Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Zapraszamy do cieni Świata Mroku.


#1 2010-08-18 23:45:33

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

+ Przemiana - Ostatni Samuraj

http://img.photobucket.com/albums/v149/Havoclivekiller/Vampire-fangs-vampires-7195170-485-572.gif



Nie mamy wyborów. Wybory są dokonywane za nas. Los? Siła wyższa? Czy zbieg okoliczności? Czy w takich momentach możemy naprawdę powiedzieć, że mamy wolną wolę? Że możemy własne wybory mieć? Nie. Życie nie daje nam wyboru. Gdybyśmy naprawdę mieli cokolwiek do powiedzenia, to powiedzielibyśmy, że chcemy żyć gdzie indziej.

Offline

 

#2 2010-08-19 01:03:35

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Przemiana - Ostatni Samuraj

Gin Toshizou
Apartament Równowagi - Manhattan



Theme.

Czas nie miał znaczenia. Musiał zostać odcięty od świata śmiertelnych. Ugryzienie było na początku bolesne. Przeszło w przyjemność, ale szybko w ból i cierpienie. Czuł jak życie mu uchodziło. Jak jego ręce i nogi przestają go słuchać. Gdy istota nocy kontrolowała jego bicie serca za pomocą własnej woli. Widział ciemność. Ktoś w tej ciemności był. Czekał cały czas, aż on się obudzi. Aż zostanie przemieniony. To była Bestia. Czekała w każdej istocie. W każdym drapieżniku, ale u krwiopijców była ona nadnaturalna. Kontrolowała jego głód. Jego strach. Jego gniew. Tej nocy stał się zwierzęciem nocy. Stał się potworem. Gdy czuł, że może się poruszyć, to zaczął czuć ogromny ból.

Gin leżał na ziemi, a nad nim mężczyzna z zakrwawioną twarzą. To on go przemienił.
- Właśnie złamałem Tradycje. Mam nadzieję, że jesteś zadowolony. - odezwał się jednak nie do Gina, a do demona. - Dobra, młody. Pewno masz wiele pytań... ale pierw. - wskazał na lewo. Gin zobaczył kobietę z którą spędził poprzednią noc. Słyszał jej bicie serca, ale spała. - Pij... ale mało. Próbuj zaczerpnąć kubek.

Offline

 

#3 2010-08-19 12:52:25

silverek33

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 454

Re: + Przemiana - Ostatni Samuraj

Gdy obudził się na ziemi czuł straszliwy ból. Nie mógł go porównać z niczym innym, a bestia, która był w nim obudziła się kompletnie. Ojciec opowiadał mu niegdyś stare legendy, gdy wojownicy staczali się bardziej w stronę krwiożerczej bestii i zatracali swoją osobowość. Nie podobało mu się to, ale już podjął decyzję. Na początku zwrócił spojrzenie na człowieka z zakrwawioną twarzą, był prawie pewien, że to on dokonał jego przemiany. Poruszył się trochę niespokojnie by choćby podnieść się do siedzenia. Nie wiedział, że przemiana będzie wiązała się z takim bólem i wyrzeczeniem. Widząc kobietę z którą spędził ostatnie chwilę coś w nim pękło. Miał ją teraz zabić? Nie było innego wyjścia?

Głód nie pozwalał mu za to zbyt bardzo myśleć. Chciał tej krwi, mimo wszystko. To było straszliwe uczucie. Powoli niczym drapieżca przesuwał się do łóżka w stronę kobiety. Jedyne, co mu pozostało to powiedzieć - Przepraszam. - a potem ucałować ją w czoło. Następnie już nie był taki miły. Wgryzł się w jej szyję wypijając krew zgodnie z poleceniami swojego sire. Po chwili przestał nie wiedząc czy ją zabił czy nie. Przez krótką chwilę było to mu obojętne. Odzyskał siły życiowe, a większość rzeczy wydawała mu się bardziej intensywna.

Stanął przy wampirze i demonie z zmrużonymi oczami.
- Będzie żyła? Albo czy jest możliwość jej pomóc.. A zresztą i tak pewnie mnie wyśmiejecie. Co teraz? Co muszę wiedzieć by przeżyć? Wszystko odczucia wydają się takie silne.. Tak, potrzebuję odpowiedzi. Kim jesteście, jakie macie zamiary i jaką rolę ja w tym gram? - oczekiwał odpowiedzi bez względu na ich humory czy tajemnice. Determinacja wręcz była widoczna na jego twarzy.

