Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Obserwator
- Mam kurwa sto dolców.
Arsenij polazł po żarcie.
Ostatnio edytowany przez Niebieskooki (2010-08-17 16:08:28)
Offline
Obserwator
Angus MacGregor
Westchnął głośno mając świadomość, że jego fundusze będą musiały starczyć na wydatki ich obu.
-To już wiem po chuj szukałeś tej roboty. No nic...jakoś przeżyjemy na tym co zarobię sam...jakoś. Choć bez klienteli mój zarobek praktycznie nie istnieje.-
Poszedł do łazienki umyć ryja, zęby, spiąć włosy w kucyk i splątać brodę. Po czym wrócił i usiadł gapiąc się w telewizor, teraz pozostało tylko czekać.
Offline
Obserwator
Angus MacGregor
Widząc samochód Donovana, wziął zabezpieczonego Desert Eagle'a ze stolika i wsadził do kieszeni bojówek. Wyszedł z pokoju, poczekał aż Arsenij będzie gotowy i otworzył drzwi.
Offline
Obserwator
Zapakował się z załadowanym Shotgunem na tylnie siedzenie samochodu Donavana.
Offline
Obserwator
Angus MacGregor
Bez słowa zamknął mieszkanie na klucz, zszedł na dół usiadł na fotelu obok miejsca kierowcy i czekał aż Donovan ruszy. Po chwili zapytał tylko
-Czego mamy się tam spodziewać...?-
Offline
Obserwator
Angus MacGregor
Westchnął spoglądając przez szybę
-Czyli pewnie będą uzbrojeni...świetnie....nie wiem co mnie kusiło żeby z wami jechać, ale teraz już nie zrezygnuję-
Po chwili dodał
-Średnio strzelam, lepiej mi idzie ogólna walka wręcz...od bijatyki po napieprzanie komuś kijem czy nogą od stołu. Kiedyś miałem nawet miecz w ręce, no ale chyba jakoś dam radę-
Offline
Obserwator
Angus MacGregor
Skinął głową przygotowując się na nadchodzące starcie. Serce biło mu mocniej wiedząc, ze za niedługo może zabić człowieka, albo sam zginąć. Spojrzał jeszcze na łowce i zapytał
-A co z wampirem...co na nie działa i ile z mitów jest prawdą?-
Offline
Arsenij Riadosłock
Angus MacGregor
Ulice - Queens
- Wampir siedzi w pokoju. Zasłonili okna i stoją przed wejściem. Strzelajcie w głowę lub w serce. Oni są bardziej odporni na strzały, ale można je nieźle pociąć ostrzami.
Offline
Obserwator
Arsenij chuchnął sobie na rękę i powąchał.
- Śmierdzi prawie jak czosnek...
Następnie sprawdził Remingtona, który dotąd leżał obok niego.
Offline
Obserwator
Angus MacGregor
Sprawdził magazynek w broni i spojrzał przez okno
-Dobra...niech Bóg ma nas w opiece-
Dotknął lewą dłonią krzyża wiszącego na karku, który podarowała mu kiedyś jego matka.
Offline
Arsenij Riadosłock
Angus MacGregor
Motel Iron, Przedmieścia - Queens
25 Sierpień 2002, godzina 17:00
Zaparkowali daleko od motelu, aby można było zobaczyć z lornetki, którą trzymał Donovan w schowku. Pozwolił każdemu zajrzeć i spojrzeć na całą sytuację.
Motel był parterowy, parking od razu przy drzwiach do mieszkań. Na parkingu były tylko dwa czarne samochody z przyciemnianymi szybami. Czterech facetów w garniturach stało przy nich. Według Donovana to byli wszyscy ochroniarze. Właśnie oni. W pokoju, który miał zasłonięte okno czymś, możliwe że deskami lub jakimś meblem, to właśnie było miejsce gdzie był wampir. Podobno przyjechał z jeszcze jedną osobą, która mu służyła jako prawa ręka. To właśnie był ten śmiertelny szef Georga. Powinien też być w środku mieszkania.
Offline