Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Obserwator
Nancy przełknęła ślinę. Jeszcze nie zwariowała, ale z drugiej strony nie można było tego tak po prostu zostawić. Ostrożnie zeszła na dół i podeszła do drzwi piwnicznych, nasłuchując dźwięków...
Offline
Narrator
Nancy Seris
Dom Doktora Octopusa - Bernal Heights (9a)
Drzwi do garażu były otwarte i nie widziała jego samochodu, Jetty. Zero musiał mieć rację, że go nie było. Co jeśli nie mieszka sam? Na szczęście nie słyszała nikogo. To ją uspokoiło, szczególnie, że była przy drzwiach do piwnicy. Typowe drzwi. Żadnych dodatków. Żadnych zamków. Za nimi była ciemna piwnica.
Offline
Obserwator
Otworzyła te drzwi, mrużąc oczy, ale też cofnęła się, na wypadek gdyby coś miało stamtąd wyskoczyć. Wyciągnęła kawałek skupiającego ciepło materiału i rzuciła na ziemię, na schody. Zaczęła nasłuchiwać, próbując nie oddychać.
On tylko zbiera ciepło. Jest bardzo ciepły. Żywy. Jak człowiek. Nagrzewa się. Nasz Konsensus jest dominujący.
Siły 2, rozgrzewa kawałek materiału, by emisją ciepła przypominał coś żywego.
Offline
Narrator
Nancy Seris
Dom Doktora Octopusa - Bernal Heights (9a)
Miała nadzieje, że nic się nie rzuci na ten biedny kawałek metalu. Nie myliła się. Jeśli cokolwiek tam było, to albo było dość sprytne albo nie atakowało ludzi poprzez wyczuwanie ich ciepła. Było jednak wystarczająco ciemno, że jak tylko spadł na sam koniec ten kawałek metalu, to zgubiła go wzrokiem. Jak tylko się rozejrzała, to zobaczyła, że ktoś zamontował przełącznik w połowie schodów. Geniusz.
Offline
Obserwator
Zastanawiając się chwilę, czy ten przełącznik nie jest jakimś zapalnikiem wybuchowym, albo czy przy schodach nie ma zamontowanego smoka, uznała chyba w końcu (abstrahując od koloru swoich włosów), że paranoją daleko nie zajdzie. Nie westchnęła jednak pod nosem i bardzo ostrożnie, przy ścianie, zaczęła schodzić na paluszkach po schodach. Raz, dwa, pięć...
Offline
Narrator
Nancy Seris
Dom Doktora Octopusa - Bernal Heights (9a)
Krok. Drugi krok. Trzeci krok. Szybkie włączenie światełka iii... nic tutaj nie było, w sensie potworów. Piwnica miała półkę pełną pustych słoików. Samotna żarówka oświetlała całe pomieszczenie, które nie miało żadnych innych przejść. Poza tym był jeszcze wielki bojler, który oczywiście grzał wodę dla całego domu. Facet czyścił każdy zakamarek piwnicy. Nie było żadnych pajęczyn.
Offline
Obserwator
Rozejrzała się uważnie i poszukała okienka, które zostało zasłonięte kartonami. Pociągnęła nosem i założyła ponownie okulary-lustrzanki. Wcisnęła coś.
Sensoryka Siły (1) - gdzie jest to nienaturalne zimno, ta chłodnia?
Offline
Narrator
Nancy Seris
Dom Doktora Octopusa - Bernal Heights (9a)
Okulary wskazywały niewyobrażalne zimno za jedną ze ścian. Widziała, że ta sygnatura miała kształt beczek. Musiał coś w nich przetrzymywać. Pytanie tylko, jak się dostać za ścianę? Nie widziała żadnych przełączników, nawet bojler czy szafka ze słoikami nie zdradzały żadnych tajemnic.
Offline
Obserwator
Bądź pasterzem Mas. Niszcz dewiantów rzeczywistości. Nieś światu Porządek i Rozum...
