Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Obserwator
- Co więc mogłoby martwić takiego człowieka, jak pan? - zapytała łagodnie - Czy to fakt, że nie ma mu kto towarzyszyć takiej nocy?
Offline
Obserwator
Skinęła tylko głową, ni to władczo, ni łaskawie, wsuwając dłoń pod jego ramię. Dobrze. Teraz wystarczy zaprowadzić go tam, gdzie jest cicho i nikt nie obserwuje; reszta stanie się sama.
Offline
Astrid Vandilsen
Ulice - Queens
Astrid zaprowadziła mężczyznę w jedną z alejek mówiąc, że to będzie skrót do jego mieszkania, o którym wspomniał po drodze. Mogła tutaj spokojnie napić się z niego.
Offline
Obserwator
Zatrzymała się więc i przeciągnęła nieco, przysuwając się do niego jakby zapraszającym gestem.
- Jestem zmęczona - wyszeptała.
Offline
Obserwator
Otworzyła wtedy usta i wkłuła się kłami w jego szyję, darowując sobie tyle, ile miało jej wystarczyć dla zaspokojenia głodu. Już raz rozbudziła Bestię: nie chciała tego w żaden sposób powtórzyć.
Offline
Astrid Vandilsen
Ulice - Queens
Mężczyzna poddał się Pocałunkowi. Bolało go, ale szybko przestał panować nad swoim ciałem. Astrid udało się zapanować nad Bestią. Była zaspokojona, więc nie musiała pić za dużo. Kiedy puściła mężczyznę kłami, to oblizała ranę i następnie pozwoliła mu spokojnie osiąść na ziemi.
Wróciła do Księcia, który spokojnie na nią czekał.
- Dobra robota. Wiedziałem, że sobie poradzisz.
Offline
Obserwator
Uśmiechnęła się tylko, na chwilę odsłaniając kły.
- Uczę się od najlepszego, czyż tak? - spytała wesoło.
Offline
Astrid Vandilsen
Apartamenty Golden River - Queens
- Muszę cię opuścić jednak... mój numer telefonu jest w twoim apartamencie. Odwiozę cię. - powiedział Książę. Poszedł z nią do pobliskiego samochodu, który przyjechał niedawno i wsiedli jako pasażerowie, bo był już kierowca. Szofer Księcia zajechał pod apartamenty i tam zostawił Astrid.
->Akta.
Offline