Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Zapraszamy do cieni Świata Mroku.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#16 2012-08-04 04:25:13

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Michael Smith

Michael Smith
Metro - Downtown (8a)



Strach. Tym razem pojawił się u kogoś innego. Grupka zobaczyła diabła, który zniszczy ich przyszłość jak zostaną. Natomiast dziadek i kobieta, anioła, który uratuje ich przed złem. Ich strach zmienił się w nadzieję. Kiedy tylko pociąg metra stanął na stacji, to podnieśli swojego szefa i pomogli mu szybko wstać. Nawiali krzycząc bluzgi i obietnice, które pewno nie spełnią. Natomiast kobieta i dziadek poszli w przeciwnym kierunku - dziękowali. Dziadek nawet go zapytał czy nie chce czegoś.
- Może pan chciałby coś zjeść? Postawię panu obiad. Odważny młodzieniec powinien być silny i nie chodzić z pustym brzuchem. - młodzieniec. Michael nie był taki młody, ale w porównaniu do starca, który był łysy na górze i miał siwe włosy tylko po bokach, to Inkwizytor był właśnie takim "młodzieńcem".

Offline

 

#17 2012-08-04 10:14:39

 Eru

Obserwator

5389848
Skąd: Krakoł
Zarejestrowany: 2009-03-16
Posty: 304
WWW

Re: + Akta - Michael Smith

Kiedy ostatni z napastników opuścił wagon, metalowa rurka uderzyła o ziemię, zaległa cisza. Michael skinął tylko głową w stronę starca - Proszę na siebie uważać, ciężko dziś o ludzi tak moralnych i odważnych. Łowca postawił kołnierz płaszcza i ruszył w stronę schodów. Szedł wąskim tunelem, którego ściany wyłożone były zieloną, błyszczącą terakotą. Gdzieniegdzie graffiti, albo ordynarne bazgroły wykonane za pomocą flamastra przypominały, że cywilizacja jest pojęciem bardzo rozległym, a koegzystujące ze sobą subkultury San Francisco to prawdziwy tygiel i mieszanka skrajności. Od bogatych yuppi, zażywających najdroższą i najczystszą kokę do obdartych podstarzałych hipisów, których fioletowe ramiona pokryte były mozaikami przekłuć.

Michael wyszedł na zewnątrz, muzyka miasta była obezwładniająca i przytłaczająca. Kątem oka zauważył mały barek w stylu lat siedemdziesiątych. Duże szklane witryny odkrywały wszystkie tajemnice jego wnętrza.  Widział starą gruba kelnerkę w zielonym uniformie do kolan, widział kilku meneli trzymających kubki z kawą w swych pomarszczonych dłoniach, okrytych dziurawymi rękawiczkami, widział latynoskiego kucharza rzucającego na blachę kilka burgerów, widział jakąś parkę popijająca shake'a z jednej szklanki.  -"Dziadek miał racje" - pomyślał  Michael. -"Trzeba pokrzepić siły"

Offline

 

#18 2012-08-04 23:21:47

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Michael Smith

Michael Smith
Ulice - Downtown (8a)
Lipiec 2012, godzina 22:30



Ten nocny hamburger był dobry. Michael zapamiętał nazwę budki, Burgery Castro. Nawet mieli rysunek Fidela jedzącego hamburger. Mężczyzna przy kasie był miły i nawet zaproponował tego burgera Michaelowi. Taki mały uczynek, a potrafi przynieść radość i uśmiechy. Polepszyć szary dzień zwykłego człowieka. Czy Michael mógłby się nazywać normalnym człowiekiem? Czy jego obowiązek jako Inkwizytor jest poza zasięgiem zwykłych śmiertelników? Prawdopodobnie. Jego wiara jego mieczem, a miecz jego życiem. Wszystko sprowadzało się do niszczenia zła, które chodzi po tym świecie i myśli, że może korumpować świat śmiertelnych. Niewinni ludzie zdani na łaskę potworów, które ukrywają się w cieniach.