Podeszła do owej ściany i dotknęła jej, wyszukując może jakiegoś przejścia, czegokolwiek, klapy w podłodze... a jeśli nie znalazła, udała się na rekonesans po domu, czy gdziekolwiek takie wejście mogłoby się trafić. Jeśli się tak nie stało, Nancy Seris postanowiła urzeczywistnić metodę "na rympał", używając rzecz jasna prototypowego granatu i daru Sił...
Granat sam w sobie nie działa i jest atrapą, ale nadaje się na rekwizyt do Sił 2, coby łubudu tę ścianę.
Offline
Narrator
Nancy Seris
Dom Doktora Octopusa - Bernal Heights (9a)
Przeszukiwania domu zdały się na niczym. Nie było innego wyboru, trzeba "otworzyć" ścianę. Wzięła granat i rzuciła w stronę ściany. Huku nie było. Usłyszała dźwięk, jakby eksplodował granat EMP. Jednak ściana była rozwalona. Ogromny otwór się zrobił ujawniając mały pokój. W nim widziała trzy metalowe beczki z symbolami jakiejś firmy. Na każdym sprzęcie wystąpił ten symbol. Oprócz tych beczek miał jeszcze jakieś urządzenie obok, które trudno było określić. Jakieś guziki, otwór na środku, wyłączony monitorek. Wyglądało na sprzęt, który mógłby należeć do Technokracji. Najbardziej zainteresowały ją słoiki. W środku była czarna maź. Żadnych oznaczeń na słoikach. Może z tego była ta ośmiornica?
Offline
Obserwator
Wyjęła iPoda, zrobiła kilka zdjęć, dość szybko. Zmarszczyła nos, przyglądając się beczkom. Potem podeszła do osprzętowania i postarała się je włączyć (uprzednio sprawdzając, czy nie urwie jej ręki). Wyciągnęła także pendrive.
Offline
Narrator
Nancy Seris
Dom Doktora Octopusa - Bernal Heights (9a)
MAGADON, INCORPORATED
Magadon - Building a better you.
SYNTETYZATOR
Enter Command:
Taki ekran ją powitał, gdy nacisnęła guzik blisko monitorka. Maszyna zaświeciła kilka diod, ale poza tym nic więcej się nie wydarzyło. Usłyszała dzwonek telefonu. Zero Cool właśnie zadzwonił.
- Mały problem. Złapałem go na jakiejś kamerze. Nie wiem jak, ale nagle zniknął z biura i jedzie do domu. Chyba mu się spieszy. Masz kilka minut.
Offline
Obserwator
- Dzięki, Zero. Spróbuj popsuć sygnalizację świetlną. Chociaż na chwilę. Kup mi trochę czasu.
Nancy była słabym informatykiem. Nie umiała się włamywać do komputerów, ale umiała je rozebrać. Cóż jej więc pozostało? Spróbowała wymontować z urządzenia dysk.
Offline
Narrator
Nancy Seris
Dom Doktora Octopusa - Bernal Heights (9a)
Próbowała otworzyć urządzenie, a wtedy usłyszała zakłócenia na linii z Zero Cool.
- Pani Seris. - odezwał się Smoking Man. Chyba nie wróżyło to dobrze. - Z rozkazu #873 wydanego przez Sympozjum nadającym mi prawa ingerencji w działania Unii San Francisco, nakazuje pani natychmiast opuścić ten dom i wracać do Konstruktu. Proszę potraktować to jako rozkaz i jedyne ostrzeżenie. - po tym usłyszała kolejne zakłócenia. Nie mogła mu odpowiedzieć.
- Mam, udało mi się przełączyć światła. - usłyszała na powrót Zero Cool, jakby nigdy nic.
Offline
Obserwator
Pieprzony skurwysyn. W oczach Nancy Seris błysnęło coś niepokojącego, metalicznego: złego. Zasyczała ze złości, wymamrotała coś o dewiantach w strukturze, obiecała w myślach Smoking Manowi najgorszy z rodzajów indoktrynacji, po czym wróciła do próby otwarcia.
- Zero, chcę się skontaktować z szefem. Moim szefem. Z głosem Wewnętrznego Kręgu, jeśli będzie trzeba. Z najbardziej białym z ludzi w Bieli.
Ostatnio edytowany przez Devvra (2012-07-25 22:13:45)
Offline