Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
Narrator
Castor
Roger Morris
End of Line - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc
End of Line
Obecni
Theme
Do uszu Artystów doszły nowe plotki, kiedy zjawili się w Elizjum. "Kanibal" był na ustach każdego i wszyscy obawiali się, że może to być członek Rodziny. Na dodatek jak burza poszła plotka o spotkaniu Rogera, Pameli i Dority w klubie Sinner's. Jednak są osoby, które nie są zbyt chętne połączenia sił z dzikusami, a wśród nich nawet są osoby podzielające opinie Klaundine w sprawie wspólnych działań z Ventrue. Gdyby tego było mało, to jeszcze można od niektórych usłyszeć, że nie widzieli swoich znajomych od dłuższego czasu. "Może coś im się stało?" siedzi na ich ustach.
Offline
Obserwator
Roger z uwagą wysłuchał nowych wieści, starał się też wyłapać kto rozpuszcza plotki o jego wczorajszym spotkaniu i zapamiętać sobie twarze oraz imiona tych osobników. Nie miał w zasadzie zamiaru się tym zajmować były ważniejsze rzeczy do zrobienia, same jego obecność powinna dać co po niektórym do myślenia. Zainteresowały go informacje na temat zniknięć. Pewnie była to sprawka Sabbatu. Gdy odszukał Castora wzrokiem ruszył w jego stronę.
- Jak było w tym nowym klubie? Zgaduje, że już stamtąd wróciłeś...
Offline
Obserwator
Nowe wieści zainteresowały Castora,. "Kanibal" mógł być działaniem Sabbatu. Obserwował co się działo w Elizjum, rozmyślając o dyskietce na górze. Myśl o łączeni się z Gangrelem, obrzydzała go, Ventrue przynajmniej mieli styl. Widząc idącego w jego stronę Rogera, lekko uśmiechnął się. W chwili gdy podszedł wskazał fotel obok siebie by usiadł.
- Wspaniale. A tobie jak idzie?
Offline
Obserwator
- Mogło by być lepiej. Znalazłem zabójcę naszego drogiego kolegi artysty. Niestety gdy dotarłem do niego, ktoś już się nim zajął. Próbowałem nawet poszukać informacji u policji, dowiedziałem się tylko tyle, że ten Haitańczyk maczał palce w jakimś grubszym handlu narkotykami... Teraz tylko trzeba dowiedzieć się kto jest największym graczem w mieście i wszystko będzie jasne... Przynajmniej mam taką nadzieję.
Offline
Obserwator
- Hm, będę musiał porozmawiać z Raoulem. W tej kwestii coś powinien wiedzieć. Jeszcze będę musiał pójść do Juana...ale to jutro.
Offline
Obserwator
- Juan? Lepiej nie mów o tym tak głośno. Jeszcze ktoś pomyśli, że i z nimi chcemy spiskować. - odparł z rozbawieniem - Plotki powstają z zadziwiającą łatwością... Poza tym radzę uważać, jakikolwiek masz interes, dowie się o nim Trejo. Tak działa ta cała solidarność Nosferatu. Mogę zapytać o co chodzi? Może będę mógł jakoś pomóc...
Offline
Obserwator
- Wiem, że Trejo się o tym dowie, dlatego Juan to ostateczne wyjście. Może masz kogoś kto zna się bardzo dobrze na tych komputerach?
Offline
Obserwator
- Nie wiem czy moja wiedza na ten temat jest wystarczająca, wszystko zależy od tego z czym masz problem. Ewentualnie mogę poszukać kogoś, kto się na tym zna.
Ostatnio edytowany przez Gloran (2014-03-25 21:37:18)
Offline
Obserwator
- W skrócie, ktoś musi złamać zabezpieczenia...sam już znalazłem jakiegoś młodego Tremere ale sobie nie poradził
Offline
Obserwator
- Mógłbym spróbować jeśli chcesz. Rozpracowanie tego może zająć trochę czasu, niczego nie gwarantuje ale obiecuje niczego nie zepsuć. - uśmiechnął się lekko, spoglądając na Castora i wyczekując jego decyzji
Offline
Obserwator
- Mhm, sam chcesz to zrobić? Czy znajdziesz kogoś? Jeśli to drugie to po prostu przyślij go do mnie.
Offline
Obserwator
- Planowałem najpierw rzucić na to okiem samemu, potem ewentualnie znaleźć jakiegoś komputerowego geniusza, jeśli będzie taka potrzeba.
Offline
Obserwator
- W takim razie za mną. Wstał z fotela gestem ręki pokazując by to samo zrobił Roger i poprowadził go do windy. Kiedy wjechali na górę wstukał kod w drzwi i wszedł do swojego apartamentu.- O tam jest komputer, tylko nie wiem czy będzie wciąż działał, gdy ten Tremere próbował otworzyć to coś, coś szybko przeleciało a potem wyłączył się.
Offline
Obserwator
Poszedł za mężczyzną starając się dotrzymać mu kroku. Po wejściu do mieszkania Toreadora, rozejrzał się z zaciekawieniem. Nie było jednak wiele czasu na podziwianie widoków, poszedł do miejsca gdzie znajdował się komputer.
- Co dokładnie chcieliście otworzyć? - zapytał, próbując uruchomić maszynę, by sprawdzić czy jest sprawna.
Offline
Obserwator
Stanął obok krzesła, na którym siedział Roger majstrujący przy maszynie.
- Dyskietka, z plikiem o nazwie SOL.JX, pierwszy raz coś takiego widzę. Dyskietkę wyjąłem.Leżała ona obok komputera.
Offline