Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Zapraszamy do cieni Świata Mroku.


#16 2010-08-23 14:32:43

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Alesandro Scozzari

Alesandro Scozzari
Szpital Dzielnicowy - Brooklyn



- Tutaj? Nie. Od kilku dni nie było żadnego pacjenta. Ostatnim pacjentem była pani Alice... zmarła z powodu raka.

Offline

 

#17 2010-08-23 15:55:21

Kanczu

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-12
Posty: 25

Re: + Akta - Alesandro Scozzari

Zmarkotniał wyraźnie, nie z powodu raka u jakiejś nieznajomej, niepokoiło go wydarzenie ze staruszką.
Postanowił jak gdyby nigdy nic wykonywać swoja prace, jego myśli jednak wracały do biedaka, lub staruszki.

Offline

 

#18 2010-08-23 16:06:32

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Alesandro Scozzari

Alesandro Scozzari
Szpital Dzielnicowy - Brooklyn
24 Sierpnia 2002, godzina 5:41



Szybko się zbliżył czas zmiany. Alesandro mógł wreszcie iść odpocząć. Przez całą noc przyjmował jakiś ludzi z ciętymi ranami czy postrzelonych. Świat był okrutny. Nawet przyszedł do szpitala osobnik, który miał wbity nóż w brzuch.

- Jak pierwszy dzień? - zapytał kolega z nocnej zmiany. Nazywał się doktor Michael Dewinter. Była to ta sama osoba, którą poznał wczoraj. Wyszła szturmem od ordynatora.

Offline

 

#19 2010-08-23 18:58:19

Kanczu

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-12
Posty: 25

Re: + Akta - Alesandro Scozzari

Bywały lepsze dni. Nie zwrócił na niego większej uwagi, chciał iść do domu i odpocząć od tego syfu, zapomniał nawet, ze miał się rozejrzeć za samochodem który można łatwo ukraść.
Po chwili uświadomił sobie, ze jest sam, przydałby mu się kompan do picia ale doktor nie wydawał się właściwa osobą.

Offline

 

#20 2010-08-23 19:01:51

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Alesandro Scozzari

Alesandro Scozzari
Szpital Dzielnicowy - Brooklyn



- Masz może ochotę się napić? Znam jakiś bar który będzie za godzinę otwarty. - zapytał Alesandro. Mężczyzna nie wydawał się na przyjaznego koleżkę.

Offline

 

#21 2010-08-23 19:22:26

Kanczu

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-12
Posty: 25

Re: + Akta - Alesandro Scozzari

Czemu nie - odpowiedział beznamiętnie, mimo wyglądu nie przejął się tym zbytnio koledzy z mafii również nie wyglądali na wesołków, ale za to mieli dobre garnitury. Oni mieli garnitury a Alesandro miał broń. Teraz jej nie ma, przynajmniej do czasu pierwszej pensji.

Offline

 

#22 2010-08-23 19:43:44

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Alesandro Scozzari

Alesandro Scozzari
Bar Kwazimodo - Brooklyn
24 Sierpnia 2002, godzina 7:11



Bar otworzyli kilka minut po siódmej. Osoby z nocnych zmian przychodzili tutaj, aby ukoić nerwy i odpocząć przy piwku zanim pójdą do domu spać. Alesandro dowiedział się w czasie czekania na otwarcie baru, trochę o Michaelu. Nawet jeśli tego nie chciał. Pracuje już dobre kilka lat w szpitalu, a wcześniej mieszkał na Bronxie jako doktor rodzinny w jakiejś klinice. Sam mieszka i żyje, ale nie przeszkadza mu to. Ma nadzieję, że spotka jakąś piękną kobietę.
- Pierwszy dzień jest najgorszy, co? - zapytał Alesandro. Przyniósł napój, który zamówił Alesandro. Nie było tutaj drogiego wina, ale potrafili nie jeden drink zrobić.

Offline

 

#23 2010-08-23 20:11:55

Kanczu

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-12
Posty: 25

Re: + Akta - Alesandro Scozzari

Alesandro nie jest z tych zakompleksionych włochów, którzy nie wypija innego trunku niż swój ojczysty, zamówił jakiś porządny drink.
Być może. Nie zamierzał być tym żałosnym facetem który żali się ze swoich problemów innym, na dodatek inną osobą jest jakiś Michael, doktor, nic o nim nie wiedział, być może był jeszcze bardziej żałosny od niego, kto wie może ten facet w wolnych chwilach chodzi na średniowieczne festiwale gdzie przebiera się za kowala.
Nie słuchał go uważne, no chyba że doktor w jakiś sposób go zaciekawił, zaczął rozglądać się po barze wypatrując interesujących osób.

Offline

 

#24 2010-08-23 20:24:37

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Alesandro Scozzari

Alesandro Scozzari
Bar Kwazimodo - Brooklyn



- Wiesz, że szpital też jest punktem poboru krwi? Ostatnio jednak mamy jakieś problemy... ktoś kradnie krew z naszych lodówek.

Offline

 

#25 2010-08-23 20:45:24

Kanczu

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-12
Posty: 25

Re: + Akta - Alesandro Scozzari

Nie możecie poobserwować personelu?
Sprawdzić ile krwi jest kiedy zaczynają pracę, ile kiedy kończą i czy wszystko się zgadza.
Wy amerykanie naprawdę macie dziwne problemy.

Offline

 

#26 2010-08-23 21:02:24

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Alesandro Scozzari

Alesandro Scozzari
Bar Kwazimodo - Brooklyn



- No właśnie w tym problem. W nocy koło pierwszej lub drugiej znika krew. Po prostu. Sprawdza dyżurny po piętnastu minutach i puff... nie ma kilku torebek. Najczęściej ktoś kradnie po kilka litrów, ale zdarzały się przypadki kilkunastu. Nikt ich nie zabiera z personelu. Tak na to by wyglądało.

Offline

 

#27 2010-08-25 10:56:13

Kanczu

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-12
Posty: 25

Re: + Akta - Alesandro Scozzari

Hmm.. to bardzo dziwne, nie możecie zostawić tam kogoś na całą noc przy tej krwi?

Offline

 

#28 2010-08-25 11:12:16

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Alesandro Scozzari

Alesandro Scozzari
Bar Kwazimodo - Brooklyn



- Był ochroniarz przez dwie noce z dyżurnym, ale to nic nie dało. Nawet ja byłem raz i dalej znikały torebki. Może złodziej jakoś się dostaje do lodówek przez ścianę? Duch? - zaśmiał się mówiąc o duchu.

Offline

 

#29 2010-08-25 17:59:48

Kanczu

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-12
Posty: 25

Re: + Akta - Alesandro Scozzari

Moge to sprawdzić , kiedy dostane pensje. Wzruszył ramionami, sytuacja lekko go niepokoiła, lecz gdyby miał przy sobie broń byle złodziej czy dziwadło tak łatwo by go nie wystraszyło.

Offline

 

#30 2010-08-25 21:46:51

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Alesandro Scozzari

Alesandro Scozzari
Bar Kwazimodo - Brooklyn



Po dwóch piwach Michael miał dość.
- Dobra... pogadamy na nocnej zmianie. Trzymaj się. - powiedział wychodząc. Alesandro został sam.

Offline

 
http://www.wodhavoc.pun.pl/chatbox.php <- Pełny ChatBox

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.wodhavoc.pun.pl