Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Zapraszamy do cieni Świata Mroku.


#1 2014-05-28 22:25:30

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Pamiątki

http://i.imgur.com/gaS2TUhl.jpg
Theme
Dziennik Agenta Richarda Phelpsa, godzina 12:31, Maj 24, rok 197X
Zostaje mi przydzielona sprawa "domniemanej" korupcji polityka <zgrzyt> ... według ustaleń dostał od jednego anonimowego dobroczyńcy ponad pięćdziesiąt tysięcy. Problem nastał, kiedy ten osobnik nie był w przeszłości nigdzie zarejestrowany. Podejrzewa się, że mamy do czynienia z sytuacją prania brudnych pieniędzy. Koniec końców, zostało mi to przydzielone i mam się tym zająć. Zrobiłem już początkowe śledztwo. Nasz polityk jest tak bardzo przeciw imigracji, że nie chce, aby do jego miasta dochodziły pociągi z mniejszych wiosek. "Praca tylko dla tych, co mieszkają w <zgrzyt> ... Nie wiem. Dla mnie to trochę nie amerykańskie. Co ciekawe, to nie miał tych poglądów wcześniej. Około rok temu się pojawiły i blisko w tym samym czasie otrzymał od naszego darczyńcy pieniążki. Nie jest to zwykły zbieg okoliczności. Pewno nie udowodnię korupcji temu politykowi. Patrząc w jakim kierunku zmierza scena polityczna, to coraz bardziej widać wpływ lobbistów i tak zwanych "legalnych łapówek". Kontrybucja do kampanii politycznej? Tak, jasne. Jednak jest coś nie tak z tą sprawą. Dlaczego komuś by zależało na zatrzymanie pociągów? Muszę poszukać informacji...

Dziennik Agenta Richarda Phelpsa, godzina 20:19, Maj 26, rok 197X
Dostałem kilka ciekawych informacji. Ludzie naszego polityka złamali się, kiedy pokazałem odznakę. Nie miałem innych możliwości, a wolałem zrobić to po cichu. W dzisiejszych czasach bez pomachania odznaki, to nawet nie pozwolą ci wejść do budynku. Dostałem się do ich papierów i wynika, że ów dobroczyńca zrobił podpis, kiedy dawał pieniądze. Może jest anonimowy, ale zaczniemy szperać to musi być tak zwany paper trail, inaczej głowy polecą. Na nasze nieszczęście już kilka aktów prawnych chcą zrobić, aby nawet te możliwości nam uszczuplić. Niedługo będziemy mieli problem z podrapaniem się po plecach, bo tak zwiążą nam ręce. Wracając do naszego bogacza. William Jennings. Trochę poszukałem, ale udało mi się znaleźć informacje kim on jest. Jeśli są one prawdziwe, to mówimy tutaj o właścicielu kopalni żelaza oraz hucie w mieście <zgrzyt> ... i chyba wtedy odwiedził naszego polityka, nie zostając długo w naszym mieście. Spieszno mu było do domu. Może jednak chodzi o coś innego? Sprawdzę informacje handlowe, może tam coś się znajdzie.

Dziennik Agenta Richarda Phelpsa, godzina 23:01, Maj 28, rok 197X
Zbieram się na pociąg. Mam zamiar spotkać się oko w oko z panem Jenningsem. Okazuje się, że ta cała blokada kolei, to przykrywka. Nasz hutnik ma interes w transporcie węgla i żelaza po kraju. Im dłużej towar musi jechać, tym jest droższy, a kiedy nie ma tańszej opcji? Nikt wtedy nie ma wyboru. Stal z jego huty jest bardzo potrzeba rejonowi i każe sobie sowicie płacić za nią. Prawdopodobnie daje wymówki, że takie koszta, bo kolej. Co ciekawe, to pociągi, które transportują towar należą do niego, więc nie płaci tak dużych ilości pieniędzy za przetransportowanie stali. Jest pan interesującą postacią, panie Jennings. Mam nadzieję, że odpowie mi pan na kilka pytań, bo sprawa zaczyna śmierdzieć szwindlem na niemałą skalę. A za takie coś idzie się do więzienia.

Offline

 

#2 2014-06-04 21:28:44

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: Pamiątki

http://i.imgur.com/9FfpCoZl.jpg
Dziennik Agenta Richarda Phelpsa, godzina 6:03, Maj 30, rok 197X
Począłem przygotowania do podróży. Wedle moich obliczeń do Shelbyville będę potrzebował pełnego baku i dwóch kanistrów, aby bezpiecznie wrócić. W razie problemów wezmę telefon, ale wątpię, aby radio dosięgało do tego miejsca. Otoczone przez góry i jeszcze wyludnione. Co to miasto? Jeszcze niepokojący jest fakt jednego pociągu, który jedzie do miasta. Tylko jeden, tylko w jedną stronę i jeszcze o drugiej w nocy jest na miejscu. Pan Jennings nieźle musi opłacać koleje. Niedługo to się skończy.

