Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Angus MacGregor
Bar Przetarte Progi - Queens
Ashton opuścił bar słysząc, że Angus to wykona.
- Dobra... przyjechał autobusem o 21 z minutami na parking autobusów przy Clarsona. Tam znaleziono ciało, bez krwi. Popytaj... może będziesz wiedział w którą stronę poszedł. Musi znaleźć schronienie. Albo włamie się do jakiejś chaty i przenocuje tam... albo szuka miejsca, gdzie nikt nie zagląda od dawna.
Offline
Obserwator
Angus MacGregor
Spojrzał kątem oka na wychodzącego wampira
-Dzisiaj nie zdobyłem sobie przyjaciela...pierdolony polityk...mam nadzieję, że to ostatnie takie zadanie, jak na razie chujowo na tym wychodzę. Każdy próbuje mnie wydymać. Aż się ma ochotę zaszyć gdzieś w głuszy i pierdolić to wszystko. Nie nadaję się do intryg.- Przetrawił podane mu informacje
-Chujowo...szukam praktycznie w ciemno w takim razie...no trudno..życz mi szczęścia brachu, przyda mi się.-
Pożegnał się z Eliasem i wyszedł z baru, wsiadł do auta, zapalił i ruszył na ulicę Clarsona. Zapowiadała się interesująca noc.
Offline
Angus MacGregor
Przystanek Autokarów - Queens
- Uważaj na siebie. Dzwoń jak będą problemy. - powiedział Elias.
Mimo iż było po północy, to nadal ludzie byli. Nawet radiowóz policji. Pewno jeszcze badają sprawę, a przynajmniej pilnują teren.
Offline
Obserwator
Angus MacGregor
Zatrzymał się na jakimś pobliskim miejscu do parkowania, wyciągnął spod fotela katanę, poprawił Desert Eagle'a umiejscowionego w kieszeni, po czym sięgnął na tylne siedzenia chwytając za długi skórzany płaszcz. Wysiadając z auta ubrał go i przyczepił katanę do jego wewnętrznej części. Wolałby obejść się bez płaszcza, ale skoro węszyła tu policja to wolał aby nie zobaczyła przy jego pasie miecza. Chciał uniknąć zbędnych pytań. Zamknął auto i włączył alarm. Rozejrzał się po okolicy po czym ruszył szukając dokładnego miejsca zdarzenia.
Offline
Angus MacGregor
Przystanek Autokarów - Queens
Słysząc rozmowy pasażerów, łatwo było się domyślić gdzie znaleziono ciało. W toalecie. Babcia klozetowa liczyła wchodzących i wychodzących i jeden nie chciał wyjść po pół godzinie.
Offline
Obserwator
Angus MacGregor
Postanowił nieco zbadać miejsce zbrodni, szukał śladów, w którą stronę mógł udać się zabójca. Jeśli policja nadal tam węszyła to zrezygnował nie chcąc budzić podejrzeń. Skoro to kibel to musiało być też jakieś okienko wychodzące na boczną uliczkę, taką uliczkę też miał zamiar sprawdzić. Cały czas starał się być czujny, zabójca pewnie nadal był w pobliżu.
Offline
Obserwator
Angus MacGregor
Zmarszczył brwi, sprawdzając jeszcze okienko. Po czym wyszedł z kibla zagadując do babki klozetowej.
-Uhh...troszkę dziwnie tak szczać w kiblu gdzie kogoś zabili, ciarki przechodzą człowieka...pani się nie boi tu tak siedzieć? Widziała pani zabójce?- zagadał starając się zachowywać jak najbardziej naturalnie.
Offline
Angus MacGregor
Przystanek Autokarów - Queens
- Eee tam panie... przyzwyczaiłam się. Ten świat jest pełny morderców. - fakt. Świat jest bardzo dołujący, bez wampirów i innych nadnaturalnych. Są one czereśnią na torcie. - W kiblu od wejścia tamtego... było trzech facetów jeszcze. Jeden taki gruby z czarną czapeczką. Drugi jakiś blady chudzielec. Trzeci natomiast wyglądał na takiego zabójcę. Dres, kaptur i nie patrzył na mnie. Po prostu rzucił monety.
Offline
Obserwator
Angus MacGregor
Pokiwał głową
-Pozazdrościć pani odwagi...widziała pani dokąd poszli? Wole wiedzieć, w która stronę lepiej nie iść. Po co kusić niepotrzebnie los.-
spojrzał na klozetową z pytaniem w oczach.
Offline
Obserwator
Angus MacGregor
Pokiwał głową ze zrozumieniem
-No dobra, to może mi szczęście dopisze. Zmywam się, dobrej nocy.- wylazł i zaczął rozglądać się po ulicy. Szukał ludzi odpowiadających rysopisowi, przechadzał się powoli po okolicznych uliczkach i zaułkach. Był w każdej chwili gotowy do wyciągnięcia broni.
Offline
Obserwator
Angus MacGregor
Zmrużył oczy, dziwne, że ktoś kogo widziano zaraz przed zajściem kręcił się tak blisko miejsca zbrodni. Angus zatrzymał się w jakimś przycienionym miejscu i w spokoju czekał, aż grubas się gdzieś oddali od kobiety. Trzeba będzie sukinsyna pewnie poturbować zanim coś powie.
Offline