Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Potwór zrzucał skórę co dwa tygodnie. A więc musiał się spieszyć - w końcu potrafił śledzić właśnie shen, a nie ludzi.
Przyłożył palce do powiek, mamrotając pod nosem pierwszą mantrę Mostu Nefrytowej Harmonii, Otwartych Oczu.
* Qiao Yu An, pierwsza kropka, Punkt Chi Yang.*
Gdy już skryte istoty przestały być dla niego ukryte, przyspieszył kroku i wszedł na teren szkoły, rozglądając się wokół i nie przejmując zbytnio ewentualnymi, mniej lub bardziej nieciekawymi spojrzeniami posyłanymi w jego kierunku.
"W końcu przyszedł tu po swoją córkę. "

Jego źrenice zwęziły się gwałtownie, gdy adrenalina ruszyła w jego żyłach. Sięgnął dłonią pod swoją kurtę, gdzie trzymał swój miecz ukryty pośród warstw materiału.
Musiał zbliżyć się bardziej, zanim wykona atak. Z tej odległości może nie zdążyć, albo potwór zasłoni się owym mężczyzną.
Ruszył szybszym niż zazwyczaj krokiem w kierunku dwójki, obserwując otoczenie dziewczynki i możliwy kierunek ucieczki potwora.
Chociaż, tutejsze Shen nie miały wiele do czynienia ze Shih. Pewnie będzie się bronić.
Rzadki uśmiech wpełzł na jego wargi. Taką miął nadzieje.

Dobrze, że odrzucił swoją osłonę - pomyślał, sięgając do torby po przygotowane wcześniej modlitwy, które to po wymówieniu krótkiej mantry cisnął w kierunku uciekającego shen.
To powinno wytrącić go z równowagi, a wtedy zaatakuje we wspólny słaby punkt większości istot - szyje.

Ostatnio edytowany przez Ograsek (2012-07-14 21:16:20)

Zgrzytnął z zębami, gdy jego myśli skupiały się na jednym, musiał dopaść stwora, nim ucieknie. Tak więc szybko pozbierał się z ziemi, wyciągając ostrze z pod swojej kurty i wyskoczył przez tą samą drogą, którą tutaj wpadł gotując się na ewentualny kontratak. Potwór był od niego o wiele silniejszy, więc musiał oprzeć się na swojej wyuczonej zwinności. Musiał zmniejszyć dystans, i poczekać na odpowiedni moment, by uchylić się pod ciosem shen.
Wtedy miał nastąpić jego kontratak.

Cheng ściągnął brwi, spoglądając za oddalającym się w stronę ściany shen. Wszystko ma jakieś słabe cechy, a on starał się wypatrzeć się ich w potworzę.
Gdy ten uderzał w ścianę, shih nie miał zamiaru dać mu czasu na odpoczynek. Natarł tuż za nim, ustawiając się w odpowiedniej pozycji do wyprowadzenia Skręconego Pchnięcia.
Jeśli uda mu się go powalić, zwyczajnie dobije go swoją wolną dłonią, jeśli nie...cóż, już raz uniknął jego ataku.

- Kradnąc tyle żyć, zaczynałeś niszczyć równowagę. Jeśli możesz kryć się w skórach, to także i zwierząt. -
Nie miał zamiaru pozwolić mu żyć. Zamordował już zbyt wiele osób, w tym dziecko. Poza tym, potrzebował go do swojej zemsty. Tak więc przygotował się by go dobić.
- Odpokutujesz w następnym życiu. - Z tymi słowami zakończył życie shen. Następnie nie pozostało mu nic więcej, jak ulotnić się przez okno.
Oczywiście, nie wyskoczył jak głupi. Pierw sprawdził, czy czasem ktoś nie wezwał policji.

Atmosfera panująca w tym miejscu znów go zaskoczyła. Wiedział, że już wcześniej musiał przebywać w podobnym miejscu, jednak było to na tyle dawno, że jedynie wspomnienie tego uczucia czaiło się gdzieś w jego podświadomości.
Przymknął na moment oczy, czując jak Bestia ponownie umyka w głębie jego bytu, po czym wrócił do mnicha.
Przywitał się z nim tak samo jak poprzednio. - Nigdy wcześniej nie walczyłem z tym shen, ale nie będzie już dłużej zakłócał równowagi. Będę oczekiwać twojej części umowy. -

Ostatnio edytowany przez Ograsek (2012-08-06 14:30:08)

Skinął i nie chcąc nadużywać gościny mnicha pożegnał się z nim i wyszedł ze świątyni.
Gdy udało mu się w końcu znaleźć w którymś ze śmietników niedopalonego peta i szybkim wypaleniu resztki tytoniu opracował w głowię dzisiejszą nocną trasę.
Miał zamiar odwiedzić miejsca, w których zwykle kręcą się najgorsze męty i ludzie którzy wiedzą więcej niż inni. Może jakieś Shen. Wciąż był nowy w tym mieście i musiał zyskać wiedzę, która była potrzeba do dalszych łowów.
Poza tym, trzeba zapoznać się z ciemnymi uliczkami i innymi mrocznymi zaułkami. Kiedyś może to pomóc mu uratować życie bądź ominąć policje.

Meliny, przejścia podziemne, slumsy, obskurne puby i kluby - to dzisiejsze cele.

Ostatnio edytowany przez Ograsek (2012-07-16 16:27:37)