Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Zapraszamy do cieni Świata Mroku.


#76 2012-10-25 01:08:19

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Cheng

Cheng
Ulice - Mission Terrace (10h)



- Serio, o kurwa. Musiałem w barze zgubić. Jest na nich mój adres? - Chińczyk zaprzeczył. - No dobra, Wallace Street 18. - nie było daleko. Kilka godzin temu minął tą ulicę.

Offline

 

#77 2012-10-25 01:16:01

Ograsek

Obserwator

9852161
Skąd: Hell
Zarejestrowany: 2011-07-10
Posty: 536

Re: + Akta - Cheng

A więc tam ruszył. Plan był prosty. Pokazać się, przywitać i podać chustkę. W tym czasie gdy na nią zerknie, zbić go z nóg i zakneblować. Drzwi może zamknąć nogą. Potem zacznie się przesłuchanie.

Offline

 

#78 2012-10-25 01:29:01

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Cheng

Cheng
Mieszkanie Brad - Mission Terrace (10h)
Sierpień 2012, godzina 03:55



- Co do kurwy! - krzyknął facet. Mieszkał w kawalerce. Niezbyt duże mieszkanie - sypialnio-kuchnia oraz łazienka z kiblem. Smród spoconego ciała i alkoholu roznosił się po całym mieszkaniu. Mężczyzna był wysokim brunetem, dość umięśnionym, ale nie miał szans z Chengiem. Kiedy tylko otworzył drzwi, to otrzymał piąchę w pysk. Po krzyku dostał kopniaka i został zakneblowany jakąś kurtką, która zwisała obok.

Offline

 

#79 2012-10-25 01:34:31

Ograsek

Obserwator

9852161
Skąd: Hell
Zarejestrowany: 2011-07-10
Posty: 536

Re: + Akta - Cheng

Związał go sznurówkami z butów obok. Zamknął spokojnie drzwi, poodpinał telefony, zasłonił okna... Postarał się też znaleźć jakiś cichszy kąt.
No i jakiś nóż. Z jego kuchni - takie rzeczy podobno budzą strach w ludziach. Gdy już go wygonie usadził na ziemi, spróbował wmusić na usta uśmiech, z marnym skutkiem.
- Jestem Cheng, brat Yuri Fu. Obyś żył w ciekawszych czasach. -
Potem nastąpił czas wypytywania o samą Yuriko, gdzie przebywa, gdzie mogła sie przeprowadzić, z kim jeszcze sypia, czy ma jakieś przyjaciólki etc. etc. etc. Zamiast używać siły na nim, zwyczajnie straszył go - zginał nóż w palach, lekko  kaleczył mu szyje i takie inne zabiegi. Jak był mały, musiał się tego nauczyć. W końcu Shen wiedzą co to strach.

Offline

 

#80 2012-10-25 10:32:35

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Cheng

Cheng
Mieszkanie Brad - Mission Terrace (10h)



Mężczyzna nie mógł uwierzyć w to co się dzieje. Brat jakiejś dziewczyny przyszedł do jego domu i go związał. Nie miał jednak żadnego wyboru. Przerażony odpowiadał na pytania Chińczyka. Według Brada spotkał Yuri w klubie BiGe - Boys & Girls Club of America. Była z dwoma przyjaciółkami. Obydwie czarnoskóre, dość ładne. Poznał jedynie ich imiona Val i Tam, prawdopodobnie zdrobnienia prawdziwych imion. Yuri była bardzo zainteresowana Bradem, a on widział, że gadała z innymi facetami. Również od nich wzięła numer telefonu. Do Brada jednak nie zadzwoniła. Nie wiedział, że się przeprowadza, ani gdzie mieszka. Tych informacji nie zdobył. Wiedział, że pewno mieszka w okolicy, bo o tym wspominała, ale o żadnej przeprowadzce nie usłyszał. Z zachowania nic nie wskazywało, że chciała się przeprowadzić. Była szczęśliwa. Dobrze się bawiła. Zadbana i piękna młoda kobieta. Coś musiało się wydarzyć później, a spotkanie w klubie miało miejsce zaledwie dwa dni temu.

Offline

 

#81 2012-10-25 14:02:08

Ograsek

Obserwator

9852161
Skąd: Hell
Zarejestrowany: 2011-07-10
Posty: 536

Re: + Akta - Cheng

No cóż. Gdy już wyciągnął z niego co musiał, powiedział mu żeby lepiej o tym zapomniał a sam najzwyczajniej w świecie wyszedł.
Dzisiejszej nocy więcej nie zdziała. Udał się więc do apteki, musiał w końcu kupić rzeczy by się opatrzeć.
Gdy już dostał to czego potrzebował i połatał się, udał się do jednej ze sprawdzonych przez niego i Ed'a melin.
Miał parę godzin, to mu spokojnie wystarczy. Dzisiaj musi udać się na spotkanie, o którym mówił Człowiek od Demona.

