby skierować się do bagażnika. Zdjął zasłonę, która ukrywała klatki na zwierzęta. W jednym siedziały dwa kurczaki, które zostały wystraszone kolejnym ruchem i skakały z miejsca na miejsce. Były w klatce, którą ghoul bez żadnego problemu mógł wziąć pod rękę. Poszedł na pomost, aby wejść do łodzi. Odwiązał linę, która była jedyną rzeczą, która trzymała tą pływającą trumnę na tych bagnach. Kurczaki położył na łódce, a do rąk tym razem wziął jakiś długi kij, aby móc odpychać się i dopłynąć do swojego celu - chatki Mae Esu.

- Bonswa, pani. - przywitał się Mandingo, kiedy wszedł do chatki swojej pani. Kurczaki położył na stole lub w miejscu, gdzie szamanka by chciała. - Dary od ludzi. Dostałem informacje, że pewna osoba chce się z panią spotkać. Enrique Fioro. Jego syn, Andreu, zaginął kilka nocy temu i poszukuje pomocy, skoro policja nic nie odnalazła. Jest gotów odpłacić się, jak tylko może. Dowiedziałem się, że jego brat, Custodio, posiada schronisko. Pełne zwierząt, które społeczeństwo nie potrzebuje. Nie powiedziałem co pani będzie chciała w zamian.

Offline

 

#3 2014-03-09 01:25:59

 Oz

Obserwator

Skąd: Nowoczerkask
Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 722

Re: + Akta - Mae Esu

Wiedźma z bagien przebudziła się tej nocy później niż zwykle. Siedziała teraz przy stole, na którym na wznak spoczywał rozciągnięty aligator. Wzdłuż jego białego brzucha biegła szeroka na dwie dłonie szrama. Wnętrze ciała było puste. Gad musiał być wytrybowany już jakiś czas temu. Z umięśnionego ogona i okolic masywnych szczęk skóra została ściągnięta, odsłaniając mięśnie i ścięgna. Ich budowa i układ były dla haitańskiej wampirzycy źródłem wiedzy, na którą cierpiała niezaspokojony głód. Obok głodu mięsa i krwi.

Na widok mężczyzny kobieta uśmiechnęła się szeroko.
- Mwen rate - odparła cichym głosem, zapraszając go gestem dłoni aby podszedł - Bardzo dobrze. Więc Andreu Fioro zaginął? Dlaczego nie ma tu zatem jego ojca? - zapytała mrużąc oczy.
- Ah, wiem - zaczęła myśleć na głos, przykładając palec do ust i patrząc gdzieś przed siebie - może msye Fioro jest białym człowiekiem, któremu nie wypada wierzyć w gusła i zabobony czarnych... Dobrze, zajmę się tym. Tej nocy zapytam duchów gdzie jest nasz mały Andreu Fioro...

Zniknęła na chwilę gdzieś w głębi domu, po czym wróciła, trzymając w ręku kamień z wyrytym nań veve. Położyła go na podłodze, obok noża z drewnianą rękojeścią owiniętą paskami skóry. Wzięła jedno z kurcząt, które przyniósł jej mężczyzna i trzymając je za nogi uniosła w górę, jednocześnie mrucząc słowa w języku nieznanym Mandingo - języku duchów. Zamknęła oczy i kiwając się lekko w przód i tył sięgnęła po nóż. Z rozciętej szyi zwierzęcia pociekła krew, która spryskała podłogę, a wampirzyca roztarła ją dokoła kamienia. Ciało martwego kurczęcia, wciąż nie otwierając oczu, położyła obok siebie. Tym samym nożem rozcięła teraz dłoń i maczając palec we własnej krwi nakreśliła na kamieniu imię zaginionego człowieka. Następnie wstała, kołysząc się wciąż, a jej głos z pomruku stał się teraz donośniejszy. Kołyszące ruchy przeszły w trans. Nagle kobieta przypadła do podłogi klęcząc. Zamarła w bezruchu i ciszy. Nie otwierała jednak oczu. Po chwili powoli sięgnęła po kamień, przykładając go do ucha*.


*Level One Ritual: Knowing Stone

Offline

 

#4 2014-03-09 19:22:35

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Mae Esu

Mae Esu
Witch's Marsh - Black Point
Czerwiec 1992, Noc

Duchy
http://i.imgur.com/jOR0M7l.jpg



Szepty

Mandingo tylko kiwnął głową słysząc słowa swej pani, zgadła idealnie. Teraz musiał poczekać, aż mu znowu rozkaże co robić. Nie był osobą niewierzącą. Widział wystarczająco dużo, aby nie mieć nawet cienia wątpliwości. Po wykonanym transie Mae otrzymała swoją odpowiedź. Duchy zaczęły szeptać. Na początku było to niezrozumiałe, zbyt ciche, ale wystarczająco przerażające dla zwykłych ludzi. Skupiła się i usłyszała informacje - W domu bankiera, Edwarda Steele w Coral Gables. Stoi w piwnicy. Czeka.

Offline

 

#5 2014-03-09 20:07:03

 Oz

Obserwator

Skąd: Nowoczerkask
Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 722

Re: + Akta - Mae Esu

Za życia, ten stosunkowo prosty rytuał wyczerpałby kobietę do cna. Zaletą nieżycia był brak ograniczeń śmiertelnego ciała. Gdy duchy umilkły, wampirzyca otworzyła oczy i spojrzała na Mandingo uśmiechając się. Odłożyła kamień obok leżącego na ziemi kurczęcia.
- Możesz powiedzieć msye Fioro... że jego syn jest w domu... Edwarda Steele... to w Coral Gables... chyba ciągle jest żywy, jeżeli o to chodzi. Ale duchy patrzą na ten świat, nieco inaczej niż my.
Przeciągnęła się, tak jakby właśnie przebudziła się, wyspana i zadowolona z życia.
- Zgłodniałam - stwierdziła.
Dwa ptaki które przywiózł mężczyzna wkrótce miały zaspokoić ten głód.

Offline

 

#6 2014-03-09 20:22:22

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Mae Esu

Mae Esu
Witch's Marsh - Black Point
Czerwiec 1992, Noc



- Nie wiem czy uda mu się coś zrobić z tą informacją. Coral Gables to bogaci, a tam nie wpuszczą nikogo z policji bez dowodów. - powiedział Mandingo przygotowując kurczaki dla swej pani. Humanitarnie każdego zabił, żeby nie czuł co się z nim dzieje i oskubał. Mięso musiało być świeże. Przygotowane kurczaki położył na tacy i podszedł do Mae.

Offline

 

#7 2014-03-09 20:54:46

 Oz

Obserwator

Skąd: Nowoczerkask
Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 722

Re: + Akta - Mae Esu

Kobieta odłożyła kamień na stół. Dopóki pozostanie na nim imię człowieka, kamień ten będzie mógł wciąż służyć swojej właścicielce. Aż do dnia w którym najbardziej w ciągu roku zacierała się granica między zaświatami a światem ludzi żyjących. Mandingo wiedział co robić. Krew z podłogi należało zmyć zanim ta na dobre zakrzepła na drewnianych deskach. W tym czasie wampirzyca nieśpiesznie ogryzała surowe mięso, czując jak jej ciało wypełnia życiodajna siła tkwiąca w krwi.
- Myślisz, że powinniśmy tam pojechać? - zapytała bardziej samą siebie niż mężczyznę - Może masz rację...
W końcu jeżeli odnajdą chłopca żywego, to dobrze. A jeżeli będzie martwy, to nie straci nic a nic na swojej wartości! Właściwie od jakiegoś czasu Mae Esu zaczynała narzekać na Malcolma, jej drugiego ghula. Mężczyzna z którym właśnie rozmawiała, towarzyszył jej od dobrych kilkuset lat. Nie był wygadany, ale za to silny i sprytny. Był cieniem czarownicy w zamian za nieustające życie. To był układ korzystny dla nich obojga, a Mae Esu dawała mężczyźnie dużą swobodę, szczególnie gdy sama była zajęta kształceniem - a raczej kształtowaniem - swoich podopiecznych. Z kolei Malcolm był po prostu potrzebą chwili. Gdy kilkanaście lat temu sprawował nadzór nad najstarszym cmentarzem w Miami, Mae Esu zadecydowała, że musi wziąć tego człowieka pod swoje skrzydła. Jego oraz rezydentów jego miejsca pracy. Dom pogrzebowy który założył, również dostarczał jej kolejnych podopiecznych, ale to wszystko było mało. Zawsze za mało. Cóż zrobić. Takie życie.

Offline

 

#8 2014-03-09 22:55:42

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Mae Esu

Mae Esu
Witch's Marsh - Black Point
Czerwiec 1992, Noc



->Spotkanie

Offline

 

#9 2014-03-11 23:37:16

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Mae Esu

Mae Esu
Dom Edwarda Steele - Coral Gables
Czerwiec 1992, Noc

Dom Edwarda Steele
http://i.imgur.com/nzsq5UQ.jpg

Obecni



Niestety nie doczekała się. Ksiądz odjechał, a straży nigdzie nie było. Czyżby się obijali? Minęło dobre kilkanaście minut. Pewno musieli zadzwonić do właściciela, który siedział teraz w swoim domu.

Offline

 

#10 2014-03-12 00:29:22

 Oz

Obserwator

Skąd: Nowoczerkask
Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 722

Re: + Akta - Mae Esu

Wampirzyca odprowadziła wzrokiem samochód pastora. Zmarszczyła brwi.
- Jedziemy za nim? - zapytał Mandingo, obserwując kobietę.
- Nieee, mój drogi. Ale mógłbyś zapisać te... - gestem wskazała na przód samochodu.
- Numer blachy?
- Tak, właśnie, numer blachy. Tego poprzedniego samochodu też, jeżeli pamiętasz - dodała.
Mae Esu zastanawiała się przez chwilę. Nikt nie nadjechał. A jej przyszedł do głowy pewien pomysł.
- Czy mógłbyś mój drogi udawać, że cię nie ma? A jednocześnie być w pobliżu... przy tobie czuję się bezpieczniejsza - stwierdziła z uśmiechem.

Oboje wyszli z samochodu, a wampirzyca skierowała się w stronę znajomego już domu niejakiego Edwarda Steele. Nacisnęła guzik domofonu.
- Hmm... dobry wieczór - zaczęła - przepraszam że budzę państwa o takiej porze... ale chyba zepsuł mi się samochód... czy mogłabym od państwa zatelefonować do znajomego?
Mae Esu wiedziała, że mieszkanie było względnie puste, a mężczyzna przyszedł sam. Właśnie dlatego zachowywała się, jakby zadzwoniła do rodziny. Chciała bliżej przyjrzeć się temu mężczyźnie, zakładając że zechce pomóc kobiecie w potrzebie.

Offline

 

#11 2014-03-12 00:45:25

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Mae Esu

Mae Esu
Dom Edwarda Steele - Coral Gables
Czerwiec 1992, Noc

Obecni



Mandingo zgodził się być niedaleko swojej pani. Będzie czekał niedaleko wejścia, jak usłyszy krzyk lub coś, to wbiegnie z bronią. W tym czasie gospodarz domu otworzył drzwi Mae Esu. Spojrzał na nią z góry, a później w dół.
- Może pani wejść. - powiedział wpuszczając kobietę do środka i zamykając drzwi. Mężczyzna był dobrze ubrany, pachniał mydłem, chyba niedawno się wykąpał. Wskazał dłonią na telefon, który był kilka metrów od wejścia.

Offline

 

#12 2014-03-12 01:05:06

 Oz

Obserwator

Skąd: Nowoczerkask
Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 722

Re: + Akta - Mae Esu

Wampirzyca uśmiechnęła się promiennie i idąc w stronę budynku wypełniła swoje ciało ożywczą krwią*. Czuła jak wypełnia ona mięśnie i miała wrażenie, że mogłaby teraz swobodnie balansować na linie nad wodospadem Niagara. A potem... potem postanowiła wyrwać duszę z ciała tego ładnie pachnącego i dobrze wyglądającego człowieka**.


