Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Słuchaj, opowiem ci teraz na czym stoimy. Spokrewnieni są na skraju destrukcji w Los Angeles. Zacznę jednak od historii. Nie będę zanudzał cię początkami Los Angeles, ale historią która doprowadziła nas do aktualnego stanu. Było to pięć lat temu. Pięc frakcji wampirzych współgrało ze sobą, lepiej niż w innych miastach. Lancea Sanctum, Ordo Dracul, Krąg Wiedźmy, Ruch Kartian i Invictus. Właśnie ci ostatni trzymali porządek i ład w mieście, było ich najwięcej, a Książę Aquim nie był złym osobnikiem. Z pomocą Seneszala Daniela, który miał przeszłość w Anglii. Wracając. Wszystko było ładnie i pięknie. Wtedy do miasta zapukał Pomiot Beliala, to tacy szataniści. Wampiry sądzące, że pochodzą od Diabła i należy mu oddawać cześć. Postanowiliśmy ich wyplewić zanim postawią tutaj stałe schronienia. Jednak zostaliśmy zdradzeni, przywódca Kręgu Wiedźmy, co mówił o sobie Przedwieczny, zaatakował i pomógł Pomiotowi wymordować dość dużą część grupy co atakowała Pomiot. W tym samym czasie Ordo Dracul, Lancea Sanctum i Ruch Kartian zostali zaatakowani przez Siódemkę, kolejną grupę fanatyków, którzy chcą chyba jednej rzeczy - wymordować wszystkie wampiry. Lancea Sanctum miała wtedy Arcybiskupa i trzech biskupów. Podczas ataku tylko jeden z biskupów przeżył. Próbując uratować sytuację polityczną ogłosił się Kardynałem Lancea Sanctum. Ordo Dracul straciła dużo swoich, Smoków, czyli pełnoprawnych członków, którzy mają dostęp do tajemnic frakcji. Ruch natomiast miał kontrolę nad Hollywood, stracił bardzo szybko przez tą serię morderstw.

Staneliśmy wtedy w pacie. Invictus był najsilniejszą stroną wampirzego społeczeństwa w LA. Postanowił, żebyśmy trzymali się swoich ziem, a centrum LA miało być niezależne. W ten sposób Aquim i Daniel chcieli uniknąć rozlewu krwi o wpływy w takim czasie. Pomiot jednak postawił nogi na Santa Clarita Valley i do teraz tam stoją z ich nowym przywódcą, zdrajcą, Przedwiecznym. Siódemka chyba zniknęła do cieni. Wielę stracili ryzykując atak. Jednak wiele im się udało. Mieliśmy wtedy trochę zaufania do siebie, ale to się skończyło.

Ostatnie wydarzenie przybiło kolejny gwóźdź do trumny. Siódemka znowu zaatakowała, kiedy Invictus miało naradę w willi Rudrigersteina. Zginął cały Primogen Invictus. Żaden z klanów nie ma teraz swojego przedstawiciela w Invictus. Władza w Los Angeles stoi pod znakiem pytania. Każdy teraz będzie próbował przejąć władzę w mieście. Siódemka wróciła. Pomiot stoi nad naszymi grobami. Jesteśmy o krok od wampirzej apokalipsy w LA.

Może opowiem teraz o samych frakcjach. Dwie szybko przedstawię ci. Siódemka i Pomiot Beliala. Dwie grupy fanatyków. Jedni mordercy, a druga to autodestrukcyjne skurwysyny. Nie polecam ich jako przyjaciół, a co dopiero sąsiadów.

