Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Zapraszamy do cieni Świata Mroku.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#16 2012-07-11 13:56:46

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Alice L'chans

Alice L'chans
Langley Porter Psychiatric Hospital - Inner Sunset (2f)
Lipiec, godzina 08:50

Langley Porter Psychiatric Hospital
http://i.imgur.com/wK50I.jpg



- Ach, pani L'chans, witam. - takimi słowami przywitał ją lekarz psychiatra. W szpitalu pracowało dużo różnych lekarzy, a ona została przydzielona do doktora Ivana Borecko. Francuska i Rosjanin. Ciekawa kombinacja. Był to trochę podstarzały mężczyzna z grubą siwą brodą i łysą głową. Wyglądał prawie jak święty mikołaj. Brakowało mu tylko czerwonego ubranka. Na jego miejsce był typowy garnitur ubierany przez psychiatrów, które widuję się na srebrnym ekranie. - Usiądź, moja droga. Ach, zapomniałem się przedstawić. Jestem Ivan Borecko. - skinął młodej damie. Gdy usiadł na swoje miejsce próbował założyć okulary i prawie nie wybił sobie jednego oka. Uśmiechnął się tylko. Przez chwilę Alice nie wiedziała, co powiedzieć, bo doktor zaczął coś pisać i jakby nie interesować się ją. Jego gabinet był całkiem dobrze urządzony. Za nim na ścianie były zawieszone różne tytuły, plakietki, nagrody. Widać musiał wydać bardzo dużo prac naukowych, które się przyjęły.
Naglę Alice zobaczyła kota na oknie. Białego. Jednak zanim mogła mu się bliżej przyjrzeć usłyszała głos doktora, który wyrwał ją z zamyślenia. Kota już nie było.
- Tak więc, pani L'chans. Co pani oczekuje od tych praktyk? - spytał zdejmując okulary i niedbale chowając do kieszonki marynarki.

Offline

 

#17 2012-07-11 17:50:48

Jeron

Obserwator

Skąd: Vichy, Francja
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 134

Re: + Akta - Alice L'chans

Przez chwilę poczuła się, jakby była pacjentką, nie zaś praktykantką, chociaż zważywszy na ostatnie eskapady, nie było to takie głupie. Wbiła wzrok w jeden z tytułów naukowych Rosjanina. Nie wiedziała zbyt wiele o rosyjskich obyczajach, ale przynajmniej, miała ogólne pojęcia, gdzie sama Rosja się znajduje. Zebrała myśli wracając spojrzeniem do lekarza. Co do cholery robił na oknie ten kot? Sierść którą miała na ramieniu też była biała.... To dzieje się naprawdę? - Może lepiej się stąd wynosić - Pomyślała i dopiero zorientowała się, że jeszcze nie odpowiedziała na pytanie doktora.

- Chciałabym móc się rozwijać w dziedzinie Psychiatrii. Podejrzewam, że przejęłam wzór od rodziców, oboje pracują w szpitalu. Od zawsze interesowały mnie tajemnice i przypadłości ludzkich umysłów. Chciałabym ulżyć pacjentom i pomóc im w dojściu do siebie, po wszelkich wypadkach, czy zrządzeniach losu. Łączę także swoją przyszłość z pracą w podobnym miejscu, dlatego już teraz, chciałabym nauczyć się stosowanych tutaj metod i tego, jak należy postępować z ludźmi pracując w zespole lekarskim.

Offline

 

#18 2012-07-11 20:12:00

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Alice L'chans

Alice L'chans
Langley Porter Psychiatric Hospital - Inner Sunset (2f)



Słuchając Alice, doktor cały czas uśmiechał się i kiwał głową. Nie spuszczał z jej oczu. Cały czas trzymał kontakt wzrokowy.
- Rozumiem. To dobrze, że zainteresowałaś się profesją rodziców. Może będzie z ciebie mały geniusz, da? Byłaś kiedyś z rodzicami, jak pracowali? Czym się głównie zajmują? - czyżby nie wiedział? Wiedział, na pewno. Możliwe, że chciał dowiedzieć się ile Alice wiedziała o swoich rodzicach. To było najbardziej prawdopodobne.

Offline

 

#19 2012-07-11 21:29:01

Jeron

Obserwator

Skąd: Vichy, Francja
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 134

Re: + Akta - Alice L'chans

W pewnym momencie jego pytania, zorientowała się, że rodzice przez cały czas mówili o Tajemnicy Lekarskiej. Nie wiedziała o swoich rodzicach tak wiele jakby chciała. To, w połączeniu z przytłaczającym ją spojrzeniem lekarza, odrobinę odebrało jej pewność siebie.

