Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Zapraszamy do cieni Świata Mroku.


#1 2014-02-22 14:53:56

 Oz

Obserwator

Skąd: Nowoczerkask
Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 722

+ Elizjum - Arthur Turner, Baskerville

Arthur Turner
Baskerville

gdzieś w Chicago
Czerwiec 1931




http://i.imgur.com/Gtw6sxL.jpg

= temat muzyczny =



To była jedna z tych typowych spraw. Jessie J. Capers, młoda biała kobieta, zamieszkała przy Irving Park Road, lat 22, wzrost około 160 cm, szczupłej budowy ciała, kasztanowe włosy, malutka blizna nad górną wargą po lewej stronie. Zaginięcie. W przeciągu ostatniego miesiąca już trzecie. Za każdym razem młoda kobieta przepadająca bez wieści. Detektyw Arthur Turner wziął tę sprawę. Po kilku dniach śledztwo zaprowadziło go do jednego z chicagowskich mieszkań. Nie była to dobra dzielnica. Wąskie uliczki, obdrapane kamienice i wszelkiego rodzaju szumowiny kryjące się cieniach bram.

W dusznym, przesiąkniętym tytoniowym dymem mieszkaniu na parterze paliła się tylko jedna żarówka, rzucając długie cienie na całe pomieszczenie. Panowała cisza. W powietrzu unosił się zapach alkoholu i czegoś jeszcze. Pośród wszechobecnego bałaganu, pod ścianą w rogu ktoś siedział. W półmroku widać było sylwetkę mężczyzny w prochowcu, z kapeluszem na głowie. Widząc Turnera, postać zwróciła się w jego stronę.
- Detektywie - wycharczał niskim głosem -  nie jestem tym kogo szukasz, chociaż... znajdziesz go tutaj. Zanim to nastąpi, chcę pogadać.

Offline

 

#2 2014-02-22 15:20:10

 Gloran

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-14
Posty: 820

Re: + Elizjum - Arthur Turner, Baskerville

Chociaż Arthur nie należał do mistrzów skradania się, wiedział jaką drogę obrać by nie zwrócić na siebie uwagi. Cenna cecha, zwłaszcza gdy przechadza się nocą po podejrzanej okolicy. W końcu dotarł do mieszkania. Nie spodziewał się jednak zastać kogoś takiego jak ten tajemniczy mężczyzna. Przyglądał się osobnikowi skrytemu w półmroku badawczo, nie wiele mógł jednak zobaczyć, za mało było światła. Detektyw miał jednak uczucie, że jest w nim coś dziwnego.
- Istotnie, prawdopodobieństwo że jesteś tym kogo szukam jest bardzo... bardzo niskie. - odparł Arthur z ledwie dostrzegalna nutką żartu w głosie - Na początek pozwolę sobie zapytać... Z kim mam do czynienia?

Ostatnio edytowany przez Gloran (2014-02-22 15:23:04)

Offline

 

#3 2014-02-22 15:44:16

 Oz

Obserwator

Skąd: Nowoczerkask
Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 722

Re: + Elizjum - Arthur Turner, Baskerville

- Mówią na mnie Baskerville, detektywie - odparł mężczyzna - Za ścianą znajdziesz tego, kogo szukasz. Jeżeli chodzi o to, czy jest winny - jest. Sprawdziłem to. Choć nie ma na to żadnych... materialnych dowodów. To również sprawdziłem.
W obręb strugi światła z mroku wynurzyło się rondo kapelusza i skórzana rękawiczka. Baskerville usiadł wygodniej, kładąc dłoń na poręczy krzesła na którym siedział.
- Co się z nim stanie, detektywie? - zapytał.