Invictus był najważniejszą frakcją. Jako wampiry potrzebujemy porządku, ale każdy by chciał władać. Invictus miał silną rekę w mieścię i własnię ją stracił. Mają siedzibę w Biurowcu MediCorp, w dzielnicy Gateway Cities. Właśnie tam głównie działają. Ich przywódcą jest Książe Aquim, bardzo skryty Nosferatu, który trzyma się cieni i załatwia wszystko przez swojego Seneszala. Tym Seneszalem jest Daniel, który kiedyś nazywał się Edward i tyle wiem, może był jakiś królem lub baronem w Anglii, ale wracając - on de facto steruje Invictus i wydaje rozkazy. Po śmierci Szeryfa pięc lat temu, przejął jego broszkę Bruce. Brujah potrafi skopać tyłek kiedy jest potrzeba, więc uważaj abyś nie stął się wrogiem Invictusa.

Kolejną stroną jest Lancea Sanctum. Tym Biskupem, który przejął władzę był Torkom. Ogłosił się Kardynałem, czyli de facto władcą całego Lancea Sanctum w mieście. Nikt nie odważy sie podważyć jego władzy, przynajmniej teraz. Uważaj, abyś nie stał się jego wrogiem także. Inkwizytorem, który zajmuje się pozbywaniem się wrogów Boga, jest Jimmy. Kiedyś był kowbojem w USA i został przywrócony do nieżycia przez Torkoma. Od tamtej pory kowboj służy mu bez pytań. Lancea trzyma się swej Katedry w San Gabriel Valley.

Ordo Dracul przebywa w South Bay. Tutejsze Smoki bawią się w eksperymentacje nad ciałami ludzi i swoich. Uważaj na nich. Są tajemniczy jak ich odpowiedniki w innych miastach. Smoków, czyli członków mają mało, ale nadal są siłą z którą należy się liczyć. Przewodzi nimi Kogaion Max. Rzadko pojawia się na spotkaniach Ordo, a raczej się pojawiał rzadko. Ostatni czas pokazał, że Ordo Dracul musi wziąć w swoje ręce przyszłość miasta. Teraz jest bardzo aktywny politycznie.

Krąg Wiedźmy to jeden wielki burdel. Ich cały kult trzyma się Toypuriny, szamanki Tongva, która walczyła dawno temu z kolonistami. Trzymają się San Fernando Valley, ale mają problem. Ich sytuacja podzieliła się na trzy części. Trzy osoby chcą zostać Hierofantą Kręgu - Szept Nocy, Orfeusz i Rebecca. Każda z tych stron chce zostać Hierofantą. Wydaje się, że pierwszą grupą, która upadnie jest Krąg. Szept Nocy wierzy, że Przedwiecznego można jeszcze nawrócić i trzyma się bardziej szamanistycznych korzeni. Orfeusz, jako Nosferatu, ma dość cackania się z Przedwiecznym i chce pozbyć się Pomiotu raz na zawszę z pomoca innych frakcji. Rebecca z całej trójki chce pokojową stronę konfliktu. Neutralność. Nie wiadomo czy którakolwiek strona będzie rządzić. Pomiot do tego czasu ich zniszczy, tak sądze.

Ostatnią stroną jest Ruch Kartian, którzy przebywają w Westside Cities. Trzymają się swoich ziem i dopiero teraz aktywnie działają. Chcą wprowadzić demokrację w świecie wampirów. Próbują też odbudować swoje impierium, które opierało się na filmach i aktorach. Cudowne imperium, które upadło. Przewodzi nimi charyzmatyczny Mekhet, Prefekt John, który wierzy w tą demokrację dla wampirów. Pomaga mu młody Myrmidon, Ingrid, która kiedyś była gwiazdą kina.

Pewno masz pytanie, co ze schronieniami? Kiedyś był problem, ponieważ każdy się czepiał że wampir z innej frakcji miał schronienie u nich. Teraz... teraz wystarczy iskierka, aby rozpętać wojnę. Nikt nie podnosi rękę na osobę, która wprowadza się na ich ziemie, w obawie o efekt domina. Jednak kiedy będą gotowi... uciekaj. Nie bądź na ziemiach wrogów.

Teraz mam pytanie dla ciebie... po której stronie ty chcesz stanąć?