Narrator - 2014-03-05 23:17:29

Roger Morris http://i.imgur.com/Z8NM7.png
http://i.imgur.com/te216IF.jpg
Gloran
-1 Siła Woli, 7 Vitae, Obrażenia: -
Data: Czerwiec 1992
Schronienie: Klub "Infinity" - Coconut Grove - Miami

Narrator - 2014-03-06 21:41:46

Roger Morris
Klub "Infinity" - Coconut Grove - Miami
Czerwiec 1992, Noc

Klub "Infinity"
http://i.imgur.com/5EfBZDl.jpg

Obecni



Theme

"Szefie, ten facet robi problemy." po czym Rogerowi wskazał jego ghoul, Lopez, pewnego osobnika w hawajskiej koszuli. Od razu rozpoznał Raoul Duke'a, który aktualnie miał problemy prostym chodzeniem i strącał rzeczy ze stołów. "Czy mam się nim zająć?" zapytał po cichu, zanim Malkavian doszedł do baru. Prawie nigdy tutaj nie przychodzi, woli rozmawiać z osobami, które mogłyby mu coś załatwić. Co on tutaj takiego szuka? Musi wiedzieć, że to nie jest domena Księcia i Roger może po prostu kazać go zabić, prawda?

Gloran - 2014-03-06 22:00:00

Roger beznamiętnie spoglądał na wampira robiącego zamieszanie na dole, siedział w swojej loży na wygodnej sofie.
- Odprowadź go na górę do mojego biura. Zanim cokolwiek zdecyduje to wolę najpierw z nim porozmawiać.
Poinstruował też pracowników by postawili darmowa kolejkę dla każdego gościa z pozdrowieniami od pana Morrisa. Potem niechętnie ruszył w stronę swojego biura czekając  na przybycie Malkaviana.

Narrator - 2014-03-06 23:01:37

Roger Morris
Klub "Infinity" - Coconut Grove - Miami
Czerwiec 1992, Noc



Roger siedział w biurze, kiedy "wparował" Malkavian obijając się o obramowanie drzwi. Prawie wpadł na biurko Toreadora.
- Whoa. Dalej mnie trzyma? Jasny czad. - zaczął Raoul trzymając w ustach dalej swojego papierosa i poprawiając kapelusz. - Te... Roger, ta? Mogę mówić Roger? Poprosiłem, aby przyszedł Castor. Mamy w trójkę do pogadania. - po czym zaczął masować fotel dla gościa, próbując znaleźć odpowiedni sposób, aby usiąść.

Gloran - 2014-03-06 23:25:19

Siedział za swoim biurkiem w okazałym fotelu, kiedy wszedł Raoul. Starał się ukryć swoją irytację za przyjaznym uśmiechem. Nie miał nic przeciwko używkom, jednak podobny stosunek miał też do dobrych manier. Przyjść bez zapowiedzi, w wątpliwym staniem i jeszcze spraszać innych? Złączył dłonie zaplatając je przed sobą i spojrzał na gościa.
- Oczywiście, możesz mi mówić po imieniu przyjacielu. Trzeba było uprzedzić wcześniej, że zamierzacie z Castorem złożyć mi wizytę, przygotował bym się do tego stosownie. W każdym razie... Zechcesz mi zdradzić powód swojego przybycia?

Narrator - 2014-03-06 23:29:57

Roger Morris
Klub "Infinity" - Coconut Grove - Miami
Czerwiec 1992, Noc



- Pewien artysta, śmiertelnik przedawkował. - usiadł wreszcie na fotelu. - Nie moja robota, ale może poczekamy na Castora, co?

Gloran - 2014-03-06 23:58:20

- Oczywiście... Nie ma powodu byś powtarzał się dwa razy.
Artysta który przedawkował? Słyszał o tym stanowczo za często... O co jednak mogło chodzić? Roger nie był pewien ale miał całkiem dobre domysły z czym może się to wiązać.

Narrator - 2014-03-07 12:25:16

Roger Morris
Klub "Infinity" - Coconut Grove - Miami
Czerwiec 1992, Noc



->Spotkanie

Narrator - 2014-03-08 22:04:37

Roger Morris
Dom Alexa Crowleya - Flagami - Miami
Czerwiec 1992, Noc

Dom Alexa Crowleya
http://i.imgur.com/W8qlhNG.jpg

Obecni



Theme

Przez całą drogę uważali, aby nie napotkać na żaden gang Latynosów, a było ich kilka w tym rejonie. Oznaczenia ich terenów były widzialne, nawet dla zwykłych mieszkańców. Farba, graffiti, najróżniejsze symbole, nawet takie jak przywiązana czerwona szarfa do jakiegoś słupa. Na szczęście Alex mieszkał w bezpieczniejszej części tej dzielnicy, a przynajmniej tak wyglądało. Światło świeciło w oknie sąsiadów, a drugich chyba nie było. Żadnej policji, żadnego samochodu Alexa, ale to drugie było wiadome. Nie posiadał własnego wozu, jeździł lokalnym transportem.

Gloran - 2014-03-08 22:25:46

Po wyjściu z samochodu, rozejrzał się czy ktoś przypadkiem nie zainteresował się ich przyjazdem. Skinął na Lopeza i oboje poszli w stronę domu denata.
- Znasz procedurę, nie możemy zostawić żadnych śladów. - oznajmił ghoulowi Roger, rzucając mu klucze.
Rękawice były koniecznością. Co prawda karzeł nie znał się na kryminologi, jednak zdążył zapoznać się z tym jak operuje policja. Poza tym obejrzał wiele filmów. Gdy Lopez otworzył drzwi, oboje weszli do środka. Rozglądał się po mieszkaniu, starając się wyostrzyć swój zmysł wzroku.* Szukał narzędzia zbrodni, którą w tym przypadku była strzykawka. Jeśli ktoś chciał upozorować to na przedawkowanie, musiał ją tu zostawić. Na nieszczęście Malkavian ruszał ciało, co mogło utrudnić mu zadanie. Potem starał się odszukać łazienkę i wannę w której powinno być ciało.

