Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Joseph przytaknął. -Teatr świętego. Ok, łapę Wyciągnął rękę aby pożegnać się ze swoim sire. - Na-narazka Steve
Ruszył w kierunku swojego domu. O telefon zadba jutro. Byle zdążyć na metro.
Siedział w przedziale z kilkoma czarnymi typkami, kaptur zasłaniał jego twarz. Czuł bicie ich serc, z jaką łatwością mógłby ich teraz załatwić. Nie...Joseph odrzucił ta myśl. Wykorzysta swój nowy stan w innym celu.
Był już pod swoim blokiem. Czas wskoczyć do środka...
KRYPTA NA SZCZYCIE
Offline