Forum Sesyjne WoD Havoc'a

Zapraszamy do cieni Świata Mroku.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2010-08-18 20:33:27

Havoc

Narrator

6588239
Zarejestrowany: 2009-03-15
Posty: 3432

Ruch Kartiański

Marx napisał:


Ruch Kartiański


Kartianie są zdecydowanie najmłodszym zgromadzeniem Spokrewnionych, zrzeszającym płomiennych reformistów, gotowych rzucić establishment na kolana, jeśli to właśnie jest niezbędne, by zapoczątkować pozytywną zmianę w polityce. O ile niezrzeszeni stanowią irytującą zgraję samotników i indywidualistów, o tyle Kartianie są ich politycznie zmotywowaną przeciwwagą, tymi, którzy pragną zachwiać status quo poprzez uczciwość swojej pasji i pomysłowość swoich ideałów. Z racji powszechnego występowania młodych Spokrewnionych na całym świecie, Ruch Kartiański cieszy się ogólnym poparciem.

ZARYS OGÓLNY

Kartianie mają mnóstwo nowych pomysłów. Widzą nowe, śmiałe możliwości i modele samostanowienia Spokrewnionych, które pojawiły się na scenie politycznej dopiero z ich przybyciem. Pragną swymi pomysłami dzielić się z innymi - szczególnie z tymi, których uważają za odpowiedzialnych za zatrzymanie zgromadzenia i jego idei. Niewielu Kartian zastanawia się, czy aby status quo (jakie by nie było) nie trwa z jakiegoś konkretnego powodu. Większość cieszy się możliwością stawienia mu czoła tylko po to, by dokonać czegoś pozytywnego w ponurym świecie Spokrewnionych.
Jeśli istnieje pojedynczy i jednoznaczny wróg Kartian w świecie Spokrewnionych, będzie nim skostnienie. Zmiana jest konieczna w każdym systemie społecznym. Dlatego też wielu Kartian obawia się przedstawicieli starszyzny. Nie uważają starszych za bezpośrednie zagrożenie, ale wiedzą, że jako najbardziej skostniali przedstawiciele gatunku, starsi będą najmniej skłonni słuchać o nowych ideach i akceptować je. Dlatego właśnie wiele wewnętrznych ruchów pośród Ruchu Kartiańskiego wprowadza bardzo restrykcyjną politykę dotyczącą przyjmowania nowych członków z obawy przed tym, by ich idee nie stały się celem krucjaty starszych.
W znacznym stopniu mają rację. Większość starych wampirów nie jest zachwycona pomysłem modyfikowania hierarchii władzy, która istniała od wieków - zgrai neofitów, którzy pragną odrzeć starszyznę z pracowicie zdobywanych wpływów. Wampiry to niemiłe, drapieżne istoty, które z wiekiem stają się coraz bardziej niemiłe i żądne krwi, dlatego niewielu starszych cieszy się tym nowym „trendem" pośród neofitów. W wyniku tego Ruch Kartiański stał się kozłem ofiarnym dla potężnych starszych. Gdyby nie obecność wielkich myślicieli w szeregach Ruchu (oraz kilku starszych z innych zgromadzeń), frakcja już dawno roz padła się, zmiażdżona ciężarem tradycji. Niemniej jednak Kartianie na wielu polach odnieśli co najmniej umiarkowany sukces i z czasem zaczęli zyskiwać coraz więcej tylko dzięki temu, że wykazali się cierpliwością i wciąż pozostali w grze, rozgrywając ją prawidłowo. Ich demokratyczne idee nie wszystkim się podobają, ale braki w mądrości i poparciu Kartianie nadrabiają pasją i jednością (chociaż oni również są podzieleni wewnętrznie i skorzy do prowadzenia wewnętrznych starć).