*Auspex (1) - Heightened Senses

Narrator - 2014-03-08 22:39:47

Roger Morris
Dom Alexa Crowleya - Flagami - Miami
Czerwiec 1992, Noc



Roger wszedł do środka i od razu zrobiło mu się smutno, kiedy zobaczył biurko Alexa. Dwa stosy papierów. Jeden zapełniony najróżniejszymi piosenkami, które zapisywał, a drugi stos, o wiele mniejszy, z listami. Każdy z nich był odpowiedzią od firmy muzycznej, wszystkie negatywne. Nikt nie chciał słuchać jego muzyki, a Roger miał przyjemność usłyszeć, jak mężczyzna gra w jego klubie. Był całkiem dobry, a na dodatek ambitny i pełny nadziei. Rozpoczął swoje poszukiwania wraz z ghoulem. Strzykawkę od razu znaleźli na ziemi, wraz z linką do zacisku. Łyżka, wata. Tak, ewidentnie ktoś tutaj wstrzyknął mu heroinę. Szkoda tylko, że mieszkanie nie pasowało do tego jednego miejsca. Wszędzie było schludnie. Weszli do łazienki, aby znaleźć Crowleya. Ciało trochę śmierdziało. Jeden dzień wystarczał, aby dawać już smród. Lód nie dawał zbyt wiele. Kiedy Roger zaczął przyglądać się ręce mężczyzny znalazł kilka dziurek po wstrzyknięciu igły. Nagle usłyszał dzwonienie, ktoś dzwonił domofonem przy wejściu na posesje. Przez ghoul zajrzał, ale tak aby nie został zauważony. "Jakaś kobieta" odezwał się.

Gloran - 2014-03-08 23:24:23

Roger zbadał każdy przedmiot, który posłużył mordercy do popełnienia zbrodni. Wpadł w trans, korzystając ze swojego szóstego zmysłu by odczytać psychiczny ślad jaki z pewnością zostawił za sobą osobnik.* To samo uczynił z ciałem, jednak hałas przerwał proces. Przeklął w myślach, gdy Lopez oznajmił co się dzieje. Kobieta wybrała sobie kiepską porę na odwiedziny. Zabrał wszystkie dowody, zapakował do jakiegoś woreczka i schował do kieszeni. Postanowił porozmawiać z kobietą i wyszedł jej na przeciw.
- Witam panią... Mogę zapytać z kim mam do czynienia? - odparł spokojnie, minę miał jednak przygnębioną.

*Auspex (3) - The Spirit’s Touch

Narrator - 2014-03-09 00:22:26

Roger Morris
Dom Alexa Crowleya - Flagami - Miami
Czerwiec 1992, Noc



Wizja była tak wyraźna, że nawet Rogera oszołomiło to co zobaczył. Mężczyzna trzymał strzykawkę i wciskał Alexowi igłę w rękę, ale ten się szamotał, próbując się wyrwać. "Co ty cholera robisz?" biło jak dzwon, głos nieznajomego. "Szybciej. Nie mamy czasu." znowu się odezwał. Napastnik wtedy trafił dobrze. Wstrzyknął Alexowi cała strzykawkę pełną jakiegoś narkotyku. Prawdopodobnie była to heroina. Mężczyzna był czarnoskórym mężczyzną z tatuażami o imieniu Dumarsais Cator. Czuł się pospieszany, ale nie czuł, nawet przez chwilę winy z tego co robi.

Kobieta wyglądała na zdziwioną, że widzi Rogera.
- Erm, przepraszam? Jestem Nathalie. Jest Alex? Kim pan jest? - zapytała po chwili.

Gloran - 2014-03-09 00:44:58

- Nazywam się Roger Morris. Proszę wejść do środka. Nalegam.
Poprowadził kobietę do mieszkania. Wskazał dłonią miejsce w którym mogła usiąść.
- Najlepiej będzie jeśli pani usiądzie, obawiam się że nie mam najlepszych wieści. - poczekał aż kobieta zasiądzie i ciągnął dalej - Przyszedłem tutaj parę minut temu, chciałem się zobaczyć z Alexem w sprawie pracy w moim klubie. Ktoś o takim talencie powinien mieć szansę występować przed publicznością... Niestety nie odbierał telefonów, więc postanowiłem złożyć mu wizytę. Dzwoniłem, pukałem lecz nikt mi nie otworzył. Zaniepokoiłem się więc otwarłem drzwi. Nie były zamknięte na klucz. Rozejrzałem się po mieszkaniu i znalazłem Alexa, martwego w wannie. Miałem właśnie dzwonić po policję, gdy pani się pojawiła... Bardzo mi przykro.
W większości były to kłamstwa, poza szczerym żalem i tym że miał zamiar zadzwonić na policję... ale dopiero gdy już go tu nie będzie.

Narrator - 2014-03-09 01:14:16

Roger Morris
Dom Alexa Crowleya - Flagami - Miami
Czerwiec 1992, Noc



Kobieta zaczęła od zaprzeczania Rogerowi, a następnie wbiegła do łazienki, aby szlochać nad Alexem. Nie potrafiła uwierzyć, że zginął. Ghoul był gotów na rozkazy swojego szefa.
- Co... co teraz? - mówiła przez płacz.

Gloran - 2014-03-09 01:47:52

- Nathalie... - położył dłoń na jej ramieniu jeśli tylko udało mu się sięgnąć - Posłuchaj uważnie. Zadzwonisz na policje i powiesz im, że przyszłaś do Alexa i znalazłaś ciało w wannie. Zwykle pierwsze co robią, to podejrzewają osoby bliskie ofierze. Zgłoszenie tego postawi cię w lepszym świetle. Lepiej też będzie jeśli nie wspomnisz, że tu byliśmy, to skomplikuje sprawy... dla nas oboje. Tymczasem ja już pójdę. Gdybyś czegoś potrzebowała, nie zawahaj się do mnie zwrócić.
Roger wiedział co i jak mówić, w jego głosie było coś co sprawiało, że ludzie zwykle robili to co chciał. Spojrzał na nią upewniając się, że zrozumiała i zrobi tak jak chce.* Potem skinął na Ghoula i poszedł do wyjścia. Trzeba będzie się udać do End of Line i zaciągnąć języka, a przynajmniej znaleźć kogoś kto będzie wiedział gdzie szukać informacji o czarnoskórym.