- Mój ojciec... Jest analitykiem. Przeprowadza rozmowy terapeutyczne, nadzoruje procesy leczenia pacjentów na oddziałach. Moja mama zajmuje się dokumentowaniem i terapią lekową. Współpracują ze sobą w większości przypadków. Sam Pan wie, jaka to ciężka i odpowiedzialna praca... Nie mówią za dużo o swojej pracy, o pacjentach.. Przecież nie mogą. Sama nigdy nie byłam przy nich, gdy pracowali, może dlatego tak mnie to ciekawiło.

Offline

 

#20 2012-07-11 21:54:01

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Alice L'chans

Alice L'chans
Langley Porter Psychiatric Hospital - Inner Sunset (2f)



- Byłaś kiedyś w zakładzie zamkniętym, pani L'chans? Oglądała pani terminalne przypadki? - spytał z pewną powagą. Uśmiech zniknął z twarzy starca. Nuta rosyjskiego akcentu, który dość dobrze ukrywał, przy ostatnim zdaniu się ujawniła. Nadała tej jednej chwili chłodny klimat.

Offline

 

#21 2012-07-11 22:17:58

Jeron

Obserwator

Skąd: Vichy, Francja
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 134

Re: + Akta - Alice L'chans

Alice zadrżała, gdy starszy człowiek zmienił nieco ton głosu. Starała się to ukryć pod delikatnym uśmiechem, chociaż w myślał dość ją to niepokoiło. Jakby było mało tego, że będzie miała praktyki w szpitalu psychiatrycznym, przytrafił jej się Rosjanin ze świdrującym spojrzeniem.

- Nie, nie byłam. Rozmawiałam z rodzicami o tym, jak powinnam się zachowywać. Jeżeli będę robiła coś nie tak, od razu proszę mnie upominać, jeżeli to nie jest dla pana problem. Nie chcę być tutaj ciężarem, zamierzam się czegoś nauczyć i przygotować do pracy.

Offline

 

#22 2012-07-11 23:06:02

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Alice L'chans

Alice L'chans
Langley Porter Psychiatric Hospital - Inner Sunset (2f)



Ivan rozluźnił się i wstał z uśmiechem. Miły dziadek wrócił.
- Zatem wiemy w czym ma pani braki. Oprowadzę panią. - wstał z miejsca i wziął swoją kartę magnetyczną. - Ach, zapomniałbym. Nie ma pani do mnie jakiś pytań?

Offline

 

#23 2012-07-12 02:20:59

Jeron

Obserwator

Skąd: Vichy, Francja
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 134

Re: + Akta - Alice L'chans

- Tak.. właściwie zastanawiałam się, czy są tutaj jacyś niebezpieczni pacjenci? Powinnam się ich obawiać? Będę mogła panu towarzyszyć przy pacjentach? Chciałabym się nauczyć jak najwięcej. Chętnie bym się dowiedziała, czy mogę zostawać na praktyki nocne, zawsze mnie interesowało, jak szpital wygląda od środka po zmroku.

Dziewczyna wstała za doktorem zadając mu co chwile mniej lub bardziej istotne pytania. Gdy ją oprowadzał rozglądała się po korytarzach i ewentualnych pomieszczeniach, kłaniając się personelowi szpitala.

Offline

 

#24 2012-07-12 18:26:41

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Alice L'chans

Alice L'chans
Langley Porter Psychiatric Hospital - Inner Sunset (2f)



- Oczywiście, że są. Będę jednak koło ciebie, jak będziemy z nimi rozmawiać, ale to nie znaczy, że strach ma cię opuścić. Strach jest dobry. Pokazuje, że dalej jesteś człowiekiem. Większość terminalnych pacjentów straciła całkowite poczucie strachu. Nie obawiają się niczego i wierzą we wszystko co mówią. Musisz więc poznać każdy możliwy przypadek. Możemy nawet zajmować się nimi w nocy, muszę tylko przestawić się na nocną zmianę.
Szli wzdłuż korytarzy. W niektórych miejscach widziała płacz ludzi, którzy po prostu się poddali i nie mogli dalej. Niektórzy w ciszy spoglądali przed siebie, a rodzina próbowała ich namówić na otwartość, aby lekarz mógł im pomóc. Widziała te miejsca wcześniej. Rodzice pracowali przy takich ludziach.