Offline

 

#4 2010-08-19 13:24:20

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Przemiana - Ostatni Samuraj

Gin Toshizou
Apartament Równowagi - Manhattan



Smak krwi był cudowny, ale Gin słyszał krzyki w swym umyśle. Bestia domagała się więcej. Bestia chciała o wiele więcej. Potrafił ją pohamować. Chciał przestać. Wyciągnął kły, ale Bestia nie dała za wygraną. Stracił chwilo władzę nad swym ciałem. Wbił się ponownie i pił. Tymczasowo widział wszystko we krwi. Ktoś, a raczej coś nakazywało mu pić dalej. Kobieta zginęła w jego objęciach. Nie czuł już jednak głodu, a przynajmniej takiego, aby nad nim coś mogło zapanować.
Nie miał co się nią przejmować. Miał zadanie. On był ważniejszy niż ta kobieta.

- Już nie... nie żyje. - odezwał się wampir. - Wszystko w swoim czasie. Pierw usiądź i się uspokój.

Zadano 7 poważnych ran. Wypito 7 Vitae.
Rzut na Degenerację nieudany. Człowieczeństwo spada na 6. Choroba na 6 Obsesja (Fixation).

Offline

 

#5 2010-08-19 14:07:44

silverek33

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 454

Re: + Przemiana - Ostatni Samuraj

Przekroczył linię, a raczej coś popchnęło go w objęcia bestii, która nakazywała mu pić więcej. Jego podświadomość krzyczała z żalu, a jednak nie zrobiło to na nim większego wrażenia. Dlaczego? Nie potrafił tego pojąć. Mówiło mu coś, że zadanie jest ważniejsze. Musi służyć i skupić się wyłącznie na tym, a reszta rzeczy jest mniej ważnych. Mimo wszystko konająca kobieta w jego objęciach wstrząsnęła jego świadomością. Musiał usiąść na łóżku i powoli się uspokoić. Gdy oddech mu się wyrównał to spojrzał na demona i wampira.
- Nie potrafiłem się opanować. To było zbyt ważne. Cholera.. Teraz mówcie, jej śmierć nie może pójść na marne. Co dalej i jak z odpowiedzi na moje pytania? - zmarszczył czoło w poważnym grymasie, chciał odpokutować to dobrze wykonaną misją.

Offline

 

#6 2010-08-19 14:19:30

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Przemiana - Ostatni Samuraj

Gin Toshizou
Apartament Równowagi - Manhattan



- Od czego zaczniemy. Teraz właśnie złamałem Tradycje wampirów... tak zwane prawa, którymi się rządzimy. Stworzyłem ciebie, a nie dostałem pozwolenia od Księcia, więc nie możesz się przyznawać kim jest twój stwórca. Co do twoich pytań... najważniejsze to "co teraz"... rób co chcesz. Ja zaraz idę. Moje zadanie zostało spełnione. Dalej... co należy wiedzieć, aby przeżyć? Otóż potrzebujesz krwi, aby przetrwać. Słońce cię zabija. Boisz się ognia. Broń palna jest słabsza na ciebie. Nie bądź głodny, ale też nie zabijaj ludzkiego bydła. Dalej... w mieście rządzi wampir o imieniu Nathaniel. Musisz mu kiedyś złożyć wizytę i zgłosić prośbę pozostania w mieście. Bo to jego miasto... tak uważa. Jeszcze coś?

Offline

 

#7 2010-08-19 14:38:08

silverek33

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 454

Re: + Przemiana - Ostatni Samuraj

- Jeśli złamałeś prawa i nie dostałeś pozwolenia to jeśli pójdę do tego księcia, prędzej mnie zabije niż pozwoli zostać. Albo wymusi odpowiedź kto był stwórcą. To nie jest zbyt pocieszająca nowina. Słońce i ogień zabija, czy nie ma jakiejś możliwości by temu się przeciwstawić albo chociaż ochronić trochę przed takimi obrażeniami? Rozumiem, że ciebie już nigdy nie zobaczę? I jakich wrogów mogę się spodziewać? Bo wampiry chyba również mogą się nie lubić? Chciałbym też jeszcze wiedzieć, jak się oswoić z tą przemianą.. A dokładniej, jak opanować moce związane z wampiryzmem? To chyba wszystko.