*Presence (3) - Entrancement

Narrator - 2014-03-09 19:38:29

Roger Morris
End of Line - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc

End of Line
http://i.imgur.com/Q6dciuE.jpg

Obecni



Theme

Kobieta zrobiła co jej mały Toreador nakazał, a ten pojechał knuć, gdzie indziej. Kobieta prędzej czy później do niego przyjdzie. W jej oczach widział, że jego Prezencja zadziałała i miął ją jak w ręku. Natomiast w klubie zobaczył inną rzecz, którą wolał ominąć. Raoul Duke szedł w jego stronę, zanim Roger mógł zejść niżej do Elizjum. End Of Line przyciąga najdziwniejszych świrów.
- Tell your brother, tell your sister, your mother too. Mhmmhm. - Malkavian śpiewał sobie coś i szedł chwiejąc się na boki. Zatrzymał się, kiedy jego szalone oczy zauważyły Rogera. - Oi, jak poszło? - zapytał podchodząc.

Wydano 1 Vitae

Gloran - 2014-03-09 19:53:15

Morris przeklął w myślach. Ciekawe na jakim stopniu haju jest obecnie Raoul. Toreador nie był do końca czy chce wiedzieć.
- Nie tutaj. - oznajmił kierując się w stronę Elizjum.
Pokazał swoją "kartę stałego klienta" przy wejściu. Odezwał się ponownie dopiero gdy znaleźli się w środku. Rozejrzał się za znajomymi twarzami.
- Gdym chciał się dowiedzieć czegoś o pewnej osobie... kogo proponowałbyś, żeby zapytał?

Narrator - 2014-03-09 19:56:45

Roger Morris
End of Line - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc



Zszedł z Rogerem na dół. Tam widział w oddali Castora wraz z Klaudine, a w innym miejscu Urlicha z Jamesem Reiterem i Dietrichem. Było jeszcze kilka znajomych twarzy, ale nikt istotny.
- Zależy kogo szukasz. Najlepszy byłby Amun, ten Settyta. Trejo jeśli chodzi o Latynoskie gangi. Dietrich, media. Sam, voodoo. No i jest Dorita, jedna z twoich, jeśli chodzi o niegrzecznych chłopców i innych bywalców burdeli.

Gloran - 2014-03-09 20:02:18

- Do jakiej grupy zaliczają się wytatuowani czarnoskórzy z dostępem do heroiny? - zapytał Morris z uśmiechem, spoglądając na Malkaviana.
Potem poszedł w stronę "swoich" by się przywitać.

Narrator - 2014-03-09 20:06:02

Roger Morris
End of Line - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc



->Spotkanie

Narrator - 2014-03-10 16:19:32

Roger Morris
Sinner's Club - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc

Sinner's Club
http://i.imgur.com/FLOGj5U.jpg

Obecni



Muzyka

Roger zajechał do jednego z największych przybytków w całej Florydzie - Sinner's Club. Motto "Where you can sin and nobody will tell" było wyraźnie widoczne tuż pod świecącym neonem nazwy klubu. Wszedł do środka i od razu skręcił w prawo. Otóż klub był podzielony na dwie części, które łączyły się z tyłu i z przodu. Lewa strona klubu miała męskich striptizerów, kelnerów, barmanów, a prawa stroną kobiecy wariant. Nie był to gay bar, ale osoby z inną seksualnością mogły bez problemowo siedzieć sobie po której stronie by chcieli. Nikt nie będzie im wytykał palcami. Sam klub posiadał, oprócz wybiegów, to jeszcze loże, które były dość publiczne, ale także prywatne pokoje dla osób, które chciały dobrze się bawić, z dala od oczu innych. Żadnych kamer, tak obiecywały napisy. Chodziły też słuchy o specjalnych ofertach dla stałych klientów w formie jeszcze bardziej prywatnych pokoi na piętrze klubu, gdzie tylko za zaproszeniem można wejść. Nie był to jednak cel Rogera, on szedł na tył klubu. Po drodze nawet widział miłe dla ciała widoki, jak urodziny jakiegoś klienta, który musiał zlizać bitą śmietanę z cycków striptizerki. Na tyłach budynku były wejścia do tych prywatnych pokoi oraz wejście do VIPowej części klubu. Ochrona zapytała go o imię, które było na prywatnej liście szefowej. Co kryła zasłona, która ukrywała najbardziej ekskluzywną część klubu? Tutaj dochodziło do szczytu dekadencji i grzeszenia. Ludzie nie obawiali się chodzić na go, uprawiać seks czy nawet rozmawiać z innymi w czasie, kiedy otrzymują fellatio. Tutaj Roger nie musiał się obawiać udawać człowieka. Osoby to były najczęściej ghoule lub wampiry, które dobrze były obeznane w zasadach szefowej, a ta leżała na wielkim, czerwonym łożu na końcu sali. Oparła się o łokcie w taki sposób, że jej piersi spoczęły na skrzyżowanych rękach, a jej włosy zwisały z jednego z boków jej nagiego ciała. Kiedy Roger podchodził, to widział, że wampirzyca już lizała górną wargę swych kuszących ust.

