Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Zapraszamy do cieni Świata Mroku.


#16 2012-08-17 19:27:14

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Cheng

Cheng
Mieszkanie Langa - Nob Hill (8c)
Sierpień 2012, godzina 17:04



Mistrz opuścił mieszkanie tuż po odejściu Englishmana. Życzył szczęścia Chengowi, miał zamiar wyruszyć znowu na polowanie i pewno nie spotka go jutro. Wieczór zatem został dla Chenga, ponieważ Leng jeszcze nie wrócił. Myślał, że pomedytuje i przygotuje się na kolejny dzień, ale słyszał kolejne dźwięki. Tym razem ktoś mocno pukał do drzwi. Judasz zdradzał, że za drzwiami stało dwóch typków w czarnych garniturach i okularach przeciwsłonecznych. Przypominali ludzi od Ichigo Mushi.

Offline

 

#17 2012-08-21 18:55:53

Ograsek

Obserwator

9852161
Skąd: Hell
Zarejestrowany: 2011-07-10
Posty: 536

Re: + Akta - Cheng

Ściągnął drzwi. A więc stary Japończyk w końcu zdecydował się przypomnieć Chengowi o długu? Cheng miał nadzieję, że starzec zdawał sobie sprawę że Cheng nie przyłoży dłoni do zachwiania równowagi. Zresztą, była ich tylko dwójka. Tylko.
Sięgnął i otworzył drzwi na tyle szeroko, by nie były mu przeszkodą w czasie ewentualnego ataku jednak uchylić na tyle, by sprawiły problem dwójce. Zerknął na nich spokojnym wzrokiem.
- Właściciela nie ma w domu. W czym pomóc? -

Offline

 

#18 2012-08-21 19:35:16

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Cheng

Cheng
Mieszkanie Langa - Nob Hill (8c)



Przyglądali mu się przez sekundę, po czym jeden zniżył okulary, aby spojrzeć w oczy Chengowi.
- Pan Mushi chce się z tobą spotkać. - odezwał się. Cheng wiedział, że nie przyszli tutaj dyskutować. Szef mafii chciał, a jego ludzie przynosili. Szef mafii mówił skakać, to skaczą, nawet bez pytań o wysokość skoku.

Offline

 

#19 2012-08-21 19:54:59

Ograsek

Obserwator

9852161
Skąd: Hell
Zarejestrowany: 2011-07-10
Posty: 536

Re: + Akta - Cheng

Skinął jedynie, jednak w cale nie ruszył się z drzwi.

Jeśli nie miał kluczyków:

- Wyruszę by spotkać się z Szanownym Mushi'm, zaraz gdy powróci Opiekun Tego Domu. -

Jeśli miał:

Zwyczajnie zamknął za sobą drzwi, zostawił wiadomość Lengowi gdzie ukrył kluczyki, bądź któremu z bardziej zaufanych sąsiadów je oddał i ruszył z dwójką.

Offline

 

#20 2012-08-24 20:45:18

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Cheng

Cheng
Siedziba Ichigo Mushi - Nob Hill (8c)
Sierpień 2012, godzina 17:35

Siedziba Ichigo Mushi
http://i.imgur.com/YjSak.jpg



Nie było co czekać. Dostał od Lenga klucz, który miał zostawić u sąsiada, jak będzie wychodził. Uczynił tak jak nakazał gospodarz. Pewno już tutaj nie ma co wracać. Będzie musiał podziękować Lengowi za gościnność, ale nie teraz. Nie miał czasu, a mafia nie lubiła czekać. Został zaprowadzony do samochodu, który pojechał prosto do siedziby Ichigo Mushi. Tam po raz kolejny poproszono o jego broń. W środku jednak było inaczej. Nie było masażysty, ani tatuażysty. Ten sam osobnik co robił tatuaże teraz czyścił przyrządy dentystyczne. W miejscu gdzie był masażysta był czysty stół. Już o tej godzinie się ludzie wykruszyli? Nie, poszli na górę, bo na piętrze słyszał odgłosy walki, które od razu rozpoznał. Ludzie ćwiczyli różne style walk. Nie byli oni na jego, czy jego mistrza poziomie, ale nie byli kompletnie zieloni. Nie miał czasu na ocenianie ich umiejętności, ale i tak wystarczyło rzucenie okiem. No nic, pozostał Ichigo Mushi, który czekał na górze. Siedział, jak ostatnio, za swoim biurkiem i czekał na Chenga. Brakowało tego jednego osobnika, który był ostatnio. Tego w białym garniturze. Nie pozostał za to bez ochrony. Ludzie Ichigo czekali tylko na fałszywy ruch od Chenga, aby wyciągnąć broń i walczyć.