Offline

 

#4 2014-02-22 16:03:20

 Gloran

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-14
Posty: 820

Re: + Elizjum - Arthur Turner, Baskerville

Odruchowo spojrzał na ścianę, za którą miał znajdować się podejrzany.
- Jeśli rzeczywiście jest tak jak mówisz i jest winny to do jutra policja wydusi z niego przyznanie się do winy. Sprawiedliwość go nie ominie. Oczywiście jeśli zostawiłeś go żywego... inaczej nie czeka go nic innego jak cmentarz.
Detektyw przeszedł się po pokoju w stronę drzwi by je uchylić i sprawdzić czy rzeczywiście delikwent jeszcze żyje.
- Wnioskuję jednak, że nie o przyszedłeś tutaj by porozmawiać ze mną o amerykańskim systemie sprawiedliwości.

Offline

 

#5 2014-02-22 17:09:57

 Oz

Obserwator

Skąd: Nowoczerkask
Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 722

Re: + Elizjum - Arthur Turner, Baskerville

http://i.imgur.com/JRfHJjV.jpg



Za ścianą, pod zlewem, leżało ciało mężczyzny. Jego głowa była nienaturalnie skręcona. Rdzeń kręgowy musiał być przerwany. Baskerville nawet nie poruszył się, gdy Arthur ruszył do sąsiedniego pomieszczenia.
- Aresztuje się ludzi - odparł - zwierzęta się usypia.
- A amerykański system sprawiedliwości - dobitnie zaakcentował ostatnie słowo - jak to nazwałeś, detektywie... z przekupnymi sędziami, z ławami przysięgłych które za kilka dolarów będą głosowały jak im każą, z adwokatami którzy z brutalnych morderców zrobią biednych chorych pacjentów, z prokuratorami którzy tańczą jak im zagrają...
Mężczyzna pokręcił głową.
- Nie wierzę w system sprawiedliwości, detektywie. Dlatego przyszedłem pogadać. Arthur Turner, były policjant, niegdyś blisko związany z Williamem Hardinem. Ktoś taki może mieć dostęp do wielu akt. Akt ludzi, o których wiadomo co robią, ale nie ma na to dowodów. Akt ludzi, wobec których amerykański system sprawiedliwości jest bezsilny. Którzy toczą to miasto od wewnątrz jak zaraza na którą nie ma lekarstwa...
Ukryta w skórzanej rękawiczce dłoń zniknęła w mroku, by po chwili wynurzyć się, dzierżąc kapelusz.
- Mój system sprawiedliwości, detektywie, jest prostszy i o wiele bardziej niezawodny w działaniu.

Offline

 

#6 2014-02-22 17:48:12

 Gloran

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-14
Posty: 820

Re: + Elizjum - Arthur Turner, Baskerville

- Pod warunkiem, że nie pomylisz się w swoim osądzie.
Arthur popatrzył przez moment na ciało mężczyzny, które miało nienaturalnie poprzekręcaną głowę. Skrzywił się nieznacznie i zamknął drzwi, potem spojrzał na Baskerville'a.
- Brzmisz jak ktoś kto miał okazję poznać niesprawiedliwość i nieskuteczność systemu. Tak czy inaczej... To prawda, mam znajomości w policji i dostęp do akt. Ale i bez nich mogę powiedzieć, że zawsze najciężej umieścić za kratkami tych którzy mają pieniądze i ludzi, odwalających za nich brudną robotę. Są też tacy, którzy nie zostawiają za sobą żadnych dowodów i nie ma podstaw do ich zatrzymania.

Offline

 

#7 2014-02-22 18:57:39

 Oz

Obserwator

Skąd: Nowoczerkask
Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 722

Re: + Elizjum - Arthur Turner, Baskerville

- Dokładnie detektywie - potwierdził niski głos z rogu pokoju, a w ślad za nim poszło kiwnięcie głowy - Interesują mnie mordercy, gwałciciele, pedofile, wszyscy... którzy nie zostawiają za sobą śladów. Należymy do różnych światów, detektywie. Obaj mamy asy w rękawach. Możemy nimi grać, dopóki reszta się o tym nie dowie. Ty możesz sięgnąć tam, gdzie ja nie mogę. Ja mogę uderzyć tam, gdzie nie możesz ty. Możemy grać każdy na własną rękę. Ale nie musimy.

