Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Zapraszamy do cieni Świata Mroku.


#1 2014-05-30 22:13:44

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

W pogoni za zemstą

http://i.imgur.com/inYTXP2l.jpg
Theme
Kiedy życie daje ci cytryny, to dajesz wpierdol temu, kto myślał, że je potrzebujesz! Całe gówno zaczęło się podczas naszych walk z jakąś dziwną grupą czarowników. Debile wiedzieli z kim mieli do czynienia, więc od razu uderzyli z siłą. Nasze nordyckie moce mało zdziałały wobec ich liczebności, ale części z nas udało im zwiać i planować zemstę. Część dała sobie spokój i postanowiła ruszyć na trakt. Po co ryzykować życie, skoro możemy jechać za zachodem słońca? Kiedyś bym tak też mówiła, a czasami się zastanawiam czy nie powinnam wtedy przyjąć propozycję. Nazywaliśmy się Asatru Futhark i byliśmy spadkobiercami potężnych nordyckich czarnoksiężników. Widać korzenie są gówno warte w dzisiejszych czasach, ale są pewne korzenie które są dla mnie istotne - kumple i kumpele. Kiedy z ludźmi się zaprzyjaźnię, to jestem gotowa oddać za nich życie i tak samo było teraz. Nie było mi to dane, więc czas zrobić jedyną rozsądną rzecz, zemścić się.
Postanowiłam zapolować. Moim celem był jeden z tej przeklętej grupy Aeon-cośtam. Otoczeni przez zakurzone księgi. Wyszyte symbole na każdej części ubrania. Takie świry, którzy trzymają się średniowiecznych zasad i tradycji. Gówno wiedzą o dzisiejszym życiu, więc postanowiłam to wykorzystać przeciwko nim. Miasto było dość duże, a zwykłe przebranie i obycie pozwoliło mi na obserwację tępaków. Byli tak oczywiści, że chciałam od razu spalić jednego z ich miejsce spotkań - bibliotekę. Przypominali jakiś uniwersytecki klubik czy inne gówno. Nie miałam jednak zamiaru cały czas patrzeć. Musiałam zaatakować. Zrobiłam małą pułapkę na jednego z nich, kiedy rozdzielał się od reszty. Te same miejsca spotkań, ale inne miejsca odpoczynku.
Mały skurwiel nie był łatwym celem. Potrafił tak samo jak ja przywoływać płomienie. Gdyby ktoś obserwował sytuację z dala, to by myślał, że ktoś wsadził napalm do śmietników, a płomienie szalały. Nieźle mnie poturbował. Do teraz, za każdym razem jak skręcam w lewo na motorze to mnie ręka boli. Skóra do teraz się nie wyleczyła, ale on wyszedł z tego w gorszym stanie. Zanim dokończyłam dzieła, to musiałam go przesłuchać. Nie chciał na początku nic mówić, ale nóż wraz z ogniem działał cuda. Szczególnie, jak mu rozwaliłam dłonie, aby nie czarował i tworzył symboli. Okazało się, że tamta grupka nie miała wrócić do swoich mieszkań tej nocy, a pojechać pociągiem do pewnego miasta. Nie chcieli mu powiedzieć dlaczego. Zadanie z góry, tak to wyjaśniał. On natomiast miał zostać tutaj jako czujka. Kiedy wyrwałam chwasta, to wsiadłam na motocykl i przygotowałam się do podróży. Zanim pojechałam do tego miasta, to musiałam się trochę podleczyć, więc mieli "head start".

Offline

 