Dziennik Agenta Richarda Phelpsa, godzina 20:01, Maj 31, rok 197X
Zajechałem na miejsce, a raczej na obrzeża miasta. Moje obliczenia okazały się błędne. Potrzebowałem pełnego baku i kanistra. Jak tylko przejechałem na drugą stronę gór, to skończyła mi się benzyna. Miałem chwilę, aby obejrzeć widok. Z dala wydawało się, że miasto żyje. Mieli nawet w dokach jakiś statek, ale dowiedziałem się, że to wrak. Po zatankowaniu podjechałem bliżej i natknąłem na stację benzynową z barem. Niezłe pół godziny drogi piechotą od miasta. Dwie osoby tutaj zajmują się tą placówką - Joe i Beth. Beth stoi za ladą w barze i serwuje całkiem dobre jedzenie. Skorzystałem i jeszcze napiłem się herbaty. Joe obiecał zatankować mi kanister następnego dnia. Ja w tym czasie mam zamiar zdrzemnąć... nie, przespać się w samochodzie. Jutro pojadę do Shelbyville i rozglądnę się. Nie ma co odwiedzać od razu pana Jenningsa.

Dziennik Agenta Richarda Phelpsa, godzina 13:01, Czerwiec 1, rok 197X
Zwiedziłem trochę miasto. Zdziwiło mnie zachowanie tutejszej policji, która od razu chciała mnie aresztować. "Brak pozwolenia" mi wmawiali. Kiedy pytałem o co chodzi, to mówili, że nie mieszkam tutaj i tylko mieszkańcy mogą jeździć samochodem. Robili niezłą awanturę, a na dodatek pytali mnie o różne rzeczy, jakby był na przesłuchaniu. Nie lubią tutaj obcych. Zmienili zdanie, kiedy pokazałem im odznakę. Mimo wszystko rozumieją, że służba federalna jest ważniejsza od lokalnej policji. Mam przynajmniej taką nadzieję. Nie raz słyszałem o szeryfie, któremu odbiło i strzelał do fedów. Takie czasy. Pojeździłem trochę po mieście. Nie opuszczałem terenów zbytnio, więc nie odwiedziłem doków ani słynnego cyrku. Podobno mają także tutaj jakieś sanatorium i uniwersytet. Studenci chyba muszą na stancji mieszkać. Poza tym w mieście jest kilka typowych miejsc jak teatr, biblioteka czy hotel. Zawitałem do tutejszej restauracji, aby zjeść obiad. Mieszkańcy wydają się naprawdę dobrymi, miłymi osobami. Szkoda, że policja psuje ich wizerunek. Mam nadzieję później odwiedzić hutę i pana Jenningsa.

Offline

 

#3 2014-06-19 17:44:53

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: Pamiątki

http://i.imgur.com/4r2Ofd1.jpg

Dziennik Agenta Richarda Phelpsa, godzina 15:01, Czerwiec 1, rok 197X
Zajechałem na miejsce. Mają teren dość mocno zabezpieczony. Całe miejsce jest otoczone płotem, a główna brama, przez którą przejeżdżają samochody i pociągi jest zamknięta. Widziałem całą hutę za daleka, ale z bliska wygląda to na jakiegoś behemota ze stali. Nie mam zamiaru robić kolejnego wpisu, aż nie skończę rozmowę z panem Jenningsem. Mam nadzieję, że jest u siebie.

Dziennik Agenta Richarda Phelpsa, godzina 19:01, Czerwiec 1, rok 197X
Trochę to potrwało. Dużo razy się wkurzyłem, ale nie dałem im tego zobaczyć. Wszystko zaczęło się od samego przyjęcia. Tutejsza ochrona zachowuje się dokładnie tam samo jak policja. "Po co?", "Dlaczego?" i takie tam. Nie pytali o samochód, a to było dość ciekawe. Postanowiłem zapytać Jenningsa o to. Może wiedział coś czego ja nie wiedziałem. Co do ochrony, to została przekonana, kiedy pokazałem im odznakę i poprosiłem o spotkanie z właścicielem. Mówiłem, że to bardzo ważne. Mówili coś o tym, że Jennings miał ruszyć do kopalni na inspekcję, ale postarają się go złapać i zapytać. Tak też się wydarzyło i mnie przyjęto. Metalowe drzwi otworzyły się i wjechałem na teren huty. Widziałem tylko dwa samochody i kilka rowerów. Chyba pracownicy woleli przychodzić na piechotę. Ruszyłem od razu do biura, jak mnie poinstruowano, a tam zastałem właściciela. Nie miałem zamiaru mówić w prost czego szukam, więc na miejscu postanowiłem powiedzieć, że prowadzę śledztwo w sprawie pewnego polityka. Próbowałem mu słodzić, że jak mi pomoże, to było by świetnie i nie musiałbym robić dodatkowej papierkowej roboty. Nie miał zbytnio zamiaru odpowiedzieć na moje pytania, w kółko mówiąc, że na nie nie odpowie bez obecności sędziego, który byłby jego prawnikiem, a raczej doradcą prawnym. Mają jednego znawcę, więc trudno tutaj o jakichkolwiek prawników z urzędu lub osobistych. Wkurzyłem się trochę jego omijaniem pytań, ale wywnioskowałem, że będę musiał poszperać kiedy indziej. Jak zapadnie zmrok, to odwiedzę jego biuro, a w tym czasie miałem zamiar odwiedzić kilka miejsc. W tym pana sędziego. Ach, dowiedziałem się o co chodzi z samochodami. Miasteczko ubiega się o status zabytkowego w stanie i chcą zakazać jazdy samochodami czy motorami w mieście, oprócz mieszkańców. Jakiś Europejski wymysł, tak przynajmniej mi się zdawało, ale nie było to niespotykane w USA.

Offline

 
http://www.wodhavoc.pun.pl/chatbox.php <- Pełny ChatBox

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs warszawa