CZŁONKOWIE

Kartianie ucieleśniają najmłodsze pokolenie Spokrewnionych nawet bardziej niż wampiry niezrze-szone. Zdecydowana większość samozwańczych Kartian to neofici, z niewielkim dodatkiem ancillae, którzy już zdobyli nieco władzy lub zadowolili się swymi wysiłkami w roli członków zgromadzenia, albo po wielu latach tworzenia (lub niszczenia) związków obawiają się opuścić zgromadzenie. Raz na jakiś czas pojawia się również starszy, który związany jest z Ruchem Kartiańskim, chociaż większość starszyzny wręcz brzydzi się samą jego ideą.
Kiedy wampir oddaje się sprawie Kartian, zwykle czyni tak z prawdziwej chęci ujrzenia radykalnych zmian pojawiających się w tajemnym świecie Przeklętych. Co łatwo zrozumieć, najliczniejszym (i najgłośniejszym) klanem zgromadzenia jest Mekhet - wielu członków jego zostaje przyciągniętych do Ruchu możliwościami, które on daje. Często uważa się zgromadzenie za ostatnią i najlepszą możliwość stworzenia pozytywnych relacji pomiędzy Spokrewnionymi i bydłem - dlatego niejeden wampir gotów jest przyczynić się do przetrwania Ruchu. Chociaż większość Ventrue odnosi się do Kartian z niechęcią, na zebraniach zgromadzenia można spotkać wielu Nosferatu i Daeva - ci pierwsi przybywają, ponieważ cieszy ich możliwość motywowania poprzez strach, a ci drudzy, ponieważ odczuwają wampirzą chęć bycia częścią spraw innych.

FILOZOFIA

Podstawą istnienia Ruchu Kartiańskiego jest założenie, że wampiry nie powinny bezmyślnie akceptować status quo. Chociaż ci Spokrewnieni wiedzą, iż Przemienienie wprowadziło ich w świat pełen własnych tajemnic, historii i tradycji, nie uważają, że owe historie i tradycje trzeba akceptować tylko ze względu na nakazy starszych. Uważają raczej, że każdy może, a wręcz powinien, mieć prawo głosu, zarówno po śmierci, jak i za życia, oraz że głosu należy słuchać, by zachować pokuj i sprawiedliwość a także istnieć wewnątrz pewnego systemu.
Cała filozofia obraca się wokół dwóch kluczowych koncepcji, które nadają ruchowi jego moc.

Władza Ludu

Pierwszym i najważniejszym założeniem Kartian jest to, że każdy model rządu który działa w świecie śmiertelników, będzie również służyć Spokrewnionym. Podstawę sposobu myślenia Katruian stanowi głównie demokracja – ponieważ daje każdemu prawo wypowiedzenia się w kwestiach zarządzania społecznością. Popularnym modelem jest również socjalizm. Z uwagi na niewielką skalę wampirzego społeczeństwa wielu uważa, że socjalizm lepiej nadawałby się dla Spokrewnionych niż dla śmiertelników. Kartianie z niechęcią odnoszą się do idei władzy płynącej od Boga (jakkolwiek by to interpretować) i starają się przekonać obecnych włodarzy, że istniejące struktury należałoby dokładnie zbadać i zmodyfikować lub zupełnie rozbić, by stworzyć lepszy świat dla spokrewnionych. Nie trzeba chyba dodawać, że niewiele potężnych wampirów godzi się na te idee. Rozumieją oni naturę nieumartych – być może aż za dobrze – i wiedzą, że nawet jeśli Kartianie odniosą sukces, to stworzą co najwyżej wampirzy odpowiednik związku robotniczego. Takie sztuczne twory są niebezpieczne dla społeczności Spokrewnionych.

Zmiana jest konieczna
Jeśli częścią klątwy pośmiertnego istnienia jest stagnacją, to Spokrewnieni winni chętnie się zmieniać i dopasowywać do nowych czasów, jeśli mają przetrwać. Odrzucenie nowych pomysłów tylko dlatego, że wcześniej czegoś takiego się nie robiło, jest głupota, która Kartian doprowadza niemal do krwawych łez. Jeśli oni, tak przecież młodzi, potrafią rozpoznać prawdę o wampirzej egzystencji, to czemu nie potrafią tego starsi? A może starszyzna po prostu już zapomniała? Bez względu na przyczyny, to właśnie Kartianie pragną przypominać swym rodzicom i dziadkom, że żadne królestwo nie może trwać wiecznie, i że z czasem zmiany zawitają wszędzie – bez względu na to, czy zmian będzie się pragnęło czy nie.

RYTUAŁY I OBRZĘDY

Chociaż Kartianie są dużo mniej chętni rytuałom niż Lancea Sanctum czy Krąg Wiedźmy, posiadają jednak kilka uświęconych praktyk. W większości  jednak „rytuały” Kartian obracają się wokół polityki, więc to, co zaczyna się jak debata, może zmienić się w rytuał w zależności od biorących w niej udział Spokrewnionych.

