Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Gabriel Custodio
San Gabriel Valley - Montebello - Holy Cross Armenian Cathedral
Alexander przyglądał się zdjęciu przez chwilę, po czym spojrzał z nad niej na Gabriela. Oddał mu ręki.
- Chcę, aby Ojciec odprawił mszę. Tego wieczoru, o dwudziestej drugiej. Byłby Ojciec zdolny? - nie odpowiedział na jego pytania czy prośby.
Offline
Gabriel skinął głową na znak zgody. - "Jesteśmy miłą Bogu wonnością Chrystusa… Dla jednych jest to zapach śmiercionośny, dla innych ożywiający. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii " Nie był pewien swoich słów, ale miał wrażenie iż zgadzając się przeniknął go właśnie śmiertelny dreszcz. Niczym pląs partnera tańczącej śmierci ze średniowiecznych malowideł.
Offline
Gabriel Custodio
San Gabriel Valley - Montebello - Holy Cross Armenian Cathedral
- Porozmawiam z kimś na temat tego zdjęcia. - odpowiedział Alexander. - Po mszy się spotkamy, dobrze Ojcze Gabrielu? Proszę przyjść o dwudziestej pierwszej trzydzieści, porozmawia Ojciec wtedy z innym wielebnym i ustalicie co trzeba.
Offline
Gabriel skinął głową, pożegnał się i wyszedł na zewnątrz. Musiał zapalić. Gdy chciwie wsysał tytoniowy dym, rozmyślał o zasadności mszy o 22. Rozumiałby, gdyby to było jakieś święto, albo przynajmniej jubileusz.
"Psiakrew" Pomyślał "Pomagałem wyrzucać demony z ciał dzieci, dam radę wytrzymać bez picia do dwudziestej pierwszej"
Mijając stalową bramę rzucił kiepa na trawnik. Wsiadł na motocykl i ruszył w kierunku domu. Musiał się przygotować, znaleźć czystą sutannę, lub przynajmniej koszulę i spodnie. Wziąć prysznic i przypomnieć sobie parę oklepanych formułek. "Ciekawe czy w lodówce jest jakieś piwo " Sam siebie zaskoczył tą myślą, szczególnie, że była po hiszpańsku.
Offline
Gabriel Custodio
San Gabriel Valley - San Gabriel - Mieszkanie Gabriela
Dzień 1, godzina 12:20
Spojrzał na zegarek po wyjściu z kąpieli. Miał mnóstwo czasu do samej dwudziestej, a co dopiero w pół do dwudziestej drugiej.
Offline
Ubrał się w miarę czystą czarną koszulę, wyprasował spodnie, a następnie poszedł natrzeć włosy żelem i zaczesać je w kucyk. Po tych przygotowaniach zasiadł przed starym komputerem, chciał zabić nieco czasu a przy okazji dowiedzieć się czegoś nowego.
Szukał wiadomości, stron czy blogów o kultystach w LA. Następnie poszperał nieco po stronach o tematyce demonologicznej. Wpisał w wyszukiwarce "Pseudomonarchia Daemonum". -"Ciekawe gdzie to można dostać" -pomyślał. I zanim ukazały się wyniki otworzył skrzynkę mailową, niesprawdzaną chyba przez miesiąc.
Offline
Gabriel Custodio
San Gabriel Valley - San Gabriel - Mieszkanie Gabriela
Kościół się chciał z nim skontaktować i dowiedzieć się czy wszystko w porządku. Nie odpowiadał, więc byli zaniepokojeni.
Przeszukiwanie informacji o kultystach w Los Angeles wykazało, że ma to związek z Santa Clarita Valley. Tam najczęściej można znaleźć jakiś kultystów. Wszystkie morderstwa związane z kultystami, prawie zawsze wskazywały właśnie na to miejsce.
Offline
Gabriel doczekał do odpowiedniej godziny i wsiadł na motocykl. Ręce mu nieco drżały, bo rzeczywiście nic nie pił...no może prócz piwka kilka godzin wcześniej. Blask reflektora wypłoszył jakieś stworzonko z bujnego, ciernistego krzewu rosnącego przed domem. Ksiądz ruszył w stronę kościoła ciągle myśląc o tym, czego dowiedział się przed chwilą.
Offline
Gabriel Custodio
San Gabriel Valley - Montebello - Holy Cross Armenian Cathedral
Dzień 1, godzina 21:24
Przyjechał na czas. Miał się zjawić w pół do, aby ustalić jak będzie przebiegać msza z innym księdzem.
Offline
Przeszedł przez kamienny krużganek i nacisnął klamkę od ciężkich okutych metalem, acz dość małych drzwi zakrystii. -"To miasto nie jest tak Bezbożne jak myślałem, albo jest aż tak bezbożne, że potrzebuje mszy o tej porze." Szepnął do siebie zanim wszedł do środka.
Wieczna lampka nad rzeźbionym portykiem, ledwo tliła się pomarańczowym światłem.
Ostatnio edytowany przez Eru (2011-07-26 20:19:05)
Offline
Gabriel Custodio
San Gabriel Valley - Montebello - Holy Cross Armenian Cathedral
Zakrystii czekał jakiś młody ksiądz, pewno młodszy od samego Gabriela.
- Augustus Vasali. - przedstawił się Gabrielowi. Wcześniej musiał pouczać ministrantów, którzy teraz siedzą na kolanach na zimnej, kamiennej podłodze.
Offline
Gabriel pozdrowił po chrześcijańsku księdza, a następnie przedstawił się - "Gabriel Custodio, jestem tu na polecenie ojca Salazara. Mam się już przygotowywać do mszy, czy ma mi ksiądz coś do powiedzenia?"
Pogładził brodę, spoglądając na ministrantów. -"Pomóżcie mi się przygotować" Odezwał się w ich kierunku łagodnym głosem.
-"W końcu jestem gościem na waszym terytorium" dodał z przekąsem.
Offline
Gabriel Custodio
San Gabriel Valley - Montebello - Holy Cross Armenian Cathedral
- Nie. Przygotujmy się, ojcze Custodio. - powiedział Augustus, po czym zaczęli się przygotowywać do mszy o dwudziestej drugiej.
Offline
Ubrany już w zielony ornat i resztę stroju, podążył za ojcem Vasalim i ministrantami. Podszedł do ołtarza z opuszczoną głową i ucałował go po czym uniósł wzrok, najpierw podziwiając architekturę wnętrza a dopiero na końcu spoglądając na zebranych wiernych. -"W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego". Zaczął dźwięcznie.
Offline