Michael szedł spokojnie ulicą, gdy poczuł coś niepokojącego. Spokojna ulica. Nie było nikogo w okolicy. Zaczął się rozglądać. Zainteresowało go okno bloku, w którym świeciło światło. Nie widział kto tam jest. Czyżby tam coś było? Jak tylko przeszedł na drugą stronę ulicy, to usłyszał z klatki krzyki. Nie były to krzyki o pomoc, ale kłótnia. Kobieta i mężczyzna się kłócili. Prawdopodobnie o ich związek. To nie było to. Nie, to niemożliwe. Wszedł po schodach i zobaczył, że schodził zdenerwowany mężczyzna. Właśnie się pokłócił z kobietą, pewno jego dziewczyną. Nie miał zamiaru interesować się Michaelem. To nie był on. Trzy piętra wyżej. Coś tam jest, tylko co?

Offline

 

#19 2012-08-05 00:10:46

 Eru

Obserwator

5389848
Skąd: Krakoł
Zarejestrowany: 2009-03-16
Posty: 304
WWW

Re: + Akta - Michael Smith

Blok jakich wiele w San Francisco, ani stary, ani nowy. Ze ścian klatki schodowej płatami odpada tandetna tapeta, jednak ktoś najwyraźniej starając się do tego nie dopuścić, za pomocą kleju i zszywacza przytwierdza ją do czegoś co było kiedyś tynkiem.  Drewniana poręcz oparta na metalowych , rzeźbionych prętach wiła się do góry, aż przystanęła  na trzecim pietrze. Czworo drzwi. Michael podszedł do tych po lewej. Drewniane, pomalowane na czerwono, z wielkim wizjerem na wysokości mostka łowcy.  Numer "13" majaczył na przekrzywionej miedzianej blaszce.

Michael spojrzał na przycisk dzwonka i westchnął, wahał  się przez chwile, ale podążył za przeczuciem. 
Jedno klikniecie i sekunda ciszy przerwana donośnym dźwiękiem. Stało się, łowca poprawił płaszcz i czekał.

Offline

 

#20 2012-08-05 18:25:56

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Michael Smith

Michael Smith
Mieszkanie Numer 13 - Downtown (8a)



Czekał chwilę, aż jakaś kobieta z krzykiem otworzyła.
- Po co wróciłeś?! - wydarła się otwierając drzwi. Zdziwiła się postacią Michaela. Wszystko wskazywało, że to co poczuł było w pobliżu. Jednak nie potrafił zrozumieć gdzie jest źródło. Wiedział jedynie, że to właściwe mieszkanie. Kobieta musiała mocno płakać. Makijaż spływał po jej twarzy. Twarz miała czerwoną jak burak, z jednej strony z powodu gniewu, a z drugiej zawstydzenia. - K-kim pan jest? - miała na sobie jakąś bluzkę i jeansowe spodnie. Pod tą całą maskarą byłą piękna brunetka, której chłopak właśnie opuścił klatkę schodową.

Offline

 

#21 2012-08-05 18:36:36

 Eru

Obserwator

5389848
Skąd: Krakoł
Zarejestrowany: 2009-03-16
Posty: 304
WWW

Re: + Akta - Michael Smith

Cofnął się o krok i opuścił wzrok. - Przepraszam. Musiałem pomylić mieszkanie Rzucił szybko. - Czy coś się stało?  Życie inkwizytora wymagało wielu wyrzeczeń, kobiety były jednym z nich. Lecz czy i one nie były dziećmi bożymi, czy nie zasługiwały na wysłuchanie?  Michael był całkiem przystojny i można powiedzieć, pociągający - w bayronowskim stylu.  Cichy i skryty, zawsze na uboczu, miał w liceum wiele adoratorek, jednak zawsze je ignorował. W głębi ducha wierzył, że jest inny, stworzony do innych rzeczy i jego marzenia i priorytety także różniły się od tych, które mieli jego rówieśnicy.

