Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Zapraszamy do cieni Świata Mroku.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#136 2010-08-28 00:16:31

silverek33

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 454

Re: + Akta - Gin Toshizou

Pokiwał nieznacznie głową.
- Rozumiem. To dobry początek. Zatem goście i twój partner mieli jako jedyni dostęp do posążka, kiedy zniknął. Pamiętaj, jednak, że jeśli maczałeś w tym palce lub mnie teraz okłamujesz to ja wrócę. To tylko przyjacielska rada. - ukłonił się grzecznie, a odchodząc zwrócił jeszcze spojrzenie na Kenshiro.
Pozwolił sobie czym prędzej pobiec nawet kawałek do mieszkania drugiego z podejrzanych o imieniu Tenchi. Zadzwonił domofonem lub wszedł na górę i zapukał. Twarz miał poważną, a postawę wyprostowaną. Odezwał się nieco podniesionym głosem.
- Witaj. Musimy porozmawiać o figurce złotego lwa. Byłem przy niej, kiedy chwilę potem zniknęła. Musisz znaleźć dobre wytłumaczenie, albo ktoś tutaj wyraźnie się pogniewa. - uniósł nieznacznie brodę i wbił spojrzenie w rozmówcę.

Offline

 

#137 2010-08-28 00:18:46

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Gin Toshizou

Gin Toshizou
Mieszkanie Tenchi - Manhattan



Tenchi to był umięśniony facet z blizną na twarzy. Niezbyt przyjemny typek, szczególnie z głosu.
- Pogniewa? Młody... chyba spadłeś z budynku, że takie słowa wymawiasz. Co chcesz wiedzieć na temat tego posążka?

Offline

 

#138 2010-08-28 00:35:15

silverek33

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 454

Re: + Akta - Gin Toshizou

- Kto go ukradł? Byłeś wtedy blisko i musiałeś coś widzieć. I nie spadłem z budynku. Gdy ciąłem ludzi tą kataną to nie starali się protestować, tylko łapać jak najszybciej oddech. - przekrzywił głowę na bok nawet trochę nie ulegając wyglądowi mężczyzny. Sam potrafił odpowiednio zastraszyć ofiary, a broń przy boku jedynie dodawała mu charyzmy.

Offline

 

#139 2010-08-28 00:51:21

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Gin Toshizou

Gin Toshizou
Mieszkanie Tenchi - Manhattan



- Gdy schodziłem na dół do Kenshiro, to jeszcze był posążek. Ktoś z gości musiał ukraść.

Offline

 

#140 2010-08-29 23:52:31

silverek33

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 454

Re: + Akta - Gin Toshizou

- Co to byli za goście? I jaką mogę mieć pewność, że to ktoś z nich? Twój partner nie chciał za bardzo cię kryć i wspominał, że ty byłeś na piętrze podczas zniknięcia posążku. To czyni cię jednym z podejrzanych. Ja nie muszę nic robić, ale jeśli mi nie pomożesz to pewnie później Pan Raizou wyciągnie błędne konsekwencje. - założył ręce na klatce piersiowej patrząc się wciąż na Tenchiego.

Offline

 

#141 2010-08-30 00:06:31

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Gin Toshizou

Gin Toshizou
Mieszkanie Tenchi - Manhattan



- Bo byłem na piętrze, kiedy zniknął posążek. Patrolowałem ten teren. Nie znaczy, że to ja go ukradłem. Goście to był taki stary facet z młodą córka i dwoma ochroniarzami. Czasami widziałem, jak ci ochroniarze lub córka łazili po korytarzu, a starzec pewno siedział w pokoju dla gości.

Offline

 

#142 2010-08-30 00:22:31

silverek33

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 454

Re: + Akta - Gin Toshizou

- Powiedzmy, że ci wierzę. Ale jeśli mnie okłamałeś to tutaj wrócę. - Spojrzał na niego na pożęgnanie z przymrużonymi oczami i ruszył schodami w dół budynku, a potem wyszedł z klatki.
Pozostało mu ostatnie miejsce do sprawdzenia w którym spodziewał się najwięcej kłopotów. Wyruszył do hotelu, gdzie zatrzymali się goście Wielkiego Mistrza. Krok był szybki, a jego zdecydowanie brało powoli nad nim górę. Miał wręcz obsesję na punkcie wykonania tej misji, co powodowało w nim wzburzenie, a nawet lekką agresję pobudzoną jeszcze przez drzemiącą w nim bestię. Jak dotarł na miejsce to zapukał do drzwi dosyć mocno, kilkukrotnie.
- Witam. Muszę porozmawiać z ludźmi odwiedzającymi niedawno Wielkiego Mistrza. Natychmiast. - stanowczym tonem.