Gloran - 2014-03-10 17:09:23

Idąc Roger nie żałował czasu by popatrzeć na kobiece ciała. Takie widoki pewnie zaparłyby mu dech w piersiach, niestety od czasu swej przemiany oddychanie było opcjonalne i rzadko kiedy mógł sobie na nie pozwolić. Jedyne co zrobił w tej sytuacji to uśmiechnął się. Był ubrany, a większość osobników nie miała nic na sobie przez co Roger sam czuł się nieswojo... zupełnie jakby tylko on był obnażony, a reszta ubrana. Postanowił jednak po sobie tego nie poznać i ruszył w stronę leża szefowej klubu pewnym krokiem.
- Ach... Dorita, miło cię widzieć. Jak widzę twe piękno pozostaje niezmiennie olśniewające. - odparł uprzejmie Roger, posyłając uśmiech.

Narrator - 2014-03-10 22:34:12

Roger Morris
Sinner's Club - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc



- Mój ulubiony Toreador. - powiedziała z uśmiechem. Wyciągnęła do niego dłoń, aby pomasować jego włosy, jeśli na to jej pozwolił. W tym czasie zagryzła lekko dolną wargę. - Powiedz mi, czemu przybywasz do mnie, piękny? Przyszedłeś może spędzić zemną resztę wieczoru? - powiedziała z nutą nadziei w głosie.

Gloran - 2014-03-10 22:52:27

- Ulubiony? Piękny? Nie wiedziałem, że gustujesz w niższych... Wpadałbym tutaj znacznie częściej. - odpowiedział z rozbawieniem - Co do propozycji, brzmi kusząco. Jeśli taka będzie twoja cena za drobną informację to czemu nie. - posłał jej kolejny, czarujący, zawadiacki uśmieszek - Szukam pewnego bardzo niegrzecznego chłopca. Nie dla siebie oczywiście... Obecne towarzystwo bardziej mi odpowiada. - dodał pospiesznie - Nazywa się Dumarsais Cator, słyszałaś może to imię?

Narrator - 2014-03-10 22:56:03

Roger Morris
Sinner's Club - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc



- Haitańczyk? Brzmi jak jeden. - obróciła się całym ciałem, aby teraz siedzieć przed Morrisem. Nie przejmowała się tym, że nie ma na sobie żadnego ubrania, nawet bielizny. Palcem kręciła sobie włosy zastanawiając się. - Nic mi nie mówi. Cóż takiego zrobił? Powiedz, proszę. - jedna z jej nóżek zaczęła iść, aby masować paluszkiem nogę Rogera.

Gloran - 2014-03-10 23:06:04

- Skąd ten pomysł, że coś zrobił? - ostrożnie ujął jej stopę i zaczął delikatnie gładzić - Może po prostu szukam kogoś do specjalistycznej roboty...

Narrator - 2014-03-10 23:08:27

Roger Morris
Sinner's Club - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc



- Mogę popytać, ale im więcej informacji bym miała, tym to byłoby łatwiejsze. Sprawa dotyczy kobiet? Burdeli? Może narkotyków? Koniec końców i tak bym miała informacje jutrzejszej nocy, najwcześniej.

Gloran - 2014-03-10 23:35:44

- Jest czarny, wytatuowany... - opisał jej mężczyznę z wizji najdokładniej jak pamiętał - Z pewnością macza swoje place w biznesie narkotykowym, może w czymś jeszcze ale tego nie mogę być pewny. Z tego co mi wiadomo to nie działa sam, ma partnera. Interesuje mnie też czy dla kogoś pracuje, jeśli tak to dla kogo. - przez krótką chwilę milczał spoglądając na nagą kobietę z zastanowieniem - Pewnie nie powinienem tego mówić ale... - uśmiechnął się - Tak między nami to, prawdopodobnie ci ludzie działają dla kogoś, kto to chce nadepnąć na odcisk naszemu klanowi. Równie dobrze, może nie być to nic ważnego ale trzeba być czujnym. Dlatego polecam dyskrecję i... uważaj na siebie. odparł ze szczerą troską, nie odrywając wzroku od kobiecego ciała, które podziwiał przez całą rozmowę.

Narrator - 2014-03-10 23:56:29

Roger Morris
Sinner's Club - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc



- Rozumiem. - powiedziała z powagą. - Zaciągnę języka. - mówiąc to polizała kusząco górną wargę. - A teraz... o zapłacie za informacje. - położyła dłoń na jego ramieniu, a później pojechała w stronę guzików od marynarki. - Co powiesz na spędzenie resztę nocy zemną, aż nasze ciała padną, zmuszone przez słońce? - powiedziała sugestywnie spoglądając na Morrisa.

Gloran - 2014-03-11 00:30:23

- Nie wyobrażam sobie lepszego sposobu na zakończenie tej nocy.
Posłał długie spojrzenie stojąc w bezruchu, chcąc wyczytać czy jej intencje są jednoznaczne i czy jej aura jest taka jak być powinna.* Na wszelki wypadek postanowił zachować czujność i wytężył zmysły, również dla uzyskania lepszych wrażeń.** Zgodnie z obietnicą postanowił zostać z kobietą do końca tej nocy, ciesząc się jej towarzystwem, widokami i jej zainteresowaniem.

* Auspex (2) - Aura Perception
** Auspex (1) - Heightened Senses

Narrator - 2014-03-14 12:17:57

Roger Morris
Sinner's Club - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc

Sinner's Club
http://i.imgur.com/FLOGj5U.jpg

Obecni



Muzyka

Kolejna noc.

Roger wstał kolejnej nocy. Znowu znalazł się w tym samym pokoju, ale tym razem był czysty. Pościel została zmieniona, krew wyczyszczona. Kiedy się rozejrzał, to sobie przypomniał co ostatniej nocy robił - bawił się nie tylko z Doritą, ale Primogen Gangreli, Pamela Anderson. Tej ostatniej rzeczy się nie spodziewał. Zabawiał się z Doritą przez jakiś czas, kiedy to nagle musiała wyjść i wprowadziła do pokoju Pamele. Noc pełna wrażeń i przyjemności. Nie dziwne, że wampiry przychodzą do Dority, takich rzeczy nie doznasz nigdzie indziej, a wymiana krwi w trójkę była niewyobrażalną ekstazą.

