Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Życie będąc ciągle młodym, cieszyło Aulusa. Wiele lat miał przed sobą...może nawet nieskończoność? Przez ostatnie 50 lat skupił się głównie na rodzinie, starał się odpowiednio wychować swoje dzieci. Przekazać im trochę ze swojego charakteru, tak by poradziły sobie w przyszłych latach. Żona Aurora nie uciekła przed wpływem czasu, postarzała się...jednak Aulus czynił co mógł by zachować jej trochę urody, ściągnął służące z Egiptu by zajęły się nią co pomogło bo wygląda na 10 lat młodziej. Winnica dobrze prosperowała, sestercję płynęły. Udało mu się pogłębić swoje umiejętności w magyi, dość znacznie. Potrząsnął głową wyrywając się ze wspomnień. Siedział przy biurku, zapisywał na zwoju przychód z poprzedniego roku. Przerwał pisanie na moment wracając pamięcią do Sertorii, kobiety która chciała go zjeść, może była czymś innym? Ból jaki wywołał w jej umyśle powinien ją zwalić z nóg, podobnie wiatr ale oparła się temu.

Przyzwyczaił się w ciągu lat do takich nagłych rozmów ze swoim Avatarem, nie to samo co przed laty.
- Zauważyłem, zaczyna mnie to niepokoić...wiesz skąd ta nagła zmiana?

- Ech...wszystko będzie trudniejsze, a widząc rozwój dookoła martwię się co będzie dalej. Tak w ogóle wróciłem ostatnio pamięcią do tej Sertorii, wiesz coś może dlaczego nazwała mnie "obiadem"? Tylko nie mów mi że mogła być kanibalem bo brałem to pod uwagę.

Zamrugał, zaskoczyło go to mimo wszystko.
- Wampir...mimo wszystko nie myślałem że takie istoty mogą istnieć, jednak patrząc na nas nie powinno mnie to aż tak dziwić

Ostatnio edytowany przez Arne (2013-08-13 22:48:56)

- Więc będę musiał nie dopuścić do tego bym stracił swój dar. Na to nie pozwolę.

- Aktualnie go nie mam...muszę się zastanowić co zrobić. Chyba że ty masz jakiś plan lub pomysł? Jakoś nakierować ludzi na wiarę że magyia istnieje? Zabrać ich od coraz to bardziej sztywnego i ograniczonego myślenia?

- Można ratować się wiarą w bogów, kapłani mówiący że magia istnieje...wiarą najłatwiej kontroluje się taki ogrom ludności