Offline

 

#8 2014-02-22 21:13:09

 Gloran

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-14
Posty: 820

Re: + Elizjum - Arthur Turner, Baskerville

- Dobrze... Zobaczę co się da zrobić. Radzę jednak uważać, te wszystkie monstra w skórze człowieka które wymieniłeś, to niebezpieczne osobniki. Wyglądasz jednak na kogoś kto potrafi sobie poradzić... Gdy będę miał coś dla ciebie, to jak mogę się z tobą skontaktować?

Offline

 

#9 2014-02-22 22:55:00

 Oz

Obserwator

Skąd: Nowoczerkask
Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 722

Re: + Elizjum - Arthur Turner, Baskerville

- Wiadomość dla mnie można zostawić w Kościele Baptystów przy Ashland Avenue - stwierdził mężczyzna i dodał kilka szczegółów co do konkretnego miejsca - będę tam zaglądał co jakiś czas...
Mężczyzna wstał i wtedy Arthur mógł zobaczyć jego twarz, a właściwie owiniętą białym materiałem głowę, przez co przypominał ofiarę wypadku lub pożaru. Założył kapelusz ukrywając twarz w cieniu.
- Swoją drogą... - dodał - George Streeter, który oficjalnie zmarł w więzieniu, jest teraz wampirem i współpracuje z właścicielem Chicago Board of Trade.
Mężczyzna stał już przy wyjściu. Wzmiankę o wampirze powiedział zupełnie poważnie, w jego głosie nie było nawet cienia ironii. Jeżeli Arthur go nie zatrzymywał, po prostu wyszedł.

Offline

 

#10 2014-02-23 13:25:31

 Gloran

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-14
Posty: 820

Re: + Elizjum - Arthur Turner, Baskerville

Arthur nie zdawał się być szczególnie zaskoczony słowami mężczyzny. Przepuścił go bez słowa, odprowadzając go jedynie wzrokiem. Gdy wampir opuścił otoczenie, zabrał się za ustawiania miejsca zbrodni. Nie chciał by ktokolwiek doszukiwał się w tym czegoś dziwnego lub interwencji osoby trzeciej. Oficjalna wersja była taka, że skonfrontował się z mężczyzną, który nie widząc innej możliwości rzucił się na Arthura. Po szarpaninie wygranej przez detektywa, przestępca spadł, skręcając sobie kark. Dokładnie to usłyszy policja, lokalne media i Masy.

Kolejna sprawa oficjalnie zamknięta...

Offline

 

#11 2014-02-23 14:03:33

 Oz

Obserwator

Skąd: Nowoczerkask
Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 722

Re: + Elizjum - Arthur Turner, Baskerville

Dziennik Baskerville'a

Możliwe, że pośród tych wszystkich kanalii znalazłem sojusznika. Czas pokaże. Detektyw Arthur Turner. Mam go na oku od jakiegoś czasu i moje przypuszczenia zdają się sprawdzać. Do tego wydaje mi się, że rozumie konieczność działania. Kiedy ktoś ujrzy mroczne podbrzusze społeczeństwa, nigdy nie wyzbędzie się jego piętna. Nigdy nie uda, że nie istnieje, obojętnie kto każe mu odwrócić wzrok. Detektyw ma inne metody niż moje. On i jego ludzie działają w inny sposób. Może to i dobrze. Nie będziemy wchodzić sobie w drogę. On zacznie zamiatać strych, ja zejdę do kanałów. Ostatecznie obaj będziemy jednak brodzić w tym samym ścieku...

Offline

 
http://www.wodhavoc.pun.pl/chatbox.php <- Pełny ChatBox

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.wodhavoc.pun.pl