Michael uniósł na nią swoje zielone oczy - Właściwie... usłyszałem krzyki i poczułem, że ktoś może potrzebować pomocy .*


*Nie potrafił kłamać. W końcu ojcem kłamstwa jest szatan. Wada - szczery do bólu.

Ostatnio edytowany przez Eru (2012-08-05 18:37:05)

Offline

 

#22 2012-08-05 18:43:40

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Michael Smith

Michael Smith
Mieszkanie Numer 13 - Downtown (8a)



- Ee, nie, nic się nie stało. Pokłóciłam się z chłopakiem, to już trzeci. Pewno mnie rzuci. Nie wiem co mam z związkami. - pokręciła głową. - Po co ja panu to mówię? - zaśmiała się nerwowo. - Dziękuje, nie potrzebuje pomocy. - czuł, że coś jest w mieszkaniu. Ukryte zło.

Offline

 

#23 2012-08-05 19:07:21

 Eru

Obserwator

5389848
Skąd: Krakoł
Zarejestrowany: 2009-03-16
Posty: 304
WWW

Re: + Akta - Michael Smith

Inkwizytor przyjrzał się uważnie kobiecie. Nie wyglądała groźnie, wyglądała jakby sama potrzebowała pomocy, ale pozory mogą mylić. Wiele czytał o wiedźmach, postanowił więc zachować ostrożność. - Widzi Pani,  czasem nawet nie wiemy w jak wielkiej ciemności się znajdujemy, dopóki ktoś nie zapali zapałki. Co za głupi tekst....
Milczał przez chwile zerkając na boki. - A co jeśli powiedziałbym, że nie jestem tu przypadkowo, że jest w tym większy sens.  - mówił spokojnym niskim głosem - Nie pomogę w sprawie chłopaka, radzę czytać biblie, być może to przyniesie ulgę - tu się zatrzymał i wskazał dłonią na jej mieszkanie -ale, proszę mi wierzyć, jest pani w niebezpieczeństwie  
Zdawał sobie sprawę, że brzmi jak wariat, albo zielonoświątkowiec co najmniej. Ale nie chciał jej wcisnąć ulotek, czy sprzedać pisma świętego, chciał ją uchronić przed tym czego nieświadome są w dzisiejszych czasach niewinne dusze.

Widział zdziwienie w jej oczach, *, ** Ale obawiał się jej coraz mniej,przemówił ponownie jakby sięgając do jej sumienia.  - Wierzy Pani w Boga, jeśli tak, proszę mi zaufać pomogę Pani





*Halo - zaleta - istoty nadnaturalne wyczuwają, a niektóre nawet widzą świętą aurę osoby obdarzonej tym darem, do tego muszą użyć jeden punkt woli aby zaatakować ją w danej turze.
** Święta aura - Ludzie wyczuwają świętość postaci. Religijni i dobrzy są przyciągani przez postać, przestępcy i heretycy jej unikają.  Każda próba ukrycia czegoś lub kłamstwa jest trudniejsza dla napotkanej osoby o 2.

Offline

 

#24 2012-08-05 21:32:40

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Michael Smith

Michael Smith
Mieszkanie Numer 13 - Downtown (8a)



- Emm, ale jakim niebezpieczeństwie? - zapytała. Widział w jej oczach błaganie o pomoc. Przekonał ją, że jej życie jest zagrożone. Drzwi otworzyła do połowy, zaufała mu. Pytanie tylko czy jej się to opłaci? Uczucie zła nie znikało. Było gdzieś w mieszkaniu. Nie była to istota, przynajmniej tak mu się wydawało. Gdyby było inaczej, to usłyszałaby rozmowę i uciekła.