Pamela Anderson od razu opuściła zakład, po dogadaniu się z właścicielką. Miała ręce pełne roboty, Roger tak samo.
- Moi ludzie mnie powiadomili o tym Dumarsaisie. Jest pewien problem, który sam będziesz chciał zobaczyć. - podeszła do ghoula, który miał w ręce mała karteczkę, a następnie poszła do Rogera. Ona się nie ubiera, nie ma potrzeby. - Tu jest adres, ale będziesz niezadowolony. Podobno popełnił samobójstwo.

Zdobyto Więzy Krwi I z Dorita Rodriguez
Zdobyto Więzy Krwi I z Pamela Anderson
Zużyto 1 Vitae, aby wstać
Zużyto 2 Vitae podczas stosunku

Gloran - 2014-03-14 13:47:37

Po przebudzeniu Rogerowi trudno było się nie uśmiechnąć. Spędził przyjemnie czas, zapominając choć na chwilę o tym co się wydarzyło wcześniej. Ktoś zabił Alexa, bardzo utalentowanego mężczyznę, którego Roger miał zamiar obdarzyć nieśmiertelnością. Teraz ten ktoś nie żyje, prawdopodobnie osoba dla której pracował postanowiła zatrzeć za sobą ślady. Ubierał się i starał się ogarnąć gdy usłyszał te rewelacje. Roger patrząc na Doritę stwierdził, ze jej ciało wydaje się bardziej kuszące niż kiedykolwiek. Zadanie jakie go czekało i rosnący głód, przypomniał mu jednak o rzeczywistym świecie.
- Interesujące...  - odebrał karteczkę i spojrzał na nią, szybko jednak wrócił wzrokiem na kobietę - Będę musiał się temu przyjrzeć, jakoś trudno mi uwierzyć w to "samobójstwo". Najpierw jednak, będę musiał udać się do siebie i się napić.... Mam nadzieję, że jeszcze wkrótce nadarzy się okazja by powtórzyć poprzednią noc.
Zadzwonił do Lopeza, któremu pewnie znudziło się już czekanie na niego. Miał zamiar udać się pod wskazany adres, z małym przystankiem w "Infinity" na małego drinka albo i dwa.

Narrator - 2014-03-15 19:13:27

Roger Morris
Zniszczony dom Dumarsaisa Catora - Little Haiti - Miami
Czerwiec 1992, Noc

Zniszczony dom Dumarsaisa Catora
http://i.imgur.com/H68ZKww.jpg

Obecni



<-Elizjum

Theme

Może po tym małym problemie z artystą, to Rogerowi zacznie się układać w życiu? Całkiem przyjemną noc spędził, Dorita okazuje się podzielać pomysł, tej nocy w Infinity miał mnóstwo gości i miał czas napić się. Może to ta noc? Uśmiech jednak szybko znikł, kiedy zobaczył dom Dumarsaisa. Teraz zrozumiał czemu Toreadorka mówiła, że będzie miał problem. Budynek to była spalona ruina. W tej części Miami domy łatwo się palą, mają bardziej wytrzymać huragany niż ogień oraz być tanie. Policji już dawno nie było, a sąsiedzi siedzieli w swoich domach. Czemu chciał popełnić samobójstwo?

Polowanie udane. Zapolowano na 2 ofiary. 4 Vitae.

Gloran - 2014-03-15 19:42:53

Roger ewidentnie się zdziwił widząc ruinę. Podpalenie własnego domu w celu zabicia się to mało prawdopodobny scenariusz. Wzbudzało to podejrzenia, ludzie zwykle chcą odejść z tego ponurego świata szybko i spokojnie. Poza tym pożar to dobry sposób na zatarcie śladów. Skinął na Lopeza by ruszył razem z nim w stronę ruiny. Wyostrzył swoje zmysły* i wszedł do domu, upewniając się wcześniej, że nic niespodziewanie go nie przygniecie.
- Daj znać jak coś wypatrzysz.
Zaczął się rozglądać za jakimiś wskazówkami. Może pośród zgliszczy znajdzie coś co należało do Dumarsaisa albo do podpalacza. Powtórzenie sztuczki z poprzedniej nocy mogło okazać się trudne ale do tego nie potrzebował zbyt wiele, wystarczył kawałek ciała, ubrania, może sofa na której siedział bądź leżał gdy jego dom zaczął się palić? A może coś uchowało się przed niszczącym działaniem płomieni?

*Auspex (1) - Heightened Senses

Narrator - 2014-03-17 19:31:53

Roger Morris
Zniszczony dom Dumarsaisa Catora - Little Haiti - Miami
Czerwiec 1992, Noc



Roger zauważył, że jednak są obserwowani. Sąsiedzi w domach spoglądali w tą stronę. Wszyscy czarnoskórzy. Dumarsais mieszkał w społeczności, która była bliska haitańskiemu voudou. Nie zatrzymało to Rogera, który zaczął dalej się rozglądać. Miał nie lada problem w odnalezieniu czegokolwiek. Spalone meble pozostały, a rzeczy, które dało się jeszcze uratować, zostały zabrane przez rodzinę. Miejsce morderstwa było całkowicie wydeptane, a wszystkie rzeczy, które mogły powiedzieć co miało miejsce skonfiskowane przez policję. Nie mógł jednak dowiedzieć się za bardzo co miało tutaj miejsce. Nie był żadnym detektywem. Lopez natomiast zauważył, że miejsce w kuchni było doszczętnie wysprzątane, w porównaniu do innych. Musiało to oznaczać, że tam zmarł czarnoskóry, gdzie rozpoczął się pożar. Ghoul miał niemałą przeszłość ze półświatkiem i wiedział mniej więcej co robi policja w takich miejscach.

