Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Sepsis
Obsidian
Dom Flaviusa - Trans Tiberim

Zaczęli wspólnie się rozglądać po posiadłości Flaviusa. Ewidentnie mało co tutaj przebywał, a ludzkich sług nie posiadał. Musiał zatem całe noce spędzać z Oppiusem. Czemu go zatem nie było w domu? Musieli znaleźć jakieś ślady. Obsidianowi udało się znaleźć jeden, kiedy to zachodził dom od tyłu. Zawias był założony od zewnątrz domu. Ktoś musiał po wyjściu, przy pomocy zwykłej sztuczki, zamknąć tylne drzwi. Na pewno nie zrobiłby to właściciel domu. Musiał zatem to być ktoś inny. W środku ciemność była domem dla Sepsisa i widział nawet najmniejszy szczegół. Zauważył dwie rzeczy. Jedną z nich, że dzięki nie sprzątaniu Flaviusa, zostały ślady prowadzące na tył domu. Do tylnych drzwi, przez które wszedł Obsidian. Wszystko wskazywało, że Flavius nie używał tylnych drzwi przez bardzo długi czas. Namalował im się niezbyt miły obraz. Jeśli to był morderca, to wszedł frontowymi drzwiami, a skoro są zamknięte, to musiał go wpuścić Flavius. Następnie po dokonaniu czynu wyszedł niespostrzeżenie tylnymi drzwiami. Jednak gdzie było ciało Flaviusa? Żadnych śladów walki. Żadnych prochów. Tutaj wchodziła do gry druga rzecz, którą zauważył Sepsis. Przy łóżku, gdzie Flavius najwidoczniej spał za dnia, ponieważ nie było na nim kurzu, było tajne przejście w podłodze. Ciężki kawałek kamienia. Coś było pod nim. Sepsis przedarł się przez szczeliny, aby zobaczyć, że pod tym są schody.

Obsidian
Dom Flaviusa - Trans Tiberim

Assamita rozglądał się po domu, gdy usłyszał wiatr w pokoju Flaviusa. Było bardzo ciemno, ale tutaj właśnie to usłyszał. Światła nie było wystarczająco dużo. Zapalił świeczkę, która z czasem pozwoliła mu odnaleźć co mogło wydać ten dźwięk. W podłodze były szczeliny. Leżał w niej duży kamień, a nie widział śladów jak można podnieść go. Czyżby Lasombra zszedł tam z pomocą swojej cienistej formy?

Sepsis
Dom Flaviusa - Trans Tiberim

Pracownia pod domem

Theme

To co Sepsis zobaczył i poczuł było dla niego ogromnym zaskoczeniem. Smród zgnilizny był pierwszym, który go dotknął, kiedy to spływał jako cień po schodach. Czerwone światło, które bardzo pasowało do ścian i podłóg przesiąkniętych krwią, biło z alchemicznych pochodni zawieszonych na ścianach. Nienaturalny ogień, którego się nie bał, nawet będąc w tej formie. Na podłodze, oprócz plam krwi widział robale. Większość martwych. W tym pomieszczeniu był ogromny, kamienny stół, który był na pewno ofiarnym. Osobę kładziono na blat, a później wykrwawiano, aby krew spływała kanalikami do wiader. Świeża krew. Nie było tutaj nikogo. Nie było też śladów walki. Mógł sprawdzić co jest za drzwiami. Były aż trzy pary drzwi. Z jednego bił właśnie zapach zgnilizny, z drugich słyszał drapanie, bardzo ciche, trzecie nie zdradzały co mogłoby być za nimi.

Sepsis
Dom Flaviusa - Trans Tiberim

Szczeliny były bardzo małe, ale z czasem się cały prześlizgnie. Pomieszczenie było o wiele mniejsze od poprzedniego. Miało stół, leżące na ziemi krzesło oraz kilka ksiąg. Po bliższym przyjrzeniu Sepsis zobaczył ślady walki w tym miejscu. Kawałek szaty poplamionej krwią. Wszystko wygląda na to, że tutaj go zaatakowano, ale gdzie jest ciało? Wampir nie mógł przyjrzeć się księgom będąc w tej formie, a Assamita na górze pewno się niecierpliwił.

Cienista forma niosła ze sobą niestety pewne ograniczenia. Wampir zmaterializował się w małej celi. Nie zamierzał od razu zapoznawać się z treścią ksiąg. Mógł je ukryć w połach szaty i po dokładniejszym przyjrzeniu się śladom sprawdzić pozostałe pomieszczenia - najpierw rzut oka na to co znajdowało się za pierwszymi drzwiami, a ostatecznie sprawdzić kto lub co kryło się w środkowej celi.

Assamicie zapewne bez problemu udało się dostać do wnętrza domu, jednak wampir, na wszelki wypadek, postanowił wykorzystać cienie by poinformować Obsidiana o tym, że odnalazł zejście do podziemi. Jeżeli wszystko pójdzie po jego myśli, w miejscu przejścia na ścianie pojawi się nakreślony cieniami napis 'pod podłogą'*. Nie był pewien czy Assamita będzie w stanie unieść kamień, jednak nie był to czas i miejsce na zabawy w odźwiernego...

*Shadow Play