Zapraszamy do cieni Świata Mroku.
- Rozumiem. Dzięki za rozmowę Bishop, mam nadzieję że uda nam się znaleść na samym końcu po tej samej stronie barykady. - Pożegnał się i wyszedł z baru. Wpakował się do samochodu i zapalił papierosa. Jeden z głowy, zostały jeszcze dwa, a potem zastanowić się i zdecydować...Ehh.
Offline
John Smith
San Fernando Valley - Burbank - Muzeum Kolonistów
12/13 Sierpień, godzina 23:30
Zajechał pod Muzeum Kolonistów w Burbank. Tutaj była kiedyś siedziba Kręgu, a raczej w podziemiach. Kiedy Przedwieczny wyprowadził się, to po nim przejął miejsce Szept Nocy. Smith miał tylko to jako punkt zaczepienia. Nie wiedział, kto popiera Szept ani Rebecce. Musiał się bardziej postarać.
Offline
John Smith
San Fernando Valley - Burbank - Muzeum Kolonistów
Frontowe drzwi muzeum były otwarte. Muzeum działało też w nocy. John wiedział, którędy iść, aby zejść na dół do sali obrad. Wystarczyło pójść na wystawę Indian, gdzie były woskowe kukły i przejść przez drzwi "Employees Only", a później na dół schodami.
Offline
John Smith
San Fernando Valley - Burbank - Muzeum Kolonistów
Zszedł na dół schodami. Chyba przeszedł z pięć pięter w dół, aż znalazł się w długim betonowym tunelu. Musieli to zbudować przed budową muzeum.
Wtedy usłyszał jakieś modły rytualne w dużej sali. Szept wraz z innymi wampirami "rozmawiali" z duchami. Problem jest, że John nie znał ich, a zbliżenie się mogłoby być katastrofalne dla niego i ich. Jeśli oczywiście okazali się wampirami.
Offline
John Smith
San Fernando Valley - Burbank - Muzeum Kolonistów
Podszedł do niego jakiś wampir z grupy. Pewno Johna usłyszeli, ale nie zaprzestali modłów. John poczuł, że to Spokrewniony, ale go już znał. Widział na spotkaniu Kręgu wraz z Szeptem.
- Pomóc panu? - zapytał mężczyzna. John nie znał jego imienia.
Offline