Gloran - 2014-03-17 20:11:35

Nie było sensu dalej się tu rozglądać, zwłaszcza, że ludzie zaczęli się interesować ich obecnością. Małe "śledztwo" Rogera zdawało się utknąć w martwym punkcie. Kolejnym krokiem było albo udanie się na policje. Alternatywą było złożenie wizyty primogenowi Brujah Samowi. Zdaje się, że on był tym, który się interesował voudou. Żaden z tych pomysłów nie wydawał się Morrisowi zbyt dobry. Zdecydował się udać na policję, może detektyw prowadzący tą sprawę będzie mógł rzucić nieco światła. Po drodze wypytał ghoula co sadzi o tym pożarze. Czy było to istotnie samobójstwo, podpalenie, a może tragiczny wypadek? Gdy znaleźli się na miejscu, kazał Lopezowi zostać na miejscu. Wizyta na komendzie nie sprawiłaby mu przyjemności, poza tym będzie wzbudzał mniej podejrzeń.

Narrator - 2014-03-17 20:41:18

Roger Morris
Policja Miami Beach - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc

Policja Miami Beach
http://i.imgur.com/fqmCKa5.jpg

Obecni



Theme

Sprawa śmierdziała na odległość. Roger zawitał do najbliższego posterunku policji i dzięki wampirzym mocom i zdolnościom, dowiedział się, że sprawę przejęła policja z Miami Beach. Niezbyt zrozumiał dlaczego, ale usłyszał coś o znalezionych narkotykach w domu czarnoskórego. Postanowił pojechać dowiedzieć się więcej u detektywów i zajechał do siedziby policji w Miami Beach. Kiedy jednak zaczął pytać o tą sprawę, to policjant pełniący służbę przy recepcji poprosił go o spotkanie z detektywem James Crockettem i sierżantem Ricardo Tubbsem. Widać informacje szybko poszły do Miami Beach, po tym jak zapytał półgodziny temu o sprawę spalonego domu. Ghoul ostrzegał przed tutejszą policją, która była jedną z najlepszych w łapaniu zorganizowanej przestępczości.

Roger poszedł do biura detektywa, który go zaprosił do środka, gdzie przebywał jeszcze jakiś czarnoskóry, pewno ten cały sierżant.
- Jestem detektyw Crockett, a to jest mój partner sierżant Tubbs. Proszę usiąść. Dużo pan zadaje pytań, panie Morris.

Gloran - 2014-03-17 21:48:17

Niewysoki mężczyzna usiadł na krześle, które mu wskazano.
- Przyjemność po mojej stronie... Cóż, niestety nie otrzymuje równie dużo odpowiedzi. - odparł z lekkim uśmiechem - Moja ciekawość wynika z troski. Doszły mnie słuchy, że jeden z bywalców mojego klubu miał problemy z panem Dumarsais. Parę dni później dowiaduje się że oboje nie żyją, a cała sprawa ma jakiś związek z narkotykami. Postanowiłem więc wypytać na policji. Interesuje mnie z kim i dla kogo pracował ten cały Dumarsais. Nie chciałbym by jacyś ludzie sprzedawali prochy w moim lokalu.
Roger miał nadzieję, że mężczyzna mu zaufał. Wpatrywał się z uwagą na detektywa Crocketta starając się wyczytać jego myśli i informacje jakie posiadał na temat całej spawy*, policja może nie zechcieć powiedzieć mu wszystkiego, poza tym mogą wiedzieć coś czego nie powinni.

*Auspex (4) - Telepathy

Narrator - 2014-03-17 22:00:32

Roger Morris
Policja Miami Beach - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc



Roger widział wizję z umysłu detektywa. Widział siebie stojącego przed czymś ogromnym, które ukrywało się w cieniu.
- Szlachetne, panie Morris, ale całkowicie złe podejście. O jakim bywalcu pan mówi? Jakie miał z Dumarsaisem problemy? - pytał detektyw. Obydwoje byli bardzo spokojni.

Gloran - 2014-03-17 22:39:30

Skupił swój wzrok najpierw na jednym to na drugim detektywie, starając się nie wzbudzić podejrzeń policjantów.* Czyżby miał do czynienia z ghoulami?
- Pewnie ma pan rację, powinienem to zostawić policji. Bywalec miał na imię Alex z tego co kojarzę... O jakie problemy mogło chodzić? Tego nie wiem. - odparł rozkładając bezradnie ręce.
Starał się zachować spokój, choć wizja wyczytana z głowy detektywa zaniepokoiła go. Chyba wpadł w niezłe gówno. Postanowił udawać niedoinformowanego i zbitego z tropu, nie dając jednocześnie wykryć, że coś jest nie tak.

*Auspex (2) - Aura Perception

Narrator - 2014-03-17 22:46:40

Roger Morris
Policja Miami Beach - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc



Obydwie aury wskazywały, że policjanci byli śmiertelnikami. Aura detektywa wskazywała na coś więcej. Przeskakiwała między jasnym, a ciemnym niebieskim, co by wskazywało, że jest on dość spokojny, ale zarazem podejrzliwy.
- Alex? Proszę o nazwisko. Sprawa zmarłego Catora trafiła na moje biurko z powodu narkotyków. Jeśli pan nie chce być wzięty za jednego z podejrzanych, to proszę współpracować.

Gloran - 2014-03-17 23:32:41

- Oczywiście, w końcu po to tu przyszedłem. O ile się nie mylę jego nazwisko brzmi... a raczej brzmiało Crowley. Był muzykiem, miałem nawet okazję zobaczyć jego występ. Bardzo utalentowany, młody człowiek. W każdym razie nie przyszedłbym tutaj gdybym miał z tym coś wspólnego, po prostu chce wiedzieć, kto i dlaczego pozbawił tego go człowieka życia... Wszystko wskazuje na Haitańczyka ale nie mogę być pewny. Gdybym mógł poznać szczegóły sprawy, obejrzeć dowody, przekonać się czy to rzeczywiście on... to może mógłbym zaznać spokoju. - odparł starając się jak mógł by jego monolog był mistrzowską grą aktorską, chciał zagrać na emocjach ludzi by skłonić ich do pomocy.* Obserwował też uważnie ich aury, wypatrując zmian i oczekując efektów swojego małego występu.