Offline

 

#25 2012-07-12 18:51:21

Jeron

Obserwator

Skąd: Vichy, Francja
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 134

Re: + Akta - Alice L'chans

- Rozumiem, od czego będziemy zaczynać? Rozumiem, że od tych pacjentów, którzy nie są zbyt groźni i w miarę postępu, zabierzemy się za te, tak zwane, gorsze przypadki, nie uwłaczając oczywiście godności pacjentów, czy może od razu będzie się pan przy mnie zajmował wszystkimi przypadkami? I właśnie, kolejne moje pytanie. Jak mogę panu przy nich wszystkich pomóc?

Dziewczynie zdecydowanie nie przypadł do gustu płacz, czy widok otępianych lekami pacjentów. Przez całe życie była pewna, że chce im pomagać, poznawać przeróżne przypadki, ale w tym momencie, zaczęła w to wątpić. Nie mogła się jednak wycofać. Udało jej się dostać na praktyki do miejsca, o którym tyle marzyła. To musiały być tylko przejściowe wątpliwości.

Offline

 

#26 2012-07-12 19:46:59

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Alice L'chans

Alice L'chans
Langley Porter Psychiatric Hospital - Inner Sunset (2f)



- Będziesz się uczyła ich zachowań. Rozmawiała z nimi, o nich samych. Niektórzy będą gotowi opowiedzieć wszystko, inni będą zmyślać, a jeszcze inni będą zamknięci w sobie, aż im nie pomożesz. Na początek pokażę ci oddział zamknięty i przydzielę jednego, spokojnego pacjenta. Czy pani to pasuje, pani L'chans?

Po kilki chwilach doszli do zamkniętych drzwi. Obok było okienko, gdzie siedział pielęgniarz. Wyglądał na typka, który co dwa chodzi na siłownię.
- Witam, panie doktorze. - oderwał się od swojej krzyżówki. Nie musiał się witać, doktor mógł otworzyć drzwi kartą magnetyczną.
- To jest pani Alice L'chans, praktykantka. Czy karta jest gotowa? - i dowiedziała się czemu doktor się zatrzymał. Karta była gotowa. Pielęgniarz przekazał kartę. Cała biała z smyczą. Był jakiś numerek na niej, ale nie widziała sensu zapamiętywać liczby z dwudziestoma czterema cyframi.
- Dziękuje. Proszę za mną. - powiedział doktor. Otworzył drzwi i weszli na oddział zamknięty. - Karta na razie nic nie otwiera. Jutro powinna działać. Widziała pani oddział zamknięty na filmach lub czytała w książkach? - a wyglądał na typowe. Białe ściany. Metalowe drzwi. Pokoje do rozmów z pacjentami. Chyba słyszała jakiś szept w korytarzach.

Offline

 

#27 2012-07-12 22:35:40

Jeron

Obserwator

Skąd: Vichy, Francja
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 134

Re: + Akta - Alice L'chans

Pielęgniarz przywiódł jej na myśl charakter pacjentów. Pewnie są groźni i w przypadku ataku szału, potrzebują kogoś silnego, kto by ich złapał i zamknął w celi.... Na sali.. Sama właściwie nie wiedziała, czy to bardziej szpital czy więzienie.

- Pacjenci tutaj... Mogą swobodnie poruszać się po korytarzach? Otoczenie nie wygląda na sprzyjające ich leczeniu. A co do filmów... tak, z tym, że były to głównie horrory, nie wyglądało to podobnie. Było więcej pajęczyn... Personel wyglądał jak sami pacjenci... No i były tam duchy. A tu ich przecież nie ma.

Nie była tego taka pewna. Kolor ścian był koszmarny. Już wiedziała, że prędzej czy później będzie doprowadzał ją do szału, ale co mogła na to poradzić? To praktyki, zawsze może w przyszłości skończyć w innym szpitalu. Na razie najważniejsze zadanie to dobrze wypaść. No i poznać pacjentów nie narażając się im.

Offline

 

#28 2012-07-12 23:43:32

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Alice L'chans

Alice L'chans
Langley Porter Psychiatric Hospital - Inner Sunset (2f)



- Cieszę się, że pani zapytała o pacjentów. Proszę za mną. - zaczął ją prowadzić przez korytarz. Zaczął coś mówić o tym, że są wypuszczani o odpowiednich porach, ci najgrzeczniejsi dłużej, inni krócej. Mówił też, że są podzieleni na grupy. Nie załapała całych zdań, a jedynie sens. Czemu? Coś ją zainteresowało.