Offline

 

#82 2012-10-26 19:06:28

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Cheng

Cheng
Miejsce Spotkania - Nob Hill (8c)
Sierpień 2012, godzina 18:58



Był tak blisko Yuriko, a tak daleko. Niestety jego zemsta musiała zejść na drugi plan. W mieście przebywał demon i do walki z nim musiał się przygotować. Najlepiej dobrze wyspać. Melina pełna bezdomnych to idealne miejsce dla Chenga, aby się mógł spokojnie przespać. Miał dużo czasu, zanim będzie musiał wyruszyć na miejsce spotkania, więc jak tylko się obudził to ruszył coś zjeść. Pieniądze odnalezione w kieszeniach gangsterów i tej teczce pozwolą mu na kupienie jedzenia na wiele, wiele dni. Mimo tego oszczędzał. Każdy dolar się przyda. Po tym wszystkim zabrał swoje rzeczy i ruszył do Nob Hill. Mężczyzna z którym miał wyruszyć ma go odebrać. Chińska restauracja Pai Long. Nie miała żadnych klientów, a szkoda. Właściciele to byli uczciwi mieszkańcy, którzy z uśmiechem na twarzy robią jedzenie. Cheng nie musiał długo czekać. Jak tylko pojawił się przed wejściem to restauracji, to podjechał jakiś wóz. Z środka wyszedł mężczyzna. W dłoni trzymał notes. Brunet tylko spojrzał na Chenga i od razu go rozpoznał.
- Cheng, tak? - odezwał się. Miał bardzo melodyjny głos. Prawdopodobnie był śpiewakiem.

Stan Zdrowia: Poobijany (0)

Offline

 

#83 2012-10-28 09:16:18

Ograsek

Obserwator

9852161
Skąd: Hell
Zarejestrowany: 2011-07-10
Posty: 536

Re: + Akta - Cheng

Przywitał się z nim jak nakazywała tradycja. Jeśli mają pracować razem, powinni wzajemnie okazać swój szacunek.
- Zgadza się. Zostałem poinformowany iż mam cie wspomóc w walce przeciwko shen. -
Sam poświęcił chwilę na lepsze przyglądniecie się koledze. Jeśli nie jest to człowiek jego Świadomość zapewne zorientuje się. Pozostanie jedynie kwestia, kim więc jest.

Offline

 

#84 2012-10-28 13:05:39

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Cheng

Cheng
Miejsce Spotkania - Nob Hill (8c)



Mężczyzna był śmiertelnikiem, ale czy zwykłym? Tego nie potrafił określić, ale mógł podejrzewać. Osoba, którą wcześniej spotkał, ten cały Englishman, miał dość ciekawą aurę tajemniczości, która sprawiała, że na pewno nie był zwykłym zjadaczem chleba. Najważniejsze, że nie był to shen. Właśnie, shen. Jego nowy współpracownik trochę się zdziwił tym określeniem. Pewno nigdy nie słyszał.
- Mów mi Michael. Shen to określenie na demony? - odezwał się otwierając drzwi samochodu. Nie było co stać na zewnątrz i przyciągać niepotrzebną uwagę.

Offline

 

#85 2012-10-28 14:13:23

Ograsek

Obserwator

9852161
Skąd: Hell
Zarejestrowany: 2011-07-10
Posty: 536

Re: + Akta - Cheng

Cóż. Wsiadł więc, nie kłócąc się bądź wahając.
- Shen są wszystkim, czego nie widzą codzienni ludzie. - [/] Opdowiedział krótko, pozwalając sobie na szybki rzut okiem po wnętrzu samochodu. Czy czasem nie znajdą się tu jakieś nieprzyjemne niespodzianki. Nikomu nie wolno ufać, a w szczególności ludziom.
[i] - Powiedz więcej o tym waszym demonie. -

Offline

 

#86 2012-10-28 15:41:59

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Cheng

Cheng
Miejsce Spotkania - Nob Hill (8c)



- Aha. - powiedział. Pewno rozumiał o co chodzi. Nie był rozmowną osobą, ale spytany odpowiedział. - Nie "naszym", ale dobra. Jestem muzykiem, gram często w filharmonii. Po jednej sesji ćwiczeń przyszedł do mnie, kiedy szukałem swojej torby. Facet w garniturze i jego pies. Zaproponował mi granie na jego bankiecie, na który jedziemy. Pewno będą tam same szychy. Chyba to cię nie zdziwi, ale demonem jest... pies.