Offline

 

#25 2012-08-05 22:40:22

 Eru

Obserwator

5389848
Skąd: Krakoł
Zarejestrowany: 2009-03-16
Posty: 304
WWW

Re: + Akta - Michael Smith

Łowca wciągnął powietrze do płuc, nic niezwykłego. Przynajmniej tak mu się wydawało. Zapach mieszkania w San Francisco pomieszany z chłodnym powietrzem wentylatora, który cicho brzęczał za oknem.  Michael przestawił stopę za próg, czuł jakby coś go powstrzymywało. Nogi miał ciężkie jak z ołowiu. Uczucie to po chwili minęło, ale pozostawiło nieprzyjemny ślad w jego psychice. Serce łowcy zaczęło bić szybciej, pierwsze krople potu pokryły czoło.

"Nie przygotowałem się dziś na coś takiego" - pomyślał, rozglądając się po mieszkaniu.  Odwrócił się do kobiety i cały czas patrząc jej w oczy zdjął z szyi różaniec. Zawinął go na pięści, tak że krzyż zatrzymał się na wysokości palca serdecznego.
Zaczął mówić powoli, ale głośno -Sancte Michael Archangele, defende nos in praelio, contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium...itd. Nie miał przy sobie modlitewnika, ale tekst niniejszego egzorcyzmu był mu dobrze znany.  Wyczekiwał jakiejś reakcji, znaku. Wiedział, że teraz tylko wiara jest jego zbroją. Podniósł głos -Deus, audi oratiónem meam, áuribus pércipe verba oris mei. (Boże, wysłuchaj mojej modlitwy, usłuchaj słów ust moich).
Michael uniósł oczy do góry czując jak włoski unoszą sie na jego ramionach -Ab insídiis diáboli, libera nos, Dómine. (Od sideł szatana, wybaw nas, Panie.) I w tym samym czasie sięgnął po fiolkę z wodą święconą i czyniąc w powietrzu znak krzyża pokropił nią cztery strony świata.

Offline

 

#26 2012-08-06 16:39:00

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Michael Smith

Michael Smith
Mieszkanie Numer 13 - Downtown (8a)



- Co pan robi? - zapytała go zaniepokojona kobieta zamykając za nim drzwi. Całkowicie pomijając fakt, że właśnie wszedł do jej mieszkania bez pozwolenia. W środku Michael widział, że kobieta miała dobrze urządzone mieszkanie. Wszystko było na swoim miejscu. W salonie wyciągnęła pudełko chusteczek i już kilka z nich zużyła. To nie było to. Co takiego go przyciągnęło do mieszkania? Wtedy to zobaczył. Wśród zdjęć z wakacji i różnych pamiątek stał mały człowieczek. Zrobiony z drewna, włosy pewno miał z jakiegoś zwierzęcia, ale pewno były ludzkie. Stał prosto, a jego namalowane oczy sprawiały, że Michael czuł się bardzo nieswojo. Kiedy robił krok do kukiełki poczuł się trochę dziwnie. Nienawiść? Agresja? Czyżby ta kukiełka podnosiła emocję każdego wokół i powodowała, że stawał się bardziej agresywny? To by wyjaśniło ciągłe kłótnie z chłopakami pani gospodarz.

Offline

 

#27 2012-08-06 19:38:18

 Eru

Obserwator

5389848
Skąd: Krakoł
Zarejestrowany: 2009-03-16
Posty: 304
WWW

Re: + Akta - Michael Smith

"Zamknij się" - Pomyślał Michael patrząc na figurkę, gdy kobieta ciągle jeszcze mówiła. "Nie, to nie tak. Muszę się skoncentrować"
Z trudem odwrócił wzrok od tej małej potworności. - Proszę wybaczyć, zdaje mi się że się pomyliłem. Uśmiechnął się niewinnie. Istotnie pomylił się i było mu teraz głupio.  Jednak, nie miało to teraz znaczenia. Wyczuwał niebezpieczeństwo i  musiał je zażegnać, choćby miał zszargać swoją opinie i się ośmieszyć. Ego zachodzi na dalszy plan, gdy wypełniasz misje Boga.