*Presence (1) - Awe

Narrator - 2014-03-17 23:43:58

Roger Morris
Policja Miami Beach - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc



Policjanci spojrzeli po sobie.
- Nie mamy informacji na temat tego Alexa Crowleya, ale wiemy, że Castor był częścią społeczności haitańskiej. Voudou. Zarabiał na boku handlując towarem i mieliśmy go na oku przez jakiś czas z powodu zniknięcia dużej ilości oznakowanej kontrabandy, heroiny. Z nocy na noc Castor nam ginie, a w jego zniszczonym przez płomienie domu znajdujemy ukryte paczki oznaczonej heroiny. Dlatego jesteśmy podejrzliwi, panie Morris. Jednak wątpię, aby pan cokolwiek o tym wiedział. Tylko idiota by przyszedł na policję, jeśli maczał w tym palce.

Zużyto 1 Vitae

Gloran - 2014-03-18 00:06:46

- Teraz rozumiem czemu moje zainteresowanie spalonym domem mogło wydawać się podejrzane. Wiecie coś więcej na temat współpracowników Catora? Prowadzenie legalnego interesu jest prawie niemożliwy w pojedynkę, podejrzewam że handel prochami na taką skalę byłby jeszcze trudniejszy, więc nie zdziwiłbym się gdyby miał jakąś pomoc.
W wizji Rogera ktoś poganiał Haitańczyka, więc musiał mieć wspólnika. Cała sprawa wydawała się być zawiła. Zabijanie artystów pasowało by do Trejo, sam zabójca wskazywał raczej na Sama. A może komuś bardzo zależy na skłóceniu klanów? Czyżby Sabbat? Chyba bez złożenia wizyty primogenowi Brujaha się nie obędzie.

Narrator - 2014-03-18 00:26:42

Roger Morris
Policja Miami Beach - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc



- Wolimy, aby pan nie wiedział za dużo. Już sama pańska wizyta tutaj pewno została odnotowana przez grupy, które obserwujemy. Mamy do czynienia z bardzo dużą i wpływową grupą, więc zalecamy panu porzucić tą sprawę i zostawić ją nam.

Gloran - 2014-03-18 00:43:36

- Dobrze, tak zrobię.
Pożegnał się z detektywami i opuścił budynek. Miał dość zabawy w detektywa, ewidentnie nie był w tym dobry. Rozejrzał się po okolicy, wyostrzając wzrok i słuch* by, sprawdzić czy ktoś go przypadkiem nie obserwuje. Wsiadł do auta i nakazał Lopezowi skierować się do Elizjum w End of Line. Może tam usłyszy jakieś ciekawe plotki i nadrobi zaległości w informacjach na temat poczynań lokalnych wampirów. Po drodze zapytał swojego ghoula na temat największych gangów zajmujących się handlem narkotykami.

*Auspex (1) - Heightened Senses

Narrator - 2014-03-24 21:15:46

Roger Morris
Policja Miami Beach - South Beach - Miami Beach
Czerwiec 1992, Noc



Byli obserwowani, ale tylko na początku. Lopez wiedział jak zgubić ogon i pojechali prosto do End of Line. Natomiast co do narkotyków, to musiałby popytać. Nie zajmował się tym od dłuższego czasu.

->Spotkanie

Narrator - 2014-03-28 20:31:39

Roger Morris
Klub "Infinity" - Coconut Grove - Miami
Czerwiec 1992, Noc

Klub "Infinity"
http://i.imgur.com/5EfBZDl.jpg

Obecni



Theme

Roger powrócił do swojego klubu, po tej długiej rozmowie w End of Line. Dyskietka, która niszczy komputer? Musiała mieć na sobie mnóstwo zabezpieczeń. Roger nie był żadnych hakerem, a spróbowanie byłoby bardzo trudne i może nawet kosztowne. Kto taką bestię stworzył? Juan? Nosferatu byłby pierwszym podejrzanym. Pytanie jednak było czy spraw dyskietki była jakoś związana z jego własnymi rzeczami? Tyle niewiadomych było.

Gloran - 2014-03-28 20:56:55

Obracał dyskietkę w dłoniach przez chwilę, gdy już zasiadł na wygodnym fotelu w swoim biurze. Może sam przedmiot "powie" mu coś ciekawego na swój temat i poprzedniego właściciela? Jego dłonie znieruchomiały, a spojrzenie skupiło się na dyskietce.*

*Auspex (3) - The Spirit’s Touch + 1 punkt Siły Woli na sukces

Narrator - 2014-03-28 21:25:28

Roger Morris
Klub "Infinity" - Coconut Grove - Miami
Czerwiec 1992, Noc



"Trevor Petersburg" takie usłyszał imię i nazwisko. Ostatni "właściciel", który nadał przedmiotowi jakieś emocjonalny ślad. Mężczyzna się bał. Czuł, że w dyskietce znajduje się coś groźnego i bał się posiadać to przy sobie, ale mimo wszystko trzymał. Chciał rozwikłać zagadkę, ale jaką? Co takiego poszukiwał? Wizja człowieka, którego zobaczył Roger pasowała do zdjęcia, które widział nie tak dawno temu, który przedstawił się jako "Matt Williams". Wampir pracujący dla pani Szeryf. Musiało zatem to być zdjęcie rodzinne - Trevor i Walter.

Gloran - 2014-03-28 23:10:12

Po tym jak otrząsnął się z wizji, Roger zastanawiał się przez dłuższy czas co teraz zrobić. Ostatecznie podniósł słuchawkę i wybrał numer do pani Szeryf.
- Witam, mam pewne informacje na temat człowieka o którego pytał jeden z pani ludzi. Jeśli dobrze pamiętam nazywał się Matt Williams... W każdym razie proszę przyjść do klubu Infinity, będziemy mogli spokojniej porozmawiać.

