Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Yuriko Ling
Doki - Brooklyn
W środku widzieli zwłoki. Jakiś mężczyzna w drogim ubraniu. Nie wiadomo z jakiego powodu zginął. Skóra była trupio blada. Wyglądało, jakby nie żył od dłuższego czasu. Jednak co ich zainteresowało najbardziej, to to że nie śmierdziało.
Offline
Obserwator
- O kurwa- powiedziała, do siebie, ale wystarczająco głośno by usłyszał jej partner.- Gabriel.. Mamy ciało.
Odsunęła pokrywę skrzyni jeszcze bardziej, tak by Gabriel mógł zobaczyć.
- Zadzwonię po chłopaków. Niech zabezpieczą teren i przyślą koronera.
Wyjęła telefon i wystukała na nim odpowiednią sekwencje klawiszy. Jak tylko usłyszała głos w słuchawce powiedziała:
- Tu Yuriko Ling, numer służbowy NY348322. Znaleźliśmy zwłoki. Magazyn na Brooklynie.- Tu podała ulicę i lokalizacje magazynu.-Przyślijcie posiłki, niech zabezpieczą teren. Czekamy.- Odłożywszy słuchawkę zwróciła się do Gabriela.- Już jadą. Będę obserwować w tamtym pomieszczeniu. Będziemy w kontakcie wzrokowym.
Wyszła z pokoju i schowała się między skrzyniami nieopodal, tak by widzieć pomieszczenie, jak i pokój ze skrzynią z denatem. Spojrzała na partnera i podniosła palec, na znak że jest porządku.
Offline
Yuriko Ling
Doki - Brooklyn
Gdy tylko wyszła, to usłyszała jakiś dźwięk. Odwracając się zauważyła, że zwłoki właśnie wgryzły się w Gabriela. Krew leciała po jego karku, a on wyglądał jakby go tam nie było. Pustka w jego oczach. Mężczyzna spoglądał na Yuriko i grzebał po spodniach Gabriela. Szybko szukał pistoletu, który jednak miał po lewej stronie. Chwilę by potrwało zanim by wyciągnął go.
Offline
Yuriko Ling
Doki - Brooklyn
Strzeliła w głowę, ale nic potwór sobie z tym nie zrobił. Rana wręcz zasklepiała się sama. Rzucił on Gabriela na bok i spojrzał prosto w oczy Yuriko. To była ostatnia rzecz, jaką pamiętała.
Obudziła się kilkadziesiąt minut później w tym samym magazynie. Gabriel właśnie ją budził. Nie miał śladu ugryzienia na karku. Dziwnego człowieka nie było nigdzie.
- Yuriko? Nic ci nie jest? Co się stało?
Offline
Obserwator
Otrząsnęła się. Spojrzała na Gabriela.. Zdziwiła się mocno.
- Jak?- wyszeptała.- Ty.. przecież..
Wstała szybko, rozejrzała się szukając skrzyni i ciała. Niemożliwe, widziałam jak on go zabijał. Jak to możliwe.. przecież widziałam to.
- Co się stało?- rzuciła do Gabriela, stojąc plecami do niego i wpatrując się w pomieszczenie.
Offline
Obserwator
- Gdzie ciało?!- wrzasnęła. Z wyrazu twarzy łatwo dalo sie wyczytać emocje jakie w tej chwili nią targały. Gniew, ale widać było też że jest zagubiona. Wpatrywała się nieobecnym wzrokiem w skrzynie w pokoju.- Gdzie ono jest?
Przyjrzała sie podłodzę, szukajac śladów krwi na niej.
- Ktoś nas zaatakował, widziałam.. rzucił cię, jak szmacianą lalką a mnie.. nie wiem co mi zrobił. Strzeliłam do niego, ale.. Sama nie wiem.
Offline
Obserwator
- Jestem pewna.. strzelałam do tego.- westchnęła. Przecież pomyśli że zwariowałam jak mu powiem.- Pewnie masz racje- starała się by głos był jak najbardziej naturalny i spokojny.- Zapewne jakieś halucynogenne coś. Wszystko z tobą dobrze?
Nie czekała na odpowiedź przyglądając się skrzyni, potem zaś podłodze, szukając śladów krwi.
Offline
Obserwator
Nic, zupełnie nic.. Czyżby to wszystko mi się zdawało? Chwila, jeśli strzelałam, o ile strzelałam, to gdzieś powinna być łuska. Tym razem przeszukała teren gdzie się znajdowała, gdy, według niej, zaczęła posyłać pociski w stronę tej kreatury. Zaraz będę mieć paranoje.
- Czyli mówisz że ktoś wyniósł ciało a nas potraktował jakimś gazem? Przyjmijmy na razie tą wersje. Co to więc było za ciało, skoro ktoś się po nie pofatygował?
Delikatnie uniosła dłoń do swojej szyi, na wszelki wypadek, by sprawdzić czy ona przypadkiem nie ma jakiś ugryzień.
Offline
Yuriko Ling
Doki - Brooklyn
Łuski znalazła, nawet magazynek nie posiadał kilku kul. To musiało być prawdziwe, lub dość prawdziwe, aby zaczęła strzelać.
- Nie wiem. - zaczął masować głowę, próbując zrozumieć co się stało.
Offline
Obserwator
Przyklęknęła, założyła gumowe rękawiczki i wzięła łuskę z podłogi magazynu. Obejrzała ją dokładnie, po czym schowała jako dowód. Sprawdziła magazynek. Brakowało dwóch kul. Tyle ile wystrzeliłam, pomyślała. Tak jak mnie uczono, dubletem. Wstała.
- Zaraz powinni przyjechać nasi. Nie za dobrze widzę ten raport, jeśli mam być szczera. Zastanawiam się..- spojrzała uważnie na Gabriela.- Zastanawiam się co widziałeś. Widziałeś dym lub cokolwiek, kogokolwiek? Co pamiętasz sprzed.. tego wydarzenia?
Offline
Yuriko Ling
Doki - Brooklyn
- Którego wydarzenia? Sprzed nagłej utraty pamięci? Nic dziwnego. Wezwałaś posiłki i kiedy wychodziłaś to straciłem przytomność.
Zbyt długo nie czekali. Ktoś wszedł do magazynu z latarką.
- Yuriko? Kapitanie Gabriel? - usłyszeli. Jakiś policjant wszedł do magazynu.
Offline
Obserwator
- Tutaj- krzyknęła.- Zabezpieczyliście teren? Widzieliście kogoś?
Schowała pistolet do kabury, oczekując odpowiedzi. Gdy ją dostała oparła się o skrzynie i pozostała tak jakiś czas. A jednak strzelałam, to fakt. Balistyka potwierdzi, że to były pociski z mojej broni. Pytanie tylko, do czego. Musi istnieć jakieś racjonalne wytłumaczenie. A może rzeczywiście halucynacje?
Spojrzała na ścianę. Jeśli strzelałam, to w tamtą stronę. A więc muszą być dziury po kulach w ścianie. Zwróciła się do policjanta.
- Sprowadźcie techników. Niech przeszukają każdy kawałek tego magazynu. Sprawdzić też ścianę, skrzynie w pokoju.
Po czym spytała Gabriela, podchodząc bliżej niego:
- Kto według ciebie mógł zabrać ciało? Nie mamy zaczepienia, poza Midnigth Oil, pracą tamtego denata.
Ostatnio edytowany przez berengar (2010-08-18 08:36:31)
Offline