Theme

I'm here, don't worry.
http://i.imgur.com/dcbcw.jpg

Hej, Alice. Czemu tak szybko pojechałaś?
Znowu ten kot. Słyszała go. Gdzie? W jednym z pokoi.
Korytarza zaczął się chwiać. Coraz bardziej zamazywać, za każdym jej krokiem do drzwi.
Okienko, które pozwalało zobaczyć tylko cześć, teraz dało obraz całego pokoju.
W środku widziała mężczyznę w białym kaftanie. Czarna broda i długie włosy.
Uśmiechał się do niej. Szalony uśmiech, który zdradzał nikczemne zamiary osobnika.
Pokój jak typowy psychiatryk, aby nie zrobił sobie krzywdy - obity.
Szukała kota wzrokiem i szybko go znalazła.
Siedział na jego ramieniu.
Oni cię potrzebują Alice. Twój świat cię potrzebuje. Ja cię potrzebuję.
Mówił to kiedy się pojawił. Przeszedł z jednego ramienia na drugie, a następnie chciał znowu, ale z tyłu głowy.
Jednak nie wrócił.
Nie było już kota.



- Pani L'chans! - usłyszała krzyk, a przynajmniej dla niej to był krzyk. Donośny głos stojącego obok niej doktora wyrwał ją znowu z jej "świata". Wróciła. Korytarz wrócił. Drzwi wyglądały na te same co wcześniej. A osoba co była w środku? Leżała na łóżku i czytała książkę. Wyglądał tak samo jak wcześniej, ale miał piżamę pacjenta. Nie był w kaftanie. Pokój nawet nie był obity. Uśmiech? Był, ale uśmiechał się bo przeczytał coś śmiesznego. Nie mogła jednak zauważyć co czyta.
- Pani L'chans? - spytał doktor znowu.

Offline

 

#29 2012-07-12 23:55:02

Jeron

Obserwator

Skąd: Vichy, Francja
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 134

Re: + Akta - Alice L'chans

Cholerny kot, co to ma w ogóle być. Tym razem na pewno nie spała. To pewnie przez przemęczenie. Zdecydowanie tak. Alice rozejrzała się i spojrzała na doktora, wyglądała na odrobinę zawstydzoną swoim odlotem, to w ogóle nie powinno się wydarzyć.

- Uh.. Przepraszam, ostatnio nie sypiam dobrze, to pewnie przez stres związany z praktykami... Rozumie pan, chciałam dobrze wypaść i tak się denerwowałam, że nie mogłam spać po nocach...

Nieco ściszyła głos, spoglądając na pacjenta na łóżku. Kim on jest. Czy w ogóle ich słyszał? Nieświadomie, wypowiedziała nawet te słowa na głos, tak, aby usłyszał je doktor, chociaż nie zdawała sobie z tego sprawy.

Offline

 

#30 2012-07-13 00:49:01

Narrator

Narrator

Zarejestrowany: 2012-07-04
Posty: 3150

Re: + Akta - Alice L'chans

Alice L'chans
Langley Porter Psychiatric Hospital - Inner Sunset (2f)



- Ach, da, to oczywiste. Proszę się nie martwić, pomożemy jak będzie potrzeba. Proszę tutaj. - zaprowadził ją do jakiegoś pokoju. Nie miał drzwi. Był bardziej częścią korytarza. Kolory jednak wskazywały na coś innego. Zniknęły białe kolory korytarzy i zastąpił je jasnozielony kolor. Na podłodze był dywan w kolorze trawy, nawet wyglądał jak trawa. Kilka foteli, a nawet telewizor. Okna były duże, skierowane na ogród. - Ci, którzy są najbardziej grzeczni. Mogą dziennie godzinę przebywać w ogrodzie. A ten pokój to jeden z wielu. Jeśli pójdzie pani dalej, to znajdzie pani pokój zabaw. Tam można wziąć książkę, jakieś gry, może krzyżówkę. Oczywiście pod czujnym okiem pielęgniarzy i pielęgniarek.

Offline

 
http://www.wodhavoc.pun.pl/chatbox.php <- Pełny ChatBox

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://www.worldhotels-in.com/ Hotely Marina di Cecina