- Piękne zdjęcia Powiedział wskazując na miejsce, w  którym złożone były pamiątki.  -Lubi Pani podróżować? Ciekawi mnie ta figurka.

Offline

 

#28 2012-08-06 22:13:19

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Michael Smith

Michael Smith
Mieszkanie Numer 13 - Downtown (8a)



- Tak. Tylko poza San Francisco czuję się dobrze. Wszystko tutaj mi się wali. - powiedziała smutna. Nawet podeszła do zdjęć, aby jedno podnieść. - Ech, kiedyś miałam świetnego chłopaka, Jamesa. Zginął w wypadku samochodowym. Od tamtego czasu próbuje o nim zapomnieć. - na zdjęciu Michael widział wysokiego bruneta. Wyglądali na szczęśliwą parę. Inkwizytor już chciał ponaglić kobietę, aby mówiła o figurce. - A ta figurka? Kupiłam ją w sklepie w San Francisco. Sprzedawca obiecywał szczęście i ochronę. Miesiąc po wydarzeniu kupiłam ją.

Offline

 

#29 2012-08-06 22:43:16

 Eru

Obserwator

5389848
Skąd: Krakoł
Zarejestrowany: 2009-03-16
Posty: 304
WWW

Re: + Akta - Michael Smith

- I to było zanim się twój pierwszy chłopak zginął? Czy kiedyś miała Pani podobne problemy.? Uśmiechnął się - Proszę wybaczyć to przedstawienie i bezpośrednie pytania, ważne to bardzo ważne. Być może nie wierzy Pani w rzeczy nadprzyrodzone i w to co zaraz powiem tez Pani nie uwierzy

Michael wydawał się mówić naturalnie, jak o czymś normalnym jak to, że wirówka z pralni dwie przecznice dalej zjada skarpety, a hindus z convenient store na rogu sprzedaje nieświeże owoce.  - Widzi Pani, czasem jesteśmy poddawani próbom, a czasem padamy ofiarami zła tak ogromnego iż można wyczuć jego obecność. Diabeł istnieje, zapewniam Panią. Wskazał na figurkę - A niektórzy źli ludzie sami otwierają mu drzwi, by wywołać zamęt w owczarni Pana
Sięgnął do kieszeni płaszcza. Chudy brązowy portfel. - Chciałbym kupić tą figurkę i poznać adres sklepu w którym ją Pani znalazła.

Podszedł powoli do drzwi czekając na decyzję kobiety. -Przy okazji. Nie przedstawiłem się. Jestem Michael.

Ostatnio edytowany przez Eru (2012-08-07 22:21:30)

Offline

 

#30 2012-08-07 22:44:38

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Michael Smith

Michael Smith
Mieszkanie Numer 13 - Downtown (8a)



- Pech w związkach? Po. Zanim ja wróciłam szukać kogoś kto zapełni lukę po nim, to trochę czasu minęło. Dziesięć miesięcy. - zapamiętała dobrze czas, który minął od jego śmierci do momentu, kiedy spróbowała spotykać się znowu na scenie romantycznej. - Nadnaturalne rzeczy? Nie rozumiem. - zapytała odkładając zdjęcie. Kiedy lekko dotknęła figurki, to Michael poczuł mały przepływ emocji, który chciał, żeby się wkurzył. Potrafił jednak się opanować.
- Figurka? Ja nie rozumiem. - rozglądała się zdezorientowana. Nie wiedziała co odpowiedzieć. Mogła jedynie przedstawić się słysząc imię Inkwizytora. - Beatrice.

Offline

 
http://www.wodhavoc.pun.pl/chatbox.php <- Pełny ChatBox

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://kamienie-dekoracyjne.pl/ https://www.floribras.pl/