Offline

 

#21 2012-08-28 22:52:44

Ograsek

Obserwator

9852161
Skąd: Hell
Zarejestrowany: 2011-07-10
Posty: 536

Re: + Akta - Cheng

Nie myślał za wiele nad tym, gdzie podziewali się ludzie Ichigo - w końcu, po co mu ta wiedza w każdym razie?
Gdy stanął w Jego gabinecie, ukłonił się jak zawsze wymagała tradycja i po powitaniu zwyczajnie powiedział.
- Rozumiem, że wzywasz mnie bym spłacił swój dług.-

Offline

 

#22 2012-08-30 20:24:14

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Cheng

Cheng
Siedziba Ichigo Mushi - Nob Hill (8c)



Szef mafii przyglądał się przez chwilę Chengowi. W ciszy spoglądał w jego oczy, jakby chciał sprawdzić kim jest. Cheng również odwzajemniał wzrok. Pytanie tylko, kto z tej dwójki był bardziej ludzki? Łowca potworów, który uspokaja wewnętrzną Bestię, czy szef mafii, który zrobi wszystko, aby osiągnąć swój cel, nawet jeśli mają przy tym zginąć ludzie. Po tej wymianie spojrzeń, Ichigo Mushi się odezwał.
- Tak. Chcę, abyś pozbył się handlarzy narkotyków, którzy będą mieli spotkanie. - nie czekał na zgodę. Nawet na reakcję na twarzy Chenga. - Po dwudziestej drugiej będą mieli spotkanie w magazynie niedaleko Little Hollywood. Moi ludzie cię podwiozą. Nikt nie ma przeżyć.

Offline

 

#23 2012-08-30 22:02:46

Ograsek

Obserwator

9852161
Skąd: Hell
Zarejestrowany: 2011-07-10
Posty: 536

Re: + Akta - Cheng

Skinął krótko. Handlarze Narkotyków byli częstym celem zarobkowym dla Shih. W końcu, zmuszali ludzi do burzenia równowagi. Kradzieże, morderstwa dla pieniędzy, później przeznaczonych na ćpuństwa.
- Poproszę cię więc, bym mógł skorzystać z twojej sali treningowej na przygotowania. -
Co robił na sali? Medytował, rozgrzewał się i przygotowywał talizmany. Jak ktoś chciał sparing - cóż, to także dobra rozgrzewka.

Offline

 

#24 2012-09-01 23:46:56

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Cheng

Cheng
Magazyn - Little Hollywood (10n)
Sierpień 2012, godzina 22:25

Magazyn
http://i.imgur.com/rlN6E.jpg



Ichigo Mushi zgodził się. Cheng mógł spokojnie zejść i zobaczyć umiejętności ludzi mafioza. Nie trwało to długo. Ktoś z ludzi Ichigo, który zszedł tuż za Chengiem, nakazał opuszczenie sali. W spokoju i ciszy mógł się przygotować. Kiedy tylko skończył, to powiadomił gangsterów, a ci po dwudziestej drugiej zawieźli go na miejsce. Pojechali dość daleko, prawie za miasto San Francisco. Magazyny były otoczone ogrodzeniem pod napięciem, ale ludzie Ichigo zapewnili, że będą wyłączone tego wieczoru. Miał pójść do, pokazanego palcem, magazynu. Widział już z daleka kilka czarnych samochodów. Cheng nie czekał i opuścił samochód. Płot nie był pod napięciem. Przeskoczył go z łatwością, a następnie podszedł pod magazyn. Byli ludzie, którzy patrolowali, ale ich omijał. Przynajmniej na razie. Musiał ocenić możliwości wroga. Znalazł drogę do okien i szybko znalazł się na piętrze magazynu. Nikogo tam nie było. Handlarze narkotykami byli skupieni w jednym miejscu. Na zewnątrz widział z czterech. W środku było z sześciu. Trzech gadało z inną trójką. Wyglądało na to, że się kłócili. Musiałby zejść z zawieszonych metalowych ścieżek i podejść, aby usłyszeć o czym rozmawiają. Z daleka jednak widział torby wypełnione białym proszkiem. Jeden z grupy trzymał walizkę, pewno z pieniędzmi.