Offline

 

#8 2010-08-19 16:16:14

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Przemiana - Ostatni Samuraj

Gin Toshizou
Apartament Równowagi - Manhattan



- Nie. Nie obronisz się przed słońcem i ogniem. Najlepiej uciekaj przed nim lub Bestia zrobi to za ciebie. To jest to co siedzi w twoim ciele. Domagało się krwi. Kiedy ktoś zdenerwuje lub obrazi, to będzie się domagało gniewu. Kiedy zobaczysz ogień, to będzie chciała uciec. Jak zwykłe zwierze, które rozumie tylko siłę, a nie rozsądek. Mnie już pewno nie zobaczysz. Nie mam zamiaru trzymać się blisko ciebie. Będę jednak cię obserwować. Każdy wampir jest twoim wrogiem. Jedni bardziej, drudzy mniej. Każdy z nas to drapieżnik, który nie lubi się dzielić swą zwierzyną. Proste kilka rzeczy... kły możesz wyciągać i chować. Bez problemu. Jeśli pójdziesz spać bez krwi w swym ciele, to już się nie obudzisz na długi czas. Jeśli ktoś zada ci za dużo obrażeń i nie dobije... to wpadniesz w letarg. Kiedy się budzisz jesteś blady. Nie masz rumieńców, oddechu ani bicia serca. Możesz skupić swą wampirzą krew, aby to zrobiła. Nie jest to problem. Szybko się tego nauczysz, ale to uszczupla zapasy twej krwi. Martw się o zdjęcia i kamery... chociaż trochę, bo wychodzisz w nich zamazany. Ludzie zaczną pytać. Dalej... moce... możesz użyć swej krwi, aby polepszyć twe mięśnie i skórę, ale też są wampirze moce. Teraz jesteś świeży. Jak pusta kartka na której można pisać, więc łatwo mógłbym cię nauczyć kilku rzeczy. Potrafię cztery rzeczy... Dominacja, jest to moc władzy nad umysłami śmiertelników. Rozkazywanie im i mieszanie w ich pamięci. Nadwrażliwość to moc wyczulonych zmysłów, wykrywanie aur innych postaci oraz telepatia... dość duchowa rzecz, ale nie dosłownie. Akceleracja... proste. Szybko biegasz, reagujesz na wydarzenia w ciągu chwili. Ostatnią rzeczą jaką potrafię to Niewidzoczność... jest to moc ukrywania swej obecności. Zlepiania się z terenem. Mogę nauczyć cię tych rzeczy zanim odejdę.

Offline

 

#9 2010-08-19 16:59:52

silverek33

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 454

Re: + Przemiana - Ostatni Samuraj

Widział, że temat o księciu został pominięty przez Wampira. Pozostało mu samemu radzić sobie z tym problemem, więc pociągnął dalej temat odnośnie wampirzych zdolności.
- Wpływanie na czyjeś umysły mnie nie interesuje. Mam swoją dumę. Nadwrażliwość wydaje się być dobrym wyborem, szczególnie, jeśli mam ciekawych znajomych. - spojrzał się przez chwilę na demona, a potem kontynuował. - Akceleracja? Przy moim umiejętnościach wydaje się być przydatne. Niewidoczność przyda się, gdy będę miał problemy, bo ktoś złamał zasady.. Jeśli faktycznie aż tak bardzo chcesz odejść i już nie wracać to pozwól nauczyć mnie tych trzech zdolności. Być może, kiedyś się odwdzięczę. - skłonił lekko głowę i powstał z łóżka by pójść za wampirem lub zrobić, co każe by zacząć naukę.

Offline

 

#10 2010-08-19 19:11:15

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Przemiana - Ostatni Samuraj

Gin Toshizou
Apartament Równowagi - Manhattan



Wampir nauczył Gina mocy, której poszukiwał. Akceleracja była łatwa, bo każdy wampir, który dość długo wyćwiczy szybkość krążenia krwi będzie miał lepszy czas reakcji i szybciej będzie się poruszał. Nadwrażliwość polegała na skupieniu swej krwi w odpowiednich ośrodkach nerwowych, jak na przykład uszu. Był jednak wielki problem z tym, ponieważ nie było zabezpieczenia przed źródłem głośnego dźwięku. Jeśli Gin wyczuliłby słuch i ktoś strzelił koło niego, to mógłby ogłuchnąć na pewien czas. Na początku Niewidoczności Gin uczył się ukrywania przedmiotów. Wampir miał przy pasie pistolet. Gin nie zauważył go dopóki mu nie pokazał broni. Minęło w ten sposób kilka godzin.
- Czy potrzebujesz pomocy w jeszcze czymś?