#2 2014-06-08 21:45:44

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: W pogoni za zemstą

http://i.imgur.com/XA9lO3El.jpg
Po załatwieniu swoich spraw w mieście i zalizaniu ran, pojechałam do tego Shelbyville. Gdybym wiedziała, że spotkają mnie problemy na początku podróży, to bym się lepiej przygotowała. Okazało się, że jak tylko przejechałam przez zdradzieckie zakręty górskich szlaków, to zabrakło mi paliwa. Mój ukochany motor ucichł, a miasto miałam już w zasięgu wzroku. Otoczeni przez pasmo górskie, ale mieli dostęp do morza. Kurewsko daleko było z mojego punktu widzenia. Nie zatrzymało mnie to jednak i zeszłam z motoru. Nie zostawiłam go, nigdy nie zostawiam kompanów. No, ale mnie trochę spowolnił i podróż trwała trochę dłużej, ale nadal to było kilka godzin.
Doszłam do jakiejś stacji paliw oraz baru. Jeszcze było trochę drogi do miasta, a paliwo dobrze zrobi mojemu motorowi. Zatankowałam u Joe, który zajmował się wężami dystrybutorów. Całkiem porządny facet. Byłam ciekawa jak dobry może być w łóżku, ale myśli o zemście nie dawały mi czasu zaspokoić moich potrzeb. Od niego i od Beth, babki za ladą baru, dowiedziałam się kilka ciekawych rzeczy na temat miasta. W tym, że nie pozwalają obcym jeździć po ich mieście. Chcą mieć wszystkich na oku i najlepiej, jakby obcy tylko chodzili. Trudniej przecież złapać kogoś w samochodzie lub na motorze niż na piechotę. Chuja. Nie miałam zamiaru dawać im tej satysfakcji.
Kurwy które szukałam pasowały do takich uczonych dupków, a więc miałam kilka rzeczy do sprawdzenia. Pierwsza byłaby biblioteka w mieście, ale wolałabym tam nie zajeżdżać teraz. Niech policja o mnie nie wie. Dwa inne miejsca były trochę za miastem i pozwoli mi to uniknąć problemów z tutejszą władza. Było to sanatorium i uniwersytet. Jak w tych miejscach ich nie znajdę, to muszę rozszerzyć swoje poszukiwania. Może w miejskiej szkole? Teatrze? Cmentarz? Ech, trochę potrwa zanim znajdę tych świrów, ale warto będzie. Niech tylko dostane chociaż jednego w swoje ręce. Zaczęłam od uniwersytetu.

Offline

 

#3 2014-06-19 18:27:39

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: W pogoni za zemstą

http://i.imgur.com/zdg7Rpyl.jpg
Na miejscu było trochę inaczej niż na innych uniwersytetach. Tutejszy akademik był odgrodzony od głównego budynku i można było mieć wrażenie, że kurwa nie pasował. Tam tętniło życie. Studenci balowali, grali w piłkę, a nawet grali na gitarach. Cieszyli się z tego co mają, ale żaden z nich nie był o tej porze poza ogrodzeniem. Czyżby nauki się skończyły? W porównaniu do tego miejsca, główny budynek wyglądał, jak z jakiegoś horroru. Czarny, opustoszały, nawet drzewa zdradzały, że coś nie halo. Postanowiłam odwiedzić tych studenciaków i zagadać do nich. Może coś wiedzieli? Na pierwszy rzut oka nie widziałam swoich ofiar, więc podeszłam do tego z luzem. Okazuje się, że mają tutaj najtańsze studia w całym kraju. Wręcz można powiedzieć, że za centy się uczą. Muszą jedynie podpisać umowę z uczelnią, że nie będą opuszczali terenu akademików bez pozwolenia. Dla mnie wyglądali jak w więzieniu. Może i miasteczko było daleko i wszędzie las, gdzie kurwa pewno wilki się czają, ale bez przesady. Jednak im to odpowiadało. Chcieli zdobyć dobry tytuł i iść dalej ze swoim życiem. Nie być zadłużonym do końca swych dni. Zrozumiałe. Chciałam spytać na temat tych przepustek, ale dałam sobie spokój. Wróciłam do swojego zadania i zaczęłam szukać tych morderców. Nikt się mną nie interesował, jakbym wpasowała się w tłum. Jak zagadałam do kogoś, to wtedy może pytali kim jestem, a tak poza tym nikt mnie nie obserwował. Przynajmniej tak mi się wydawało. Ruszyłam na akademik, aby przyjrzeć się bliżej, jak tutaj żyją i trochę zrozumiałam czemu są tak uśmiechnięci. Wszędzie czysto, duża sala obiadowa, miękkie łóżka, dużo miejsca. Trudno nazwać to akademikiem, przypominał bardziej jakiś drogi hotel. Wszystko szło spokojnie, aż nie znalazłam jakąś karteczkę na której było zaproszenie do klubu Dzieci Sztormu i pierwsze co mi wpadło do głowy to ta banda. Postanowiłam sprawdzić czy moja intuicja miała rację.

Offline

 
http://www.wodhavoc.pun.pl/chatbox.php <- Pełny ChatBox

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
antyki