Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Obserwator
Nie wiedzieć czemu, ale wiedziała że tam jest. Ukryty w cieniu. Gabriel w istocie był u niej kilka razy, ale przemyślała sobie wszystko na spokojnie kolejnego dnia po spotkaniu z nieznajomym. Myślała ze zwariowała. Ale hipoteza jaka pojawiła sie w jej głowie, mimo że niesłychana i nieprawdopodobna, to idealnie pasowała do wydarzeń jakie sie wokół niej działy. Ale ta hipoteza nie była poparta dowodami. Tak samo jak i droga, już logiczna, chociaż też możliwa.
Postanowiła nic nie mówić Gabrielowi i sama zobaczyć co wyjdzie z jej prywatnego śledztwa. tak samo jak milczała o chorobie.
- Nawet jeśli...- wstała do pozycji siedzącej.- Czego chcesz? Cóż mi możesz zaproponować? Wieczne życie?- próbowała udawać sceptyczną wobec tej koncepcji.- Chętnie wysłucham coż masz mi do zaoferowania, a także co mma ci za to oddać. Bo watpie byś robił to bezinteresownie.
Offline
Yuriko Ling
Szpital Dzielnicowy - Brooklyn
- Jeśli opowiem ci... będziesz musiała się zgodzić na to. Inaczej czeka cię krótkie życie. Wiele osób chce twoją głowę, a ja mogę cię uratować przed nimi. Przy okazji zaoferować ci życie wieczne. - podszedł bliżej do jej łóżka. Mężczyzna był bladym człowiekiem.
Offline
Obserwator
- Za dużo o mnie wiesz.. Nie znamy się przecież..- uniosła brew widząc blady odcień skóry.- Może zatem powiesz czym zasłużyłam na twą uwagę?
Offline
Obserwator
- Przemianie.. Mam za tobą pójść, nie wiedząc gdzie, tylko wierząc ci, w twą chęć "pomocy"?- próbowała wstać.-Gdyby nie obecny stan nawet bym nie myślała że będziemy rozmawiać. Co to za przemiana?
Offline
Yuriko Ling
Szpital Dzielnicowy - Brooklyn
- Przemiana, która zatrzyma twój stan. Twego raka. Będziesz żyła, ale tylko w nocy. Będziesz mogła nadal jeść, ale tylko krew. Będziesz ginęła od słońca, ale za to będziesz potężniejsza. Jeśli mi odmówisz... to czeka cie powolna śmierć. Przemiana nie tylko uratuje cię od raka... ale też od tego co ci się stało. Snajper który cię trafił nie był przypadkowy. Człowiek, który był w skrzyni nie był przypadkowy. Wysoko postawione istoty bawią się twoim losem... i jeśli nie przyjmiesz przemianę, to zostaniesz zgładzona.
Offline
Obserwator
- Skąd wiesz to wszystko?
Offline
Obserwator
Wie za dużo.. Pewnie ma dostęp do akt i kart pacjentów. Tylko kto mógłby mieć taki dostęp.. Nie dowiem się jak nie zgodzę się na tą Przemianę.
- Dobrze.- próbując udawać wahanie.- Zgadzam się. Co mam robić?
Offline
Yuriko Ling
Szpital Dzielnicowy - Brooklyn
Uśmiechnął się.
- Wyjdź się przejść na zewnątrz. Pozwolą ci. Przed szpitalem jest zaparkowany czarny samochód. - odpowiedział i rzucił do Yuriko jakąś siatkę. W środku były jej ubrania. Mężczyzna musiał być w jej domu.
Offline
Obserwator
Potaknęła i zaczęła się ubierać. Szybko zarzuciła na siebie czarną mini, jakąś bluzkę, w tym samym kolorze. Nic więcej nie było w środku. Przebrała się jeszcze raz spojrzawszy na nieznajomego. Czemu dałam się na to namówić. Nie czekając jednak podążyła za wskazówkami. Wyszła z pokoju.
Offline
Yuriko Ling
Szpital Dzielnicowy - Brooklyn
Rana się już zagoiła, prawie, więc nie musiała nieść bandażu. Wystarczyła czapka z torby. Ze szpitala spokojnie wyszła. Nikt ją nie zaczepił. Samochód stał, gdzie powiedział tajemniczy gość.
Wsiadła na tyły i widziała, że jest tylko kierowca. To nie była ta sama osoba co wcześniej.
- Boli cię jeszcze głowa? - zapytał kierowca startując samochód.
Offline
Obserwator
Potaknęła wsiadając do środka. A wiec jest ich dwóch.. Ciekawe ilu jeszcze w tym siedzi.
- Nic mi nie jest.- skłamała.- Gdzie jedziemy?
Offline
Obserwator
- Skoro tak..- podeszła tak by widzieć, jeśli się dało, trasę przed sobą. Starała się zapamiętywać punkty terenowe, aby łatwiej trafić.- Jedźmy..
Offline