Offline

 

#11 2010-08-19 19:30:28

silverek33

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 454

Re: + Przemiana - Ostatni Samuraj

Gdy wreszcie opanował wszystkie potrzebne mu moce w stopniu podstawowym podziękował swojemu sire głębokim ukłonem. Może nie był już żywy, ale kulturę chciał zachować. Spojrzał na niego i powiedział spokojnie.
- Dziękuje za pomoc. Może to nie jest nasze najlepsze spotkanie, ale cenię sobie twoją radę. Pozostaje mi się teraz pożegnać? - uśmiechnął się lekko i kiwnął nieznacznie głową na gest wdzięczności.
Gdy Wampir już się oddalił zwrócił swoje spojrzenie ku Demonowi. Miał wiele pytań, które chciał by istota mu ich udzieliła.
- Jesteśmy sami. Możesz teraz w końcu się przedstawić, albo przynajmniej opowiedzieć o sobie? Jeśli mam tobie pomóc to przynajmniej powinniśmy mieć do siebie zaufanie. Nie uważasz? Przy okazji, skąd znasz tamtego.. mężczyznę? Chciałbym wiedzieć komu zawdzięczam pomoc i zarazem klątwę. Po za tym, chyba już czas na poszukiwania twojego dziecia. A do tego potrzebuje chyba wyjaśnień i wskazówek?

Offline

 

#12 2010-08-19 20:16:59

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Przemiana - Ostatni Samuraj

Gin Toshizou
Apartament Równowagi - Manhattan



Kiedy Gin zagadał do demona, to on się pojawił na jednym z foteli. Miecz już nie drgał kiedy był w pobliżu.
- Me imię nie jest dla ludzkich uszu. Nasze imiona są ważne dla nas. Nie dzielimy się nimi. Możesz mnie nazwać, jak chcesz. Nawet obraźliwie. Mnie to nie interesuje. Mnie interesuje odzyskanie mej zguby. Tamten wampir był mi winny przysługę... tutaj część wampirów kontaktuje się w pewien sposób ze światem duchów. Rzadko im odpowiadamy. Jeśli chodzi o moją zgubę... to śmie... wampir, który ma ją przy sobie. Nazywa się Darke. Jest w Queens. Miejsce nazywa się Przetarte Progi.

Offline

 

#13 2010-08-19 20:46:29

silverek33

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 454

Re: + Przemiana - Ostatni Samuraj

Westchnął przeciągle. Chciał odpowiedzi, uzyskał więcej pytań. Nie podobała mu się sytuacja i igraszki, jakie prowadził z nim demon.
- Dobrze wiedzieć. Co mam zrobić, jak już go znajdę? Nie chcę wszczynać bójek czy nawet prowadzić do konfliktów, bo sprowadzę na siebie uwagę, której na razie nie potrzebuje. Swoją drogą mógłbyś być trochę milszy, skoro już wykonuje dla ciebie zadanie.. Wracając do planu? Mam nadzieję, że jest jakiś? - dotknął swojej katany przy boku, która była zupełnie spokojna. Nie podobało mu się to, bo ostrzegała go zawsze przed pojawieniem się jego "kumpla".

Offline

 

#14 2010-08-19 21:16:53

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Re: + Przemiana - Ostatni Samuraj

Gin Toshizou
Apartament Równowagi - Manhattan



- Jeśli ona przyłączyła się do niego... to musi sama chcieć odejść. Pozostań przy nim dopóki nie zdecyduje. Pewno znudzi jej się ten wampir. Tylko to chcę od ciebie. Obserwacji. Jak ona zdecyduje odejść, a ty będziesz przy tym... lub się dowiesz od Darke, to będę wiedział. Zostawię cię wtedy.

Offline

 

#15 2010-08-19 21:53:02

silverek33

Obserwator

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 454

Re: + Przemiana - Ostatni Samuraj

- Niech będzie. - skomentował krótko wywód Demona, a potem bez słowa wyszedł z mieszkania, zamknął je na klucz i zjechał windą na sam dół. Wziął jakiś prosty środek transportu. Nocny autobus czy tam taksówkę. Chciał pojechać do miejsca, które wskazał mu jego demoniczny kolega. Chciał zająć się misją natychmiast, a noc tylko pomagała mu w jej wykonaniu. Gdy stanął w końcu przed barem, wszedł powoli do środka i rozejrzał się po nim. Trzymał przy pasie miecz, który reagował na demoniczną dziewczynkę, więc mógł namierzyć osobę, której poszukiwał.

Offline

 
http://www.wodhavoc.pun.pl/chatbox.php <- Pełny ChatBox

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.wodhavoc.pun.pl