Narrator - 2014-03-29 02:07:21

Roger Morris
Klub "Infinity" - Coconut Grove - Miami
Czerwiec 1992, Noc

Obecni



"Zaraz przyjadę" takimi słowami pożegnała się pani Szeryf, która już jechała samochodem. Roger nie musiał długo czekać, aż przyjedzie do jego klubu. Fanatyczka militarii i żołnierskiego podejścia do spraw, ale dla niej Toreador nie był niczym więcej niż cywilem. Poszła jednak tam, gdzie chciał, do jego biura.
- Matt jest zajęty. - rozpoczęła wchodząc do środka. - Co takiego pan posiada, panie Morris?

Gloran - 2014-03-29 11:50:16

- Od razu do rzeczy? Dobrze... Wpadło mi w ręce coś co należało do jednego z ludzi, którego poszukujecie, a konkretnie rzecz ujmując tego z Petersburgów, którego imienia nie znaliście. Nazywa się Trevor. Najwyraźniej zaczął bawić się w detektywa i dokopał się do zapewne bardzo interesujących i niebezpiecznych informacji. - zademonstrował dyskietkę z lekkim uśmiechem - Mam nadzieję, że znacie jakiegoś komputerowego czarodzieja, bo dane na tym dysku są niezwykle dobrze zabezpieczone. Już jedna próba otwarcia pliku skończyła się "usmażeniem" komputera, co oczywiście potwierdza, że zawiera coś bardzo ważnego.

Narrator - 2014-03-29 19:06:33

Roger Morris
Klub "Infinity" - Coconut Grove - Miami
Czerwiec 1992, Noc



- Tsk. - wydała z siebie niezadowolenie. Chyba nie lubiła technologii za bardzo. - Kolejne problemy, a miałam nadzieję na łatwą robotę. Przynajmniej mamy coś, będę musiała się skontaktować z moim człowiekiem. Czy jeszcze coś pan zdobył, panie Morris? No i jak mogę się odwdzięczyć?

Gloran - 2014-03-29 19:41:19

- Może... Po pierwsze będę wdzięczny za informacje co znajduje się na dyskietce... Jak pani widzi im więcej wiem tym lepiej mogę pomóc. - uśmiechnął się uprzejmie - Po drugie byłbym zainteresowany informacjami dla którego narkotykowego gangu pracował niejaki Dumarsais Cator i kto jest jego szefem.

Narrator - 2014-03-29 22:20:47

Roger Morris
Klub "Infinity" - Coconut Grove - Miami
Czerwiec 1992, Noc



- Dumar? Brzmi jak jakiś Kubańczyk czy coś. Może czarnoskóry? Nie lepiej poszukać informacji u Sama? Tak czy inaczej, będę potrzebowała więcej informacji niż same imię i nazwisko.

Gloran - 2014-03-29 22:39:10

- Haitańczyk, czarny z tatuażami... Nie wiele o nim wiem poza ostatnim miejscem zamieszkania. Niestety dziwnym przypadkiem spalił się w swoim domu.

Narrator - 2014-03-30 13:58:49

Roger Morris
Klub "Infinity" - Coconut Grove - Miami
Czerwiec 1992, Noc



- Czyli Sam byłby idealny do rozmowy? Dobrze, zagadam do niego i spróbuje się dowiedzieć czegoś na temat tego Catora. Może być?

Gloran - 2014-03-30 14:25:32

- Oczywiście. - podał dyskietkę kobiecie - Radzę uważnie tego pilnować.

Narrator - 2014-03-30 23:29:16

Roger Morris
Klub "Infinity" - Coconut Grove - Miami
Czerwiec 1992, Noc



->Spotkanie

Narrator - 2014-04-02 14:21:21

Roger Morris
Klub "Infinity" - Coconut Grove - Miami
Czerwiec 1992, Noc

Obecni



Roger pożegnał się z Ezekielem. Lopez po chwili wszedł informując, że ksiądz opuścił budynek.
- Co teraz? - zapytał Morrisa.

Gloran - 2014-04-02 21:37:19

Roger spojrzał na zegarek jeśli było jeszcze dość czasu można by było udać się na posterunek policji by sprawdzić ten numer rejestracyjny. Oczywiście w miarę możliwości nie zamierzał odwiedzać tej samej placówki. Wziął też książeczkę czekową w razie gdyby musiał dać datek na policyjny fundusz emerytalny za małą przysługę.

Narrator - 2014-04-04 17:50:30

Roger Morris
Klub "Infinity" - Coconut Grove - Miami
Czerwiec 1992, Noc



Rogerowi nie zajęło długo zajęcie się sprawą numeru rejestracyjnego. Trochę miłych słówek, sypnięcie prezydentami czy nawet zwykły uśmiech, wampirzy uśmiech, zadziałał cuda. Lopez znał kilku policjantów, którzy mieli przeszłość z mafią, czyli kiedyś dla nich pracowali lub pracują, więc byliby bardziej skłonni sprzedać informacje. Nie było to jednak coś super. Samochód należał do starszego mężczyzny o nazwisku Rothschild, Siegfried Rothschild i jest aktualnie właścicielem oddziału, dyrektorem banku HSBC w Miami. Przeszłość ma dość czystą. Pełną wielu interesów, ale nie tylko w Miami, a na całym świecie. Wiele też plotek istnieje o samej rodzinie Rothschild, ale nie wiadomo czy jest to członek głównej rodziny niemieckich bankierów.

Gloran - 2014-04-05 19:44:52

Roger wrócił do swojego klubu z nowymi informacjami. Sprawdził czy wszystko jest w porządku i czy aby nikt nie ma do niego żadnego interesu. Potem miał zamiar udać się do swojego lokum w piwnicy, gdzie resztę czasu zamierzał spędzić na komponowaniu nowego utworu i pisania do niego tekstu... Tak na dobry koniec nocy.

Luxury appt for 6: mesmerizing Spanish water...