Offline

 

#143 2010-08-30 19:01:07

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Gin Toshizou

Gin Toshizou
Apartament Pana Dai - Manhattan



Drzwi otworzył mu ochroniarz. Duży i wysportowany Azjata.
- Kim jesteś? - odezwał się.

Offline

 

#144 2010-08-30 22:02:44

silverek33

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 454

Re: + Akta - Gin Toshizou

- Jestem wysłannikiem Wielkiego Mistrza. Muszę porozmawiać z waszymi pracodawcami. - wytłumaczył na razie na spokojnie próbując uświadomić gorylom , że jest tutaj w ważnej sprawie.
- Nie pytaj dlaczego. Jeśli twój szef będzie chciał to was wtajemniczy. Jednak chodzi głównie o nich.

Offline

 

#145 2010-08-30 22:07:00

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Gin Toshizou

Gin Toshizou
Apartament Pana Dai - Manhattan



- Zaraz.
Zamknął mu, a raczej trzasnął mu drzwiami przed nosem. Po kilkudziesięciu sekundach, drzwi się znowu otworzyły i mógł wejść. W środku był starszy mężczyzna z młodym chłopakiem. Obydwaj w garniturach, ale młodszy był w białym. Gin widział też dziewczynkę, ale siedziała w innym pokoju. Miała z dwanaście lat, chłopak w garniturze pewno nie miał nawet osiemnastu. Wszyscy byli Chińczykami, oprócz ochroniarzy, którzy wyglądali na Koreańczyków.

Offline

 

#146 2010-08-30 22:39:51

silverek33

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 454

Re: + Akta - Gin Toshizou

-Witam i przepraszam za najście. Ale to sprawa bardzo ważna. - ukłonił się na samym wejściu do pomieszczenia.
- Byliście państwo u Wielkiego Mistrza, a podczas tej wizyty zniknął posążek złotego lwa. Z mojego wywiadu wyszło, że tylko ktoś z państwa mógł zabrać ten posążek. Nie chcę rzucać fałszywych oskarżeń, ale wszystko na to wskazuje. Chciałbym współpracować i wspólnie wyjaśnić tą sytuację. - zaczął dyplomatycznie używając swojej wrodzonej charyzmy.

Offline

 

#147 2010-08-30 23:14:22

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Gin Toshizou

Gin Toshizou
Apartament Pana Dai - Manhattan



- Przychodzisz do mojego domu... domagasz się wyjaśnień... natychmiastowych... a teraz rzucasz oskarżeniami bez dowodów? Czy ty młody na głowę upadłeś? - spytał Dai. Mężczyzna nie był zadowolony z zachowania Gina.

Offline

 

#148 2010-08-30 23:42:33

silverek33

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 454

Re: + Akta - Gin Toshizou

- Pominąłem dowody, ale jeśli Pan nalega. Dwóch ochroniarzy z pagody potwierdziło, że jedynymi osobami, które mogły ukraść posążek byli ochroniarze i pańska córka. Pan znajdował się w innym pomieszczeniu. Nie domagam się wyjaśnień, a o nie proszę, bo chciałbym załatwić to pokojowo na pańską korzyść. Gdy oni będą razem zeznawać w ten sposób to ktoś może źle to odebrać. Ja chcę tylko pomóc. - wzruszył najpierw ramionami, a potem pochylił głowę w geście lekkiej pokuty.
Nie ukazywał ani kropli strachu, a dłoń swobodnie leżąca na końcu rękojeści jego broni wskazywała gotowość do ataku w każdej chwili.

Offline

 

#149 2010-08-30 23:43:16

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Akta - Gin Toshizou

Gin Toshizou
Apartament Pana Dai - Manhattan



- Proszę stąd wyjść.

Offline

 

#150 2010-08-30 23:54:01

silverek33

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 454

Re: + Akta - Gin Toshizou

- Mogę to zrobić, ale wtedy będę musiał zdać Wielkiemu Mistrzowi raport, że nie chciał podjąć ze mną rozmowy. Nie będzie to z pewnością dobrze wpływało na pańskie kontakty. Gdybym otrzymał jakieś podejrzenia, co do osób, które mogły ukraść posążek. Niemniej nie będę nadużywał gościnności. - ukłonił się spokojnie i ruszył do drzwi zostawiając swojego rozmówcę z wyjątkowo nie dogodną pozycją, a także nieprzychylnymi świadkami, ale jeśli chce sobie grabić. To co mi do tego? - pomyślał Gin.

Offline

 
http://www.wodhavoc.pun.pl/chatbox.php <- Pełny ChatBox

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.wodhavoc.pun.pl