Offline

 

#87 2012-10-28 15:46:18

Ograsek

Obserwator

9852161
Skąd: Hell
Zarejestrowany: 2011-07-10
Posty: 536

Re: + Akta - Cheng

- Demony potrafią ukryć się pod każdym kształtem. - Wzruszył ramionami.
- Mamy go zabić? - Zapytał.

Offline

 

#88 2012-10-29 18:52:43

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Cheng

Cheng
Miejsce Spotkania - Nob Hill (8c)



- Dobrze by było, ale niestety ten cały Englishman tego nie chce. - odpowiedział Chengowi. Ruszyli w stronę Golden Gate Bridge. - Chodzi o obserwację. Nie masz innego ubrania? Nie wiem teraz co z tobą. Mam być na tym bankiecie i grać na fortepianie. Obserwować i słuchać. Dowiedzieć się czego chce i co planuje demon. Co jeśli jest ich więcej? Może ma jakiś wyznawców? Pewno pokonanie samego demona nic nam nie da. A ty? Walczyłeś kiedyś z demonem?

Offline

 

#89 2012-10-29 18:59:38

Ograsek

Obserwator

9852161
Skąd: Hell
Zarejestrowany: 2011-07-10
Posty: 536

Re: + Akta - Cheng

- Demony bywają różne. Lepiej nie zakładać jego możliwości przed poznaniem jego prawdziwej twarzy. - Mruknął, niezbyt skory do rozmowy. Nie lubił rozmawiać z ludźmi od kiedy przebudził się w nim jego własny shen.
Na pytanie o ubranie tylko spojrzał na niego "inaczej". -  Nigdy nie potrzebowałem innego ubrania, poza wyjątkiem gdy przemierzałem Himalaje. Więc nie. -

Offline

 

#90 2012-11-02 21:50:24

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Cheng

Cheng
Dom Demona - Horseshoe Bay
Sierpień 2012, godzina 19:28

Dom Demona
http://i.imgur.com/fwYz8.jpg



"Ech, jakoś to pójdzie." odezwał się niezadowolony. Michael nie odzywał się przez całą drogę. Puścił jaką muzykę przez radio. Miał dobry gust, który nawet przypadł do ucha Chengowi. Widział, że notes, który on trzymał miał nuty. Muzyk przyglądał się im od czasu do czasu. Prawdopodobnie zapamiętywał muzykę, którą skomponował. Na bankiecie musiał robić pozoru. Pytanie jednak co Cheng miał robić? Na to pytanie dostali odpowiedź jak zajechali na miejsce. Demon, a raczej jego sługa miał dom w zatoce Horseshoe po drugiej stronie półwyspu San Francisco. Wystarczyło przejechać przez Golden Gate Bridge i skręcić w prawo do małej społeczności, gdzie każdy dom należał do osoby, która zarabia sześcio- lub siedmiocyfrowe pensje. W mieście był tłok, tutaj każdy miał swoją przestrzeń. Marnotrawstwo zasobów? Prawdopodobnie, ale to bogacze. Co tutaj się dziwić?
Michealowi się przypomniało. Zapomniał powiedzieć Chengowi, jak się typ nazywał. Przecież miał przykrywkę, prawda? Keith Poblyńcki. Do niego należała chata, ale nie on ich przywitał. Kiedy zajechali na miejsce, jakiś sługa przyszedł, aby ich powiadomić, że fortepian jest gotowy. Następnie doszło do wymiany zdań pomiędzy Michaelem, a mężczyzną. Cheng też musiał mieć przykrywkę. Michael powiedział, że jest on jego przyjacielem i ma przypilnować jego wiolonczelę, która znajdowała się w samochodzie. Sługa oczywiście zapewniał, że nie ma potrzeby, ale jego odmowa została przełamana. Cheng miał zostać przy wozie, a kiedy Michael do niego zadzwoni, to ma "przynieść wiolonczelę". Czemu nie do budynku? Miała do być niespodzianka dla pana Poblińckiego. Sługa się uśmiechnął i zgodził, a odchodząc dał chwilę Chengowi i Michaelowi.
- Dobra. Przynajmniej masz jakąś przykrywkę. Nie pytałem... na czym się znasz? - pewno chodziło mu w czym Cheng był dobry. Musiał przecież wiedzieć w jaki sposób go mógłby uratować, gdyby zrobiło się gorąco.

Offline

 
http://www.wodhavoc.pun.pl/chatbox.php <- Pełny ChatBox

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
boĂŽtes de vitesses manuelles