Offline

 

#25 2012-09-04 22:04:14

Ograsek

Obserwator

9852161
Skąd: Hell
Zarejestrowany: 2011-07-10
Posty: 536

Re: + Akta - Cheng

Mknąc w ciszy w stronę Hangaru, przygotowywał swój umysł na możliwy ból. Postrzał był bardzo prawdopodobny, nawet nie pojedynczy. Skrzywił się na tą myśl - dlatego ludzie stali się słabi, zaczęli polegać na broni która jest śmiercionośna dla ich pobratymców, w czasie gdy na shen nie ma praktycznie większego wpływu, chyba że w potężnej ilości. Bez problemu odbił się od jednej i drugiej ściany, po czym zwinnie wylądował za oknem. Szybkie spojrzenie w lewo i prawo - pusto. Nie minęła jednak chwila gdy zorientował się gdzie odbywa się przetarg. Uniósł lekko głowę i przymrużył ślepia. Szóstka. Jego spojrzenie powędrowało dalej po otaczającej go sali. Wyszukiwał miejsc, zasłon, wyjść i innych charakterystycznych miejsc, które przydadzą mu się później podczas walki, postara się je zapamiętać do tego czasu.

Początek planu Chenga był prosty. Zakraść się nad jednego z bandziorów. Zeskoczyć na niego z mieczem w dłoni i od razu pozbyć się go. Powinien mieć przy sobie pistolet - trzeba będzie go zabrać, nie może pozwolić im posiadać przewagę. Później - zwyczajnie doskoczyć do kolejnego...i kolejnego. Oczywiście, cały czas starać się, by go nie trafiono. Rany bywają uciążliwe.

Offline

 

#26 2012-09-04 22:29:29

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Cheng

Cheng
Magazyn - Little Hollywood (10n)



Theme

Trudno będzie ich ściągnąć. Nie odchodzili od siebie. Czekał na okazję. W tym czasie słyszał o jakieś piramidzie, mężczyzna o nazwisko Bianchi. Szefem, którego tutaj nie było, podobno miał być jakiś Two Finger. No, ale to było mało istotne dla Chenga. Po chwili jednak nadarzyła się okazja. Jeden z nich odszedł, aby się odlać i zatelefonować. Transakcja przechodziła poprawnie i nie mieli zamiaru robić dodatkowych kłopotów. Wtedy Cheng szybko, ale po cichu, przeszedł na drugą stronę. Zeskoczył obok kolesia i skręcił mu kark. Musieli to usłyszeć, a na pewno usłyszeli jak jakiś mężczyzna upada. Cheng nie czekał, aż przyjdą i wskoczył szybko na skrzynki i z powrotem na zawieszoną ścieżkę. Szybko odszedł. Grupka podeszła do ciała i zaczęła krzyczeć. Nie, że ktoś zginął, ale która z grup to zrobiła. Na zewnątrz usłyszeli strzelaninę, a Cheng wykorzystał ten moment. Na zewnątrz nie wiedział co się dzieje, ale w środku piątka, dwóch przeciwko trzech zaczęli do siebie strzelać. Zeskoczył do tej większej grupki, kiedy się rozdzielili. Zaczął usuwać jednego po drugim. Odkopnął pistolet i pokonał jednego. Drugi chciał podbiec, ale mu się nie udało. Wystrzelony pocisk nie trafił w Chenga, ale pięść wojownika tak. Uderzenie w głowę wydało specyficzny chrupki dźwięk, jakby pęknięcie czaszki. Trzeci miał karabin i wystrzelił serię. Chciał uniknąć za skrzyniami, ale poczuł gorący metal, który uderzył w jego nogę. Karabin nieźle go poranił po nodze. Strzelec nie miał tyle szczęścia. Dostał serię w plecy od tamtej dwójki. Ci dwaj chyba mieli zamiar spieprzyć od razu po tym.