Łańcuch

Na niemal każdym zebraniu Kartian, w którymś momencie jeden ze Spokrewnionych (zwykle Prefekt) wzywa wszystkich obecnych, by wziąć udział w zwyczajowej ceremonii Kartian zwanej Łańcuchem. Cały rytuał kończy się w kilka chwil, wiec nawet najbardziej niespokojni Spokrewnieni zgadzają się brać w nim udział. Idea jest prosta. Wszyscy Kartianie stają w kręgu i po kilku inspirujących słowach Prefekta, każdy przekazuje jakiś przedmiot szanowany przez miejscowych Kartian Spokrewnionemu stojącemu obok, co tworzy symboliczny łańcuch, ukazujący jak jeden wampir wpływa na drugiego. Symbolika jest prosta, ale efektywna. Każdy w kręgu jest związany z innym wampirem i odpowiedzialny za niego - ale nie bezpośrednio. W ten sposób Kartianie przypominają sobie o swych poglądach i wspólnych celach. Przedmioty mogą być w zasadzie czymkolwiek - od reliktu po dawnym przywódcy Kartian, po wizerunek wroga lub jakąś własność osobistą kogoś, kto wkrótce ma wstąpić w szeregi Kartian.

Dzień niepodległości

Kartianie, jako miłośnicy demokracji w każdej formie, czują się szczególnie związani z dniem niepodległości. Nazwa może jednakże być myląca, zważywszy na to, że nie zawsze celebruje się go wtedy, kiedy robi to większość Amerykanów - czyli czwartego lipca. W krajach innych niż Stany Zjednoczone Ameryki Północnej - czyli na przykład w Meksyku czy we Francji - Kartianie zwykle świętują tego samego dnia co śmiertelnicy, dlatego popularną datą jest, na przykład, piąty maja. W domenach znajdujących się pod władzą Kartian świętuje się tej nocy, w której ich marzenie stało się rzeczywistością. Zwycięstwo alternatywnego systemu politycznego jest wydarzeniem zarówno rzadkim, jak i niezwykłym. Kartianie zapamiętują więc Spokrewnionych i czczą noc z nimi związaną. Jeśli nie istnieją żadne ograniczenia, Kartianie świętują naprawdę głośno, a ich imprezy stają się legendarne.

TYTUŁY I OBOWIĄZKI

W odróżnieniu od innych zgromadzeń, których tytuły zwykle pokrywają się ze standardowymi funkcjami władzy, w przypadku Ruchu Kartiańskiego stanowiska oznaczają raczej odpowiedzialność i szacunek, jakimi otaczany jest wampir, a nie jego władzę.

Prefekt
Spokrewniony odpowiedzialny za conocne zarządzanie działaniami Kartian w danym mieście nazywany jest Prefektem. W większości przypadków Prefekta wybiera się (na różne sposoby) większością głosów Kartian. Nie głosuje jedynie Myrmidon, który zgodnie z tradycją wstrzymuje się od głosu. Prefekt jest zarazem rzecznikiem Ruchu w swej domenie, „przywódcą" i organizatorem wszelkich działań Kartian oraz osobą odpowiedzialną za to, by działania pojedynczego Kartianina nie zagroziły innym. Dlatego Prefekt musi wyznawać się na relacjach międzyosobowych, ponieważ to, do niego z pewnością zgłosi się Książę, gdy będzie podejrzewał Kartian o złamanie prawa. Choć Prefekt cieszy się znacznym posłuchem wśród swych pobratymców, w istocie nie jest ich przywódcą nawet z nazwy. Większość Prefektów dba o zachowanie takiego stanu rzeczy.

Myrmidon
Większość wcieleń Kartiańskiego eksperymentu wymaga, by Spokrewnieni wspólnie i demokratycznie rozdzielili pomiędzy sobą prawa do polowań oraz rozstrzygania sporów. Pojawia się również potrzeba stworzenia „neutralnego stronnictwa", które dbałoby o porządek i potrafiło, w razie potrzeby, przywrócić negocjacjom pokojowy charakter. Taką właśnie rolę spełnia Kartianin nazywany Myrmidonem. Chociaż Myrmidon współpracuje blisko z Prefektem, nie jest jego prawą ręką; może jednak sprawiać takie wrażenie. Zwykle to on działa jako mediator pomiędzy skłóconymi Kartianami lub pomiędzy Kartianinem a osobą nienależącą do zgromadzenia (a równocześnie pozbawioną władzy politycznej). Zważywszy na zakres obowiązków Prefekta, Myrmidon często zaczyna w końcu działać jako osoba odpowiedzialna za wcielenie w życie obowiązków Prefekta, a to dlatego, że nikt inny nie może robić tego bez wzbudzania sprzeciwu.

Offline

 
http://www.wodhavoc.pun.pl/chatbox.php <- Pełny ChatBox

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Montaż szamb betonowych na usuwanie adblue