*three Blood Point to increase Dexterity
**Soul Stealing

Offline

 

#13 2014-03-12 01:10:01

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Mae Esu

Mae Esu
Dom Edwarda Steele - Coral Gables
Czerwiec 1992, Noc



Mae wyciągnęła dłoń do mężczyzny, którego oczy wywróciły się do góry. Zaczął się telepać stojąc i padł jak kłoda na ziemię. Mae wiedziała, że ma przynajmniej godzinę, zanim dusza mężczyzny powróci do jego ciała.

Offline

 

#14 2014-03-12 02:12:42

 Oz

Obserwator

Skąd: Nowoczerkask
Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 722

Re: + Akta - Mae Esu

Gdyby musiała oddychać, Mae Esu westchnęłaby teraz głęboko. Ten mężczyzna budził w niej niepokój. Na szczęście w tej chwili Edward Steele leżał u jej stóp, będąc jedynie bezwładną masą mięśni, stawów i kości, bez czucia i bez duszy. Wampirzyca spokojnie uchyliła drzwi i zaczęła wypatrywać Mandingo. Gdy pojawił się w zasięgu wzroku, weszła do środka, dając mu do zrozumienia, że powinien do niej przyjść.

Wampirzyca omiotła wzrokiem mieszkanie i przykładając palec do ust w zamyśleniu popatrzyła na ciało Steele.
- Zanieś go proszę do łazienki... - poinstruowała czarnoskórego mężczyznę - Chyba znów jestem głodna...
Sama wzięła z niej dość duży, miękki w dotyku ręcznik. Krew wciąż wypełniała jej ciało i kobieta poruszała się po mieszkaniu niemal tanecznym krokiem, nucąc pod nosem rytm starej melodii którą pamiętała jeszcze z Haiti. Z ręcznikiem przerzuconym przez ramię przeszła się po mieszkaniu, odszukała sypialnię i zapaliła tam jakąś małą lampkę. Przy okazji, jeżeli znalazła coś przypominającego osobisty przedmiot pana Steele, nie omieszkała wziąć go ze sobą. Następnie zeszła na dół, zamknęła drzwi oraz zgasiła światła na dole.

Mandingo do tego czasu zdążył już wnieść ciało do łazienki na piętrze. Stał teraz nad nim i wspominał czasy, kiedy przywiązany do słupa raz za razem otrzymywał cios batem za kolejną próbę ucieczki. Mandingo nie lubił białych. Może nie aż tak, aby ich nienawidzić, ale w swoim czarnym sercu trzymał urazy, których nie wymazały nawet stulecia. A facet leżący przed nim bynajmniej nie wyglądał na dobrego białego. To był raczej zły biały. Pechowo dla niego, jego pani właśnie zgłodniała, a Mandingo miał zamiar rozwiązać ten problem. Dla pana Steele oznaczało to, że mieszkanie jego duszy zostanie bezpowrotnie stracone.

W tym czasie Mae Esu zeszła na dół do piwnicy. Zastanawiała się, czy to miejsce interesowało również tamtego pastora. Było w nim coś, co sprawiało, że przechodził ją wewnętrzny dreszcz. I ten kamień na środku, zabezpieczone metalowe drzwi. Coś jej podpowiadało, że gdyby mury te mogły mówić, większość ludzi uciekłaby stąd z krzykiem. Obeszła kamienny stół i zbliżyła się do drzwi, zastanawiając się, czy Mandingo dałby sobie radę z zabezpieczeniami. Pozostawało sprawdzić to.

Offline

 

#15 2014-03-12 13:21:08

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Mae Esu

Mae Esu
Dom Edwarda Steele - Coral Gables
Czerwiec 1992, Noc



Mandingo zszedł tuż za swoją panią i przyjrzał się drzwiami, którymi się zainteresowała. Sprawdzał każdą kłódkę. Najróżniejsze klucze były potrzebne.
- Długo mi to zajmie. Z pół godziny, jeśli nie więcej. - odpowiedział i spojrzał na Mae Esu.

Offline

 
http://www.wodhavoc.pun.pl/chatbox.php <- Pełny ChatBox

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Hotellit La Roche-sur-Yon BetonovĂŠ JĂ­mky ZlĂ­n