*Otrzymano 3 Poważne obrażenia.

Offline

 

#27 2012-09-17 11:58:24

Ograsek

Obserwator

9852161
Skąd: Hell
Zarejestrowany: 2011-07-10
Posty: 536

Re: + Akta - Cheng

Ból jest jedynie ostrzeżeniem dla reszty ciała, że zostało zranione. Przez lata uczył się jak pokonywać ten naturalny hamulec, jakim jest strach przed odnoszeniem ran. Do póki umysł jest zdrowy, ciało także wydobrzeje.

Mówił raz Mędrzec Xhi Phou - Człowiek, który mówi: tego się nie da zrobić, nie powinien przeszkadzać TEMU, który TO robi.

Na jego drodze nie stało nic, poza samym Chengiem. Jeden, drugi... Udało mu się wyeliminować czwórkę. Noga i plecy piekły go, a każdy ruch wywoływał krzyk jego ciała - "Uciekaj! Krwawisz!"
Starał się oddalić te pojękiwania w czasie gdy sięgnął po karabin przed momentem powalonego przeciwnika. Czasy się zmieniają, a prawdziwy wojownik powinien używać każdej broni.

Wbił kolbę w odpowiednie miejsce przy swoim obojczyku i pochylił się, po czym oddał serie za oddalającymi się.

Offline

 

#28 2012-09-19 22:05:29

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Cheng

Cheng
Magazyn - Little Hollywood (10n)



Karabin szybko się opróżnił, ale wrogów się nie pozbył. Kiedy wychylił się za skrzynie, aby oddać serię to udało mu się pozbyć tylko jednego. Strzały przelatywały koło nich. Facet po prawej dostał prosto w nogę, a kolejne strzały mijały jego głowę. Drugi, który wyglądał na typowego "szefa" - nie miał żadnej ciężkiej broni przy sobie, oprócz pistoletu. To chyba mu pomogło, bo szybko wskoczył za jakąś skrzynię i zaczął uciekać w stronę głównej bramy.

Offline

 

#29 2012-09-23 19:34:13

Ograsek

Obserwator

9852161
Skąd: Hell
Zarejestrowany: 2011-07-10
Posty: 536

Re: + Akta - Cheng

Cóż, w okolicy leżało jeszcze dużo broni. Postarał się złapać najbliżej leżący pistolet i dokończyć dzieła, oczywiście wciąż za nim podążając.

Offline

 

#30 2012-09-24 21:26:24

 Blackvampire

Obserwator

3521647
Skąd: Europa
Zarejestrowany: 2010-08-10
Posty: 895

Re: + Akta - Cheng

Wyszedł spokojnie z auta, którego drzwi otwarł mu Gordon. Odruchowo wyjął ze srebrnej papierośnicy kolejną fajkę i wetknął ją sobie do ust odpalając. Zapalniczka zamknęła się z charakterystycznym dźwiękiem zaś Włoch zaciągnął dymem  spokojnie obserwując egzekucję ludzi wrogiego ugrupowania.
Kiedy problem został usunięty, Angelo ruszył przed siebie z papierosem w ustach. U jego boku szli dwaj najbardziej zaufani ochroniarze, Rodriguez i Gordon. Obaj uzbrojeni, jeden w MP5, drugi w pump action shotguna. Jednak główną bronią czarnoskórego wielkoluda nie była broń palna.

Drzwi do magazynu zostały błyskawicznie otwarte a do środka weszli jego ludzie gotowi do walki. Seraphim odczekał chwilę po czym sam wszedł do środka.
-Jeden potrzebny nam jest żywy.- powiedział.

Ostatnio edytowany przez Blackvampire (2012-09-24 21:27:06)

Offline

 
http://www.wodhavoc.pun.pl/chatbox.php <- Pełny ChatBox

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Szamba betonowe Stargard Szczeciński